Ogromne szczęście ogarnęło El, kiedy zauważyła tabliczkę z napisem 'Witamy w Hawkins'. Uśmiech sam wkroczył na jej twarz. Will nawet tym się nie przejmował, po prostu go to nie interesowało. Nie chciał spotykać swoich starych przyjaciół za czasów dzieciństwa. Nie odzywali się do nich ani nie odpisywali.
- Tęskniłem za tym miastem - westchnął Hopper, oglądając stary dom Byers'ów. Dzieci wysiedli z auta, stając obok Jim'a.
- A tęskniłeś za Wheeler'em? - zapytał wrednie Will, a momentalnie Hopper'owi podniosło się ciśnienie. Nadal nie trawił byłego chłopaka jej córeczki.
El poczuła nieprzyjemny skurcz w brzuchu na jego nazwisko. Jej twarz skrzywiła się w grymasie, który po chwili zniknął. Chciała go spotkać, ale miała blokadę, która nie chciała dopuścić do spotkania. Najgorsza była myśl, że znalazł sobie dziewczynę, a nawet ze sobą nie zerwali.
Jonathan przyjechał samochodem, gdzie znajdowały się meble oraz inne pierdoły. Nie musieli ich długo rozpakowywać, El dosłownie w minutę rozłożyła wszystkie rzeczy na miejsce bez żadnego zasłabnięcia lub krwi. Była silniejsza.
W tym samym czasie cała paczka wraz z Emily siedziała przy laboratorium. To była ich nowa miejscówka oprócz piwnicy Mike.
Długie blond włosy Emily waliły po twarzy Max, którą to irytowało. Blonydnka robiła to specjalnie, nie lubiła Max. Rudowłosa wyciągnęła papierosa oraz zapalniczkę. Włożyła papierosa do ust i zapaliła zapalniczkę. Emily, która nic nie widziała podpaliła sobie kawałek włosów.
- Pojebało Cię?! - wykrzyknęła, schodząc z murka. Cichy śmiech Lucas'a oraz Max dotarł do Dustin'a, który lizał się z Suzie. Oderwał się na chwilę od niej i spojrzał na blondynę, która pod nosem mówiła wiązankę przekleństw. Obok niej stał Mike z papierosem w buzi, który próbował ją uspokoić.
El i Will zaczęli od nowa okrążać okolicę. Chcieli zobaczyć co zmieniło się przez ten czas. Zaczęli od laboratorium. Prawie nic się nie zmieniło, tylko powstały tam murku, które zostały już pomalowane przez 'artystów'. Usłyszeli krzyki dziewczyny, która klnęła jak opętana. Will spojrzał na El, która wzruszyła ramionami.
- Idę zobaczyć co tam się dzieje. Idziesz ze mną? - zapytał garnuszek, El pokiwała przecząco głową. Chciała trochę zwiedzić miasta, a później iść do Mike'a. Na samą myśl o spotkaniu skręcało ją w środku.
- Pójdę się przejść - stwierdziła dziewczyna, na co jej brat kiwnął głową. Odwróciła się i odeszła od brata, Will poszedł za mury, gdzie spotkał starą paczkę.
- Will? - zapytał Lucas, gasząc papierosa. Każdemu szczęczka odpadła, tym bardziej Mike'owi.
El. Poczuł w środku niesamowitą radość, ale już nie kochał jej. Może tak mu się wydawało.
Will'owi bardziej zrzędła mina, gdy zobaczył Mike'a z jakąś dziewczyną, która trzymała go za rękę. Złość ogarnęła brata El, ale jakoś próbował ją w środku powstrzymać. Nawet nie zerwali, a on latał z laską. Do tego El nadal go kochała.
Wszyscy zaczęli przytulać Will'a, odwzajemniał to z niechęcią, ale w głębi serca sie cieszył, że wreszcie się spotkali.
- Gdzie El? - zapytała podeskcytowana Max, którą nie mogła sie doczekać, aż spotka przyajciółkę. Mike na chwilę przestał oddychać, gdy usłyszał to imię. Emily skrzywiła twarz, słyszała o Will'u, ale nie o jakiejś El.
- Gdzieś poszła - odpowiedział dwoma słowami, reszta kiwnęła lekko głową, rozpoczynając rozmowę.
Mike, nie chcąc być w tej chwili z przyajciółmi postanowił iść do domu. Oczywiście Emily musiała za nim. Dziewczyna wiedziała, że każde spotkanie kończy się seksem w jego pokoju.
El zakończyła zwiedzanie miasta, postanowiła iść do Wheeler'a. Tęskniła za nim, płakała prawie każdej nocy za nim. Szła, jedząc brzoskwinię, którą kupiła w jakimś sklepie. Wrzuciła pestkę do kosza, gdy skończyła jeść. Nawet nie obejrzała się, a już stała przy drzwiach domu Mike'a. Zapukała niepewnie do drzwi, a po chwili otworzyła jej Nancy, która szykowała się do wyjścia.
- O jezu! El jak cię dawno nie widziałam! - zaskoczona Nancy, przytuliła brązowooką. Eleven uśmiechnęła się, oddając gest.
- Hejka Nancy - oddaliła się od dziewczyny, po czym spojrzała na jej różową sukienkę w groszki. Wyglądała ładnie.
- Co cię tu sprowadza? - zapytała siostra Mike'a. El przełknęła ślinę.
- Ja do Mike'a - odpowiedziała jakby miała gulę w gardle. Nancy uśmiechnęła się, mówiąc jej, że jest na górze. Po czym wyszła z domu.
Brązowo włosa powoli weszła po schodach. Z każdym krokiem co raz bardziej można było usłyszeć jakieś jęki. Modliła się w duchu, żeby on nie uprawił z jakąś laską seksu, tylko oglądał jakieś pornosy.
Ostrożne uchyliła drzwi, a jej oczom ukazał się nagi Mike oraz naga dziewczyna, która go ujeżdżała. Jęki wypełniały pomieszczenie, w którym znajdowała się El. Miała ochotę zabić dziewczynę, która była na Mike'u, ale nie mogła.
Odwróciła głowę jak najszybciej i pobiegła w stronę drzwi, przy tym coś przewracając. Mike lekko przerażony zepchał Emily z jego przyrodzenia. Nancy wyszła i nikogo nie było w domu, tylko on i Emily. Nagi zbiegł ze schodów, zauważył tylko długie, brązowe włosy.
~
2022:
Rozdzial niepoprawiony
CZYTASZ
peach| mileven smut [ZAWIESZONE NA ZAWSZE]
Fanfiction.・✫・゜・。. mileven smut. © cuutemillie 2020 sceny +18