Po chwili staneli w kuchni.
- To co, może ja chociaż kawę zrobię? - zaproponował mężczyzna.
- No w sumie możesz, bo przyznam że twoja kawa smakuje mi najbardziej - powiedziała blondynka z nieukrywanym uśmiechem. Brunet przysunął się lekko w jej kierunku.
"Wiem, że to nie najlepszy czas, dopiero co straciła Filipa, ale ja już od dłuższego czasu, czuję że znowu wróciły moje uczucia do niej, które skutecznie próbuje zagłuszyć" - pomyślał i odwzajemnił uśmiech, mimowolnie wyciągnął swoją dłoń w jej kierunku i delikatnie musnął jej policzek, co spowodowało, że się wzdrygnęła. Nie zdarzył jednak zareagować, bo w kuchni pojawił się chłopiec.
- Mamo, jak ja mam iść na basen ze złamaną ręką? - zapytał z powagą malec.
Uśmiechnęła się i pogłaskała jego jasną czuprynę.
- Nie martw się, w wypisie doktor radził zakrywać gips workiem w czasie kompieli. Zrobimy to samo, będziesz mógł bawić się w wodzie - oznajmiła, a chłopiec szeroko się uśmiechnął.
- Teraz siadaj do stołu, za chwilę zrobię jajecznicę - stwierdziła i wyciągnęła patelnie z szuflady.
W tym czasie Roguz naparzył kawy w ekspresie i wlał do dwóch kubków dodając miodu i mleka. Wystawił dłoń z ciepłym napojem w kierunku kobiety.
- Proszę bardzo - rzucił i patrzył jak upija mały łyk, zanim odstawiła kubek na szafkę.
- Umm, jak zwykle przepyszna - stwierdziła i posłała mu uśmiech. Po czym wyciągnęła trzy talerze i rozdzieliła na nich jajecznicę i dodała kromki chleba z masłem. Usiedli przy stole i zjedli, a później Antoś pobiegł do pokoju przygotować kąpielówki i ręcznik. Natalia też się przygotowała.
- Po drodze wpadnę do siebie, po swoje rzeczy - rzekł brunet, przyglądające się uważnie kobiecie. Nie ukrywał, że jej uroki bardzo na niego działały i dlatego śledził ją wzrokiem.
- Oczywiście- stwierdziła zapinając plecak, do którego Antoś wrzucił jeszcze swoje dmuchane koło do pływania.
- Jesteśmy gotowi - dodała, przenosząc swój wzrok na bruneta i zauważyła, że przyglądał jej się w zamyśleniu.
- Kuba - powiedziała cicho, ale wystarczyło żeby się ocknął.
- Tak Natalia? - odpowiedział pytaniem.
- Możemy jechać - odpowiedziała i posłała mu uśmiech, który on odwzajemnił.Po chwili znaleźli się w samochodzie. Kuba zapiął pasy Antosiowi i usiadł koło Natalii.
- No to jedziemy po mojej rzeczy i na basen - rzucił ochoczo, a w odpowiedzi blondynka skinęła głową.
Po piętnastu minutach znaleźli się pod blokiem Roguza.
- Zaczekajcie chwilkę, zaraz wezmę co trzeba i przyjdę- rzucił zamykając za sobą drzwi samochodu.
Kobieta i chłopiec chwilę rozmawiali, kiedy mężczyzna ponownie pojawił się w samochodzie z torbą sportową.
- Chyba nie czekaliście za długo - stwierdził i mrugnął do chłopca.
- Dało się wytrzymać wujek, ale możemy już jechać? - zapytał chłopak.
- No jasne Antoś - odpowiedział brunet i ruszył w stronę basenu.
Dojechali na miejsce i pospiesznie się przebrali. Natalia zabezpieczyła gips chłopca i weszli na basen.
Kuba i Antoś chlapali się wodą w płytkiej części, a blondynka postanowiła przepłynąć parę razy głęboką część basenu.Nagle chłopiec pobladł i wrzasnął - Mama! Mama się topi!
Kuba odwrócił się i zobaczył blondynkę znikająca pod taflą wody. Nakazał chłopcu nie ruszać się z miejsca i rzucił się w stronę, gdzie ostatni raz widział Natalię. Na pomoc ruszył też ratownik, ale to Kuba jako pierwszy dopłynął do kobiety i wyciągnął na powierzchnię jej bezwładne ciało. (...)
CZYTASZ
Rzeka Przeznaczenia - Natalia i Kuba
FanfictionCzy warto wracać do przeszłości? Czy lepiej to co już było pozostawić tylko w pamięci? Rzeka przeznaczenia ma swój bieg i odmieni życie bohaterów, czy tego chcą, czy nie. 12.12. 2022 - #1 w Gliniarze - ponad 1000 odsłon- dziękuję Wam bardzo. 💛 25.1...