Rozdział 18 - Impreza

475 30 6
                                    

Na dobry początek dnia i koniec tygodnia 😍 Komentujcie proszę, bo ja lubię czytać Was, co najmniej tak bardzo, jak Wy losy bohaterów 😊 Nieee! O wiele bardziej 🥰

Endriu

Końcowy odcinek biegu przez lodowatą wodę przyjąłem z radością. Dosłownie tak to odebrałem i chyba tylko w takich momentach w życiu, pozwalałem sobie na odczuwanie jej tak intensywnie. Wiedziałem, że endorfiny zalały mój mózg i ciało. Uwielbiałem ten stan i to między innymi dlatego właśnie biegam.

Gdy brnąłem po pas w wodzie, przed oczy napłynął mi obraz mamy z dzieciństwa. Wygłupialiśmy się z siostrami, bijąc się w ich pokoju. To była wojna na poduszki i pamiętałem ten stan dzikiej radości, gdy wśród pisków i szaleńczego rechotu, okładaliśmy się kolorowymi jaśkami. Zwabiona wrzaskami, do pokoju weszła mama i powiedziała:

- I co wy wyprawiacie?! - mówiąc to, złapała się za czoło jedną ręką, w drugiej trzymała ścierkę do rąk. - Z tego śmiechu będzie płacz!

I wtedy najstarsza siostra skoczyła, ale nie trafiła na swoje łóżko, a to na nie celowała. Upadła na podłogę przy nim, rozległo się głuche uderzenie, a po nim chrupot, później krzyk. Rozpłakała się z bólu, a z nogi pod kolanem wystawała kość. Przebiła skórę, gdy złamała sobie nogę.

(...)

Ta historia jest wydana - premiera 06.12.2022

Na sklep.monikaliga.pl, Legimi i EmpikGo!

Laleczka szefa (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz