Rozdział 8

510 20 12
                                    


Kuba mocno trzymał ją w ramionach. 

- Zadzwonię po pogotowie - rzucił ratownik. 

Jak tylko znalazła się na powierzchni, od razu zaczęła głośno kaszleć i wypluła wodę.

- Żadnego pogotowia, nic mi nie jest - wymamrotała. A brunet delikatnie posadził ją na brzegu.

- Natalia, na pewno nic ci nie jest? - zapytał nerwowo, przyglądając się uważnie blondynce.

Pokręciła potwierdzająco głową i westchęła.

- Na pewno Kuba. Po prostu, jak pływałam to zrobiło się trochę słabo i złapał mnie skurcz.

 Nawet nie wiem kiedy znalazłam się pod wodą, ale teraz już jest dobrze - rzuciła. Po czym przytuliła mężczyznę i wyszeptała - dziękuję Kuba.

Brunet poczuł zdecydowaną ulgę, ale nie miał zamiaru odpuścić jej tak łatwo.

- Przestraszyłaś mnie i Antosia - stwierdził i razem z kobietą podeszli do chłopca, który mocno wtuliła się w jej ciało.

- Mamo - powiedział cicho, a  jego oczy były zaczerwienione od łez, które wytarł zanim się do niego zbliżyła.

Nachyliła się do niego.

- Spokojnie, jestem cała i zdrowa - oznajmiła, a chłopiec się skrzywił. 

- Możemy już wracać do domu, nie chce mi się już tu bawić - mruknął ze skwaszoną miną.

- No dobrze, w końcu to dla Ciebie tu przyszliśmy - rzuciła blondynka i we troje wyszli z basenu, udając się do przebieralni. 

Po kwadransie byli już w samochodzie. Kobieta od czasu do czasu pokasływała.

- Jesteś pewna, że nie chcesz iść do przychodni? - zapytał Roguz.

- Niby po co mam iść do lekarza? - odpowiedziała pytaniem, a Kuba tylko wzruszył ramionami.

- Jesteśmy na miejscu - powiedział po chwili, parkując samochód pod blokiem Natalii.

Wyszli z pojazdu i udali się po schodach do mieszkania. Antoś od razu pobiegł do swojego pokoju, zostawiając Roguza i Nowak samych w salonie.

- Dziękuję za wszystko Kuba, zwłaszcza za uratowanie mi życia - powiedziała cicho, podchodząc w kierunku mężczyzny, kładąc mu ręce na ramionach, żeby po chwili wtulić się w jego klatkę piersiową.

- Nie ma za co, zawsze zrobiłbym to samo - odpowiedział z szerokim uśmiechem na twarzy, lecz dalszą jego wypowiedź przerwał głośny napad kaszlu u blondynki. Popatrzył na nią z czułością,  kiedy nagle jej ciało zwiodczało w jego obieciach.

- Natalia! - krzyknął, kładąc ją delikatnie na dywanie i próbując ją przywrócić do przytomność. 

Bardzo szybko jednak zorientował się, że przestała oddychać.

- Nie rób mi tego! - wymamrotał, przykładając swoje usta do jej delikatnych warg i dostarczając jej oddech.

Do pokoju wpadł przerażony Antoś.

- Czy mama żyje, co się stało mamie?! - wrzasnął.

- Teraz musisz być dla niej silny, nie ma czasu do stracenia, dzwoń na 112! - rzucił Roguz podając chłopcu swój telefon. Kontynułował oddechy, a w tym czasie chłopiec rozmawiał z dyspozytorem.

- Tak, mama nie oddycha, wujek pomaga jej oddychać- wyszlochał malec.

- Dobrze, spojnie kontynułujcie to co robicie, już jedzie do was karetka - oznajmił dyspozytor.

Jednak w oczach Kuby pojawiło się przerażenie, bo serce Natalii przestało bić. (...)

Rzeka Przeznaczenia - Natalia i KubaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz