Rozdział 21 - Wigilia pracownicza

529 30 12
                                    


Endriu

Wchodząc rano do firmy, czułem podekscytowanie i chłopięcą wręcz radość. Z tego, że wróciłem do pracy, która była moim drugim domem. Stworzyłem ją sam, wymyślając, co i jak chcę robić w życiu, w końcu powiększając zespół. Kochałem to miejsce i od lat spędzałem tu większość czasu. Skompletowałem większość załogi osobiście i każdą z osób znałem mniej, lub lepiej. Na początku to ja przeprowadzałem rozmowy kwalifikacyjne, ale po trzech latach przestałem, scedowując ten obowiązek na zewnętrzną firmę rekrutacyjną.

Po ośmiu latach rozwijania marki, miałem ugruntowaną pozycję na rynku i osiągnąłem względną stabilizację. Kilka dużych, wieloletnich kontraktów gwarantowało stałość przychodów, lecz wydarzenia ostatnich kilku dni wybiły mnie ze spokoju.

Podczas drogi powrotnej do kraju rozmawiałem z kancelarią prawniczą i to z tych rozmów dowiedziałem się, że mój pracownik, kierowca okradzionej ciężarówki, wszedł w układ z szajką, która okradała przewoźników. Został przez to w Anglii i wiedziałem, że sprawa nie zostanie szybko zamknięta. Cóż, spędzi święta w pierdlu. Czy było mi go szkoda? Trochę tak, ale w końcu to jego wybór, więc teraz ponosił konsekwencje.

- Dzień dobry, szefie.

(...)

Ta historia jest wydana - premiera 06.12.2022

Na sklep.monikaliga.pl, Legimi i EmpikGo!

Laleczka szefa (ZAKOŃCZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz