I like girls

327 9 11
                                    


!UWAGA!

SCENA +18
*będzie cringowo i gorąco*

- Zapisze się do cheerleaderek - powiedziała El do Max, która próbowała nowych sztuczek na deskolorce. Maxine upadła na gorący asflat, rozwalając sobie kolano.

- Chyba ciebie pojebało - odpowiedziała rudowłosa, wykrzywiając twarz w grymasie. - To najgorsze pustaki.

- Nudzi mi się po szkole - wzruszyła ramionami. - Jakoś nie wiem jak zająć czas.

- Zawsze możesz wyjść z nami. Spotkać się - powiedziała Max, siadając obok przyjaciółki.

- Jakoś nie widzi mi się spotykanie z Wheeler'em - jej twarz wykrzywiła się w grymasie.

- Oh, to tylko Wheeler. W końcu mu się znudzisz - powiedziała rudowłosa, nie uważając na słowa. Nagle uświadomiła sobie co powiedziała, spojrzała z przykrym wzrokiem na przyjaciółkę, ale ona machnęła tylko na to ręką.

- W sumie, masz rację - powiedziała El, przechylając głowę w bok. - Nie będę rezygnować z pewnych rzeczy tylko przez Mike'a. Jebać go.

- Dokładnie - Max uśmiechnęła się szeroko, po czym wyjęła z plecaka plastra i przykleiła go na rozwalone kolano.

- Idziemy do mnie? - zapytała Hopper, wstając z murku, na którym siedziała. - Jonathan pojechał do Nancy, Joyce z Hopper'em pojechali na noc do jakiś znajomych, a Will jak Will. Będzie siedział z dupą w swoim pokoju.

- Może kupie jakieś piwo?

- Pewnie, czemu nie - wzruszyła ramionami.

***

- Max - powiedziała pijanym głosem El. - Czy ty kiedykolwiek ruchałaś się z Lucas'em?

- Pytasz dzika czy sra w lesie - odpowiedziała rudowłosa, tarzając się po podłodze. Szatynka parsknęła śmiechem. - Ale powiem ci pewną rzecz.

- Jaką? - zaśmiała się rozkojarzona.

- To nie z Lucas'em straciłam dziewictwo - nachyliła się nad twarzą El.

- Że co? - przeciągała każdą ostatnią literke słowa z niedowierzaniem. - Myślałam, że z nim.

- Nah - odpowiedziała, kładąc się na łóżko obok przyjaciółki. Położyła rękę pomiędzy piersi przyjaciółki. - W sumie to nie było z chłopakiem. Byłam na obozie letnim, poznałam tam taką dziewczynę. Nazywała się Ann. Zabawiłyśmy się pare razy. I mówię odrazu, nie byłam wtedy z Lucas'em.

- Czyli nie lubisz tylko chłopaków? - zapytała El, patrząc w prosto oczy przyjaciółki.

- Lubię też dziewczyny, El - powiedziała, patrząc na usta dziewczyny. - A ty, El? Też lubisz dziewczyny?

- Wiem, że lubię chłopaków - odpowiedziała, uśmiechając się. - A dziewczyny? Muszę się przekonać.

Dziewczyna pochyliła się nad twarzą swojej rudowłosej przyjaciółki, która przed chwilą oblizała usta. Jane uśmiechnęła się, dotykając delikatnie jej ust. Max przyciągnęła twarz przyjaciółki do siebie, zaczynając pocałunek. W trakcie pocałunku Max podniosła się do siadu, wplatając dłonie pod koszulkę szatynki.

Dotknęła jej krągłych piersi, a El lekko się spieła. Jej palce zaczęły zataczać kólka na jej twardych jak skała sutkach.
Maxine uśmiechnęła się pod nosem, ściągając z przyjaciółki koszulkę. Oderwała się od jej ust, i popchnęła ją na łóżko.

Rudowłosa ściągnęła swoją koszulkę, a następnie stanik, który rzuciła gdzieś w kąt. Zaczęła obdarowywać szyję przyjaciółki pocałunkami, a El przygryzała wargę.

Boże, to było takie przyjemne.

Przeniosła się na jej piersi, które zaczęła masować dłońmi. Jej wargi zaczęły ssać sutki Eleven, która ciężko oddychała i jęczała pod nosem.

Bawiła się nimi, dopóki nie zachciało im się czegoś więcej. Ręce Maxine ściągnęły jej spodenki oraz majtki.

W tym momencie Eleven zawachała się.

Boże, to było takie złe.

Ale za to przyjemne.

- Max, chce żeby Mike to zrobił - wyjęczała pijana, a rudowłosa się uśmiechnęła pod nosem.

- Ciągnie cie do niego - stwierdziła.

- Tak, chyba chce go wyruchać - stwierdziła, mając odchyloną głowę do tyłu. Max parsknęła śmiechem, a Eleven zmierzyła ją wściekłym wzrokiem. - Nie śmiej się, tylko teraz dokończ to co zaczęłaś.

- Spodobało ci się? - zapytała, siadając obok szatynki.

- Mhm - mruknęła pod nosem, a jej przyjaciółka znowu ją pocałowała, przejeżdżając dłonią po jej nagim ciele.

Przejechała palcem po jej mokrej cipce, a Eleven jęknęła jej w usta. Zatopiła jednego palca w jej wejściu, a ciało szatynki wygięło się w lekki łuk.

- Chciałabyś, żeby ten palec należał do Wheeler'a? - zapytała się Max, gdy oderwała się od jej ust. Poruszała palcem w jej ciepłym środku. Eleven nie odpowiadała, więc rudowłosa przyspieszyła ruchy. - Odpowiedz mi.

Powiedziała stanowczo.

- Mhm - mruknęła.

- Odpowiedz pełnym zdaniem.

- Chciałabym, żeby ten palec należał do Mike'a Pierdolonego Wheeler'a - warknęła pod nosem z fustracji, gdy Max przestała wykonywać daną czynność. Max uśmiechnęła się szeroko.

Miała wrócić do poprzedniej czynności, gdy nagle usłyszały głos Hopper'a.

- El, Will wróciliśmy! Chodźcie rozpakować zakupy! - krzyknął z dołu domu.

Palec natychmiast odsunęła się od dziewczyny. Zaczęła pośpiesznie ubierać bluzkę, a El całą resztę.

- Przecież mieliście zostać na noc u Smith'ów! - krzyknął Will, wychodząc ze swojego pokoju.

- Udawajmy, że śpimy - powiedziała jeszcze pijana Eleven, która rzuciła się pod kołdrę.

peach| mileven smut [ZAWIESZONE NA ZAWSZE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz