Pov: Jeongin
Tak jak możecie zgadnąć, leżę w łóżku nic nie robiąc. Dlaczego akurat ja? No cóż, stało się i nic na to nie poradzę. Muszę wytrzymać te 3 dni. Niestety Felix musi chodzić na zajęcia oraz wycieczki i nie może zostać ze mną.
-Innie wychodzę!- krzyknął blondyn idąc na wycieczkę.
-Dobrze!-
Teraz pytanie co mogę robić w tym czasie. Będzie ciężko i nudno.
Pov:Felix
-No ruchy!- krzyknąłem do chłopaków gdy zbieraliśmy patyki.
-No przecież idziemy!-
-Już Jeongin szybciej by to zrobił z skręconą kostką niż wy!-
-Tak wogóle to po co nam te patyki?-
-Jezu, przecież mówili że mamy z nich zrobić szałas.- odpowiedział Minho na pytanie Hana.
-No sorry, patrzałem wtedy na wiewiórki za oknem.-
Gdy zebraliśmy dość dużo rzeczy aby wykonać zadanie, wróciliśmy do reszty.
Wszyscy zaczęli budować.-Jisung do cholery! To miało być tu! A to wziąłeś za krzywo!- krzyczał Minho.
-No przecież tak mi kazałeś!-
-Nie! Wszystko psujesz! Do niczego się nie nadajesz!-
-Ej dobra chłopaki, uspokójcie się.- opanowywał ich Hyunjin.
-Sami se to róbcie w takim razie!- powiedział Lino i odszedł na bok.
Eh, zawsze to samo. Szkoda że nie ma Jeongina.
Pov: Jeongin
-Boże jakie nudyyy.- powiedziałem sam do siebie.
Nagle za oknem zobaczyłem znowu tego faceta którego widziałem za drzewem. Wchodził do gabinetu przewodniczącej.
Czy to rzeczywiście on ukradł rzeczy z apteczki? Cholera, czemu akurat teraz nie mogę się ruszyć. Wiecie co jest najgorsze? Nie mogę nic zrobić i nawet nie będę miał dowodów ponieważ zabrali nam telefony.W końcu postanowiłem wstać. Za 4 razem dopiero mi się udało. Powoli wyszedłem z domku kierując się w stronę celu.
Bałem się tam wchodzić ale w końcu otworzyłem drzwi. Zobaczyłem jak grzebie coś w dokumentach w szufladzie.
Gdy zobaczyłem że trzyma w ręce coś ostrego, zacząłem krzyczeć. Upadłem na ziemię a on zaczął się do mnie zbliżać.
Nagle do pomieszczenia wbiegł Felix wraz z opiekunami obozu.
Facet wybiegł oknem i nikt nie zdążył go złapać.-Innie nic ci nie jest?!- zapytał Felix kucając przy mnie.
-Chyba nie.-
-Co tu się stało!?- zaczęła przewodnicząca.
Siedziałem w gabinecie z Felixem po tym gdy kazali innym wyjść.
-Co się działo gdy nas nie było?-
-Siedziałem w domku i nagle zobaczyłem że ten sam facet co wczoraj za drzewem wchodzi do gabinetu. Gdy powoli poszedłem zobaczyć co robi, zastałem go jak grzebie w dokumentach w tej szafie.- wskazałem na miejsce wydarzeń.
-Jak to ten sam facet za drzewem? Widziałeś go już?-
-Tak. Stał wczoraj w lesie.-
-Dlaczego nam nie powiedziałeś gdy o to prosiliśmy?-
-Sam nie wiem.-
-Chaewon zobacz szuflade.- powiedziała przewodnicząca do opiekunki.
-Dobrze.-
-Naszczeście nic nie zostało skradzione.-
-To dobrze. Ale musimy się zająć tą sprawą. Możecie iść, ale jeśli któryś z was znowu coś zobaczy macie do nas przyjść. Chyba nie chcecie aby coś wam się stało.-
Wyszliśmy z pomieszczeniami i udaliśmy się do domku.
-Jeongin do cholery! Czemu mi tego nie powiedziałeś!- podniósł głos, Felix.
-Nie chciałem abyś się przestraszył.-
-Daj spokój! Następnym razem masz mówić!-
Zjedliśmy Brownie i leżeliśmy na kanapie w salonie.
-Głowa mnie boliii.- marudził blondyn.
-Chodźmy w takim razie spać.-
-Nie chcę mi się spać. To przez te kłótnie Hana i Minho.-
-Znowu?-
-Oni się kłócą 24 na godzinę!-
Zaśmiałem się i wróciłem do czytania książki.
___________________________________
CZYTASZ
The fun is over// Jeonglix
FanfictionJeongin wraz z swoim przyjacielem Felixem, pojechali na letni obóz. Cel pojechania tam, był aby dobrze się bawić, ale zamiast tego jedyne co dostaną to traume