Rozdział 33

366 18 11
                                    

Następnego dnia obudziła się pełna energii. Przeciągnęła się leniwie, a później wtuliła się w plecy Kuby.

- Kocham cię - wyszeptała mu do ucha, na co momentalnie odwrócił się w jej kierunku i szeroko się uśmiechnął.

- Widzę, że komuś od rana dopisuje humor - owinął ją swoim ramieniem, a później namiętnie pocałował, na czym się nie zakończyło, bo spędzili ze sobą namiętne chwile.

Natalia wzięła prysznic, a Roguz zrobił to samo po niej, później zeszli na śniadanie do hotelowej restauracji. 

Po posiłku,  spędzili aktywnie cały dzień, najpierw basen, pozniej joga i aromoterapia, a na koniec dnia relaksujący masaż. Natalia pierwszy raz od dłuższego czasu, skupiła się na sobie i na swoim samopoczuciu. Odpoczywała i była wdzięczna Kubie za ten wyjazd. 

Kiedy wrócili do pokoju, to zarzuciła mu swoje dłonie na ramiona i popatrzyła prosto w jego ciepłe brązowe oczy.

- Kubuś kochanie, dziękuję ci, za to że mnie tu przywiozłeś. Potrzebowałam takiego resetu - stwierdziła i musnęła jego usta. 

- Cieszę się mała, że tak to odbierasz, bo właśnie na tym mi zależało - odpowiedział i namiętnie ją pocałował.

- Umm, panie aspirancie, nie masz już dosyć na dzisiaj? - zapytała zawadiackim tonem.

- Ciebie, pani aspirant? Nigdy nie będę miał dosyć - zaśmiał się i wziął ją na ręce, po czym zaniósł ją do sypialni do łóżka, gdzie spędzili razem upojną noc.

***
Kolejne dni szybko się skończyły i wrócili do Warszawy. Leczenie Antosia zaczęło przynosić rezultaty, niestety chemia zniszczyła szpik kostny i chłopiec znalazł się na liście do przeszczepu. 

- Cześć Natalia, co za miłe spotkanie  - powiedział blondyn, mijając ją na szpitalnym korytarzu.

- Łukasz, tylko mi nie mów, że tutaj też pracujesz? - zaśmiała się, a on przytulił ją do siebie.

 Zaskoczona, przeczyściła gardło.

- Nie, przyjechałem tylko na konsultacje chirurgiczną, do jednego kolegi i jego pacjenta - odpowiedział i odsunął się od niej.

- Jak tam Antoś? - dodał.

- Leczenie było skuteczne, ale czekamy na dawcę szpiku - oświadczyła.

Mężczyzna usiadł na jednym z krzeseł i wskazał, żeby zrobiła to samo, później złapał jej dłoń i zauważył pierścionek.

- Zaręczyliście się? - zapytał, a ona odruchowo zabrała swoją dłoń.

- Tak i jesteśmy szczęśliwi - stwierdzili, a on przytaknął.

- Gratulacje. Chciałbym ci opowiedzieć o pewnej akcji związanej z dawcami szpiku kostnego, ale akurat teraz nie mam czasu, może dasz się namówić na wyjście później? - zapytał, patrząc na nią z nadzieją.

- Zobaczę, zależy czy Antoś mi pozwoli - uśmiechnęła się w jego kierunku.

- Dobra, to zgadamy się jeszcze - podniósł się z miejsca i po chwili zniknął, za zakrętem.

Natalia nie była pewna, czy powinna się spotkać z lekarzem. Kiedyś łączyło ich coś więcej i zdecydowanie teraz cieszyła się szczęściem z Kubą, ale mimo wszystko lubiła towarzystwo Łukasza. Przerwał jej dźwięk telefonu. Po drugim sygnale odebrała.

"Hej mała, jak tam u was? - zapytał."

"Świetnie, a co u ciebie kochanie?" - zaśmiała się, na co on również się zaśmiał. 

"Będę musiał zostać dłużej w pracy, mamy ciężką sprawę. Dasz sobie dzisiaj ze wszystkim radę?" - zapytał.

"Spokojnie, nie martw się. Jakoś to ogarnę. Wrócę sama do domu"- oświadczyła. 

"Dobra, jakby coś się zmieniło to zadzwonię. Kocham cię Natalia" - powiedział.

"Ja ciebie też. To do zobaczenia" - odpowiedziała i rozłączyła się.

Poszła do Antosia, a jak okazało się że u niego wszystko w porządku, to napisała sms-a:

" O siedemnastej, pod szpitalem"

Szybko przyszła odpowiedź.

"Będę czekał"

****

Witajcie, po bardzo długiej przerwie, wreszcie udało mi się coś napisać. Jak myślicie, czy spotkanie Łukasza i Natalii, to dobry pomysł? Dajcie znać w komentarzach. Pozdrawiam i do następnego. ❤️

Rzeka Przeznaczenia - Natalia i KubaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz