Rozdział 12

518 20 10
                                    


Przez kolejne dni, Roguz musiał dzielić swój czas, między pracą, siedzeniem przy Natalii i odwiedzinami u Antosia.

Był cholernie zmęczony, ale nie miał zamiaru odpuścić żadnych z tych zobowiązań.

 Przyjechał do szpitala i postanowił napić się kawy z automatu. Dzisiaj lekarze chcieli spróbować wybudzić Natalię. Dowiedział się też, że anemia na którą cierpiała, mogła spowodować to, że wtedy na basenie poczuła się słabiej i złapał ją skurcz, po czym zaczęła się topić. Miał się zamiar nią zaopiekować, kiedy już wreszcie się wybudzi i wróci do domu.

Upił parę łyków kawy i skrzywił się. 

- Ohydna - wycedził przez zęby i poszedł pod salę Natalii.

Nagle pojawił się doktor. 

- Tak jak panu obiecaliśmy, spróbujemy ją wybudzić. Ma bardzo dobre wyniki badań więc nie ma przeciwskazań.  Później jak nam się uda ją wybudzić,  to przeniesiemy ją na inny oddział i państwa syn będzie mógł przyjść ją odwiedzić - oznajmił, a Kuba uśmiechnął się pod nosem.

Antoś nie mógł się już doczekać wizyty u mamy i praktycznie, tylko o tym mówił, jak go Kuba odwiedział.

- Proszę za mną wskazał doktor i staneli koło łóżka blondynki. 

Jeden z lekarzy podał jej coś w strzykawce i wszyscy z nadzieją przyglądali się jej reakcji.

 Powoli otworzyła oczy i zaczęła kaszleć.

- Proszę wziąć głęboki wdech i zaraz wyciągnięty pani rurkę - nakazał jej doktor i po chwili była już odłączona od respiratora. Zapisali coś w karcie pacjenta i wyszli.

Natalia popatrzyła na Roguza i cicho wyszeptała.

- Kuba, bardzo chce mi się pić - oznajmiła, a brunet się uśmiechnął i wziął od pielęgniarki kubek z wodą, po czym przysunął go do ust blondynki i dał jej się napić. 

- Gdzie ja jestem? - zapytała patrząc na twarz swojego partnera.

- Jesteś w szpitalu - odpowiedział, a ona przymarszczyła brwi.

- Jak długo tu jestem i gdzie jest Antoś? - zapytała.

- Ponad tydzień, a Antoś jest z Elzbietą i nie może się doczekać odwiedzin u ciebie - powiedział i posłał jej ciepły uśmiech.

- Kuba, co się właściwie stało? Ostatnie co pamiętam, to to jak staliśmy u mnie w salonie i dziękowałam Ci za uratowanie mi życia na basenie - oznajmiła i popatrzyła w brązowe tęczówki swojego partnera.

 Ten przysunął sobie krzesełko, złapał jej dłoń i westchął.

- Tak się składa, że w tym dniu, musiałem ratować ci życie dwa razy - powiedział cicho i wypuścił powietrze z płuc, a blondynka uważnie słuchała, tego co do niej mówił.

- Przestałaś oddychać, a później twoje serce przestało bić - powiedział i mimowolnie jego oczy się zaszkliły, a on mocniej zacisnął swoją dłoń na dłoni Nowak.

- Kuba, dziękuję- wyszeptała cicho, a on posłał jej uśmiech.

- Natalia, dla ciebie zrobiłbym wszystko - oświadczył, a później podniósł się z miejsca i odważnie pocałował jej usta, co ona odwzajemniła. Tą cudowną chwilę przerwał lekarz.

- Przenosimy panią, tak jak prosił pani partner, do prywatnej sali na ogólnym odziale - oznajmił.

- Dasz radę? - zapytał brunet, jak pojawiła się pielęgniarka z wózkiem. 

Jednak Natalia była jeszcze zbyt słaba, więc Kuba wziął ją delikatnie w swoje ramiona i posadził ją na wózku, po czym zabrał ze sobą jej ulubiony koc, którym dla niej przyniósł i parę niezbędnych rzeczy i ruszył za pielęgniarką.

Po chwili znaleźli się w sali 115. 

- Tu będziesz mogła w spokoju wracać do zdrowia - powiedział brunet, przenosząc ją z wózka do łóżka. Ich spojrzenia się spotkały i blondynka w odpowiedzi, posłała mu uśmiech. 

- Dziękuję - rzucił  Roguz za pielęgniarką, która właśnie opuszczała pokój i poprawił swojej partnerce poduszkę. 

Później, położył się na rogu łóżka koło Nowak i popatrzył prosto w jej zielone oczy.

- Nie mogłem się doczekać tego dnia, kiedy znowu zobaczę te twoje piękne oczy - powiedział cicho i pogładził palcem jej policzek. 

- Wiesz ten twój pobyt w szpitalu, zmusił mnie do refleksji. Chyba jednak chcę czegoś więcej od życia i od nas - wyszeptał.

- Kuba, ja też już od jakiegoś czasu czuję podobnie, ale bałam się, że może tylko coś sobie wyobrażam, że ty chcesz czegoś całkiem innego, w końcu już raz próbowaliśmy - stwierdziła i posmutniała.

- Tylko mi się tu nie smuć - powiedział patrząc jej prosto w oczy, po czym mocno ją przytulił.

 Westchęła cicho, co nie uszło jego uwadze. Ponownie ich spojrzenia się spotkały.

- Jak chcesz, to możemy spróbować drugi raz - stwierdził i zanim zdążyła odpowiedzieć, to zamknął jej usta namiętnym pocałunkiem. (...)

****

Jak Wam się podoba kolejny rozdział? Jak myślicie, czy Natalia i Kuba spróbują drugi raz? Dziękuję za wszystkie komentarze, gwiazdki i odczyty. Pozdrawiam i do następnego.  

Rzeka Przeznaczenia - Natalia i KubaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz