Jest dopiero drugi tydzień szkoły a ja mam już dosyć, na każdym kroku każdy się na mnie patrzy a niektóre dziewczyny posyłają nienawistne spojrzenie a szczególnie Sierra Benson. Wczoraj byłam na badaniach w szpitalu w którym spędziłam cały ranek ale umilał mi to Liam, który siedział ze mną i trzymał za rękę, wszystko było okej nawet pojechaliśmy na obiad gdzie zjadłam większość lasagne i z tatą obejrzeliśmy film ale gdy chciałam iść już spać przyszły wyniki badań, które nie były za dobre. Praktycznie nocy nie przespałam, kręciłam się w łóżku lub leżałam wpatrując się w okno, teraz zamiast szykować się do szkoły to siedzę w kuchni nad tostami które zrobił dla mnie tata.
-Maddie bo się spóźnisz się do szkoły jak tak będziesz tu siedzieć i rozmyślać- podszedł do mnie ubrany w szary garnitur- skarbie, nic się nie martw ani nie stresuj bo to nic ci nie pomoże. musisz więcej jeść to po pierwsze- wskazał głową na talerz- a po drugie mniej stresu, będziesz brała leki przed szkołą to będzie lepiej,- powiedział, spojrzałam na swój telefon aby przeczytać wiadomość.
-" będę po ciebie o 8: 05, bądź gotowa"- przeczytałam wiadomość od Williama a następnie spojrzałam na zegar, który wskazywał 7;30
-cholera- powiedziałam i szybko wzięłam tosta do buzi
-Bo się zakrztusisz, spokojnie.- zaśmiał się tata
-Nie zdążę, William będzie po mnie o 8, cholera- powiedziałam a na imię bruneta tata spojrzał na mnie i zacisnął usta we wąską linie. Myślałam, że jak tata się dowie, że moim chłopakiem jest William to będzie się cieszy, ale tak było tylko w sobotę. Gdy wstał w niedziele od razu przyszedł do mojego pokoju na rozmowę na której powiedziałam, że jesteśmy razem i nie musi się martwic, przez co był spokojniejszy. Ale jego nastrój pogorszył się gdy zadzwoniła babci i zaczęła mówić jak bardzo się cieczy, że jesteśmy razem i mówiła jaki to William nie jest, co chyba pogorszyło sprawę bo tacie chyba mineła sympatia do niego .
-Ah William, nadal nie mogę uwierzyć, że jesteście razem, powiedz mu aby jutro przyszedł do nas na kolacje- spojrzałam na niego zdziwiona- no co muszę, z nim porozmawiać
-Ma jutro mecz, idę się przebrać- powiedziałam i szybko ruszyłam do pokoju, gdzie skierowałam się do małej garderoby i wybrałam spodniczkę w żółtą kratkę i biały krótki top z bufiastymi rękawami, założyłam białe air forcy i podeszłam do toaletki aby się pomalować, związałam włosy w niską kitkę i wypuściłam przednie kosmyki włosów. Wzięłam szybko torebkę z książkami i zbiegłam na dół gdzie w kuchni siedział Liam w samych bokserkach i jadł płatki
-nie za krótka ta bluzka?- zapytała
-jakby jakaś inna dziewczyną taką miała to byś spojrzał na jej cycki i powiedział ale ładnie wygląda.- odparłam troche zła na niego, wzięłam butelkę wody i schowałam do torebki.
-Ale ty jesteś moją siostrą i nie chce aby ktoś patrzył na twoje cycki, szczególnie William który w sobotę już się ślinił na twój widok.-powiedział mrużąc swoje oczy w ten swój sposób.
-Nie ślinił się- odparłam głośno, podchodząc do wyspy aby stanąć naprzeciwko niego.
-Oj robił maślane oczka w twoim kierunku, a jak gdzieś poszłaś i długo cię nie było to szukał cię wzrokiem.- powiedział i wystawił rękę w której trzymał łyżkę w moim kierunku a ja zrobiłam zdziwioną minę, nie zauważyłam tego, byłam skupiona na tym aby rodzina się nie skapnęła, że udajemy.- pewnie miał ciekawe myśli, gdzie byłaś główną bohaterką.- uśmiechnął się cwannie i poruszył brwiami
CZYTASZ
Tylko na chwilę
Roman d'amourDwie różne od siebie osoby z innych światów. Dwoje licealistów z ostaniej klasy którzy żyją swoimi marzeniami. Ona 17 letnia Madeline dziewczyna z dobrego domu, która nie radzi sobie po śmierci mamy oraz zdradzie chłopaka. Skupia się na muzyce aby p...