18."zmieniona"

1.6K 46 6
                                    

- wróć do mnie obiecuje być najlepszym chłopakiem ale bądź moja - klęknął przede mną a to wywołało u mnie jeszcze większe łzy.

- dam ci szansę - powiedziałam a chłopak pędem mnie pocałował.

~

Mienęły trzy miesiące i jest nam dobrze lecz ból dalej pozostał.

Mama chciała bym była z Nico i chyba robię to dla niej.

- jestem - powiedział wchodząc do domu.

- kupiłam taką wiązankę na grób mamy - powiedziałam i pokazałam zdjęcie chłopakowi.

- piękna jest - pocałował mnie w policzek.

- Ania i dziewczynki dziś przychodzą. - powoedziałam.

- okej - poszedł do salonu.

Zrobiłam babeczki i zobaczyłam że Nico jest smutny.

- co się stało - zapytałam.

- nie ważne.

Podeszłam do niego i spojrzałam na niego poważnie.

- odwołali mecz - powiedział, za tydzień miał odbyć się mecz ASROMY i Nico miał w nim grać

- jak nie ten to następny - przytuliłam go co odwzajemnił.

Usłyszałam dzwonek do drzwi.

Nico poszedł otworzyć a ja siedziałam w kuchni.

Usłyszałam głosa ani i Roberta.

Gdy wszyscy weszli na końcu wszedł Nico z klarą na rączkach, dziewczynka była do niego przytulona.

- ciocia - Laura podbiegła i mnie przytuliła.

Przywitałam się z każdym i jak zwykle Robert i Nico zaczęli grać a dziewczynki były kibicami bo Klara usiadła na kolanach Nico i mu dopingowała a Laura do Roberta.

- jacy oni słodcy - powiedziała ania.

- chciałbym żeby Nico został tatą - powiedziałam cicho.

- to najlepsze widząc jak twój facet kocha taką istotkę - zaśmiała się.

- NIE! - krzyknął Robert.

Nico wziął Klarę na ręce i obkręcił ją wokół dziewczynka się cieszyła że Nico wygrał.

To rozczulało mnie najbardziej.

Ania śmiała się z Roberta bo chłopak był zdenerwowany.

Kocham takie dni gdzie wszyscy się śmieją.

- a ty się tak nie cieszy bo jutro idziemy na zakupy do Rossmana - powiedziałam i dałam Klarze soczek.

- A Ania nie może z tobą iść - powiedział.

- mogłaby ale będzie zabawnie jak się zgubisz - zaśmiałam się.

- Klara chcesz zaadoptować mnie? - zapytał dziewczynka z nadzieją.

- chciałabym ale mama nie pozwala mi już nic innego adoptować po tym jak Laura zabiła rybkę - powiedziała smutno.

Każdy zaczął się śmiać a Nico przytulił Klarę i szepnął jej coś do ucha a ta się uśmiechnęła.

Aha. Przede mną takie sekrety i to jeszcze z dzieckiem.

- ciocia a ja mogę iść z wami do tego Rosesmana bo mama idzie z laurą do takiego doktora co ząbki naprawia a tata gdzieś jedzie a babcia jest nudna - powiedziała Klara. A każdy zaczął się śmiać

- oczywiście że możesz iść - powiedziałam.

- Klara nie radzę iść do tego wariatkowo - powiedział Robert za co oberwał od ani.

- nie no kocham was - zaczełam się śmiać.

- boże kolejna fanką do kolekcji? - powiedział Nico.

- ciocia jest najlepszą fanką ma cię na tapecie - powiedziała Klara patrząc na Nico.

Kocham dzieci.

- ja ją też mam na tapecie - pokazał ekran na którym byłam ja.

Uśmiechnęłam się do niego na co ten puścił mi oczko.

~

Własnie razem z klarą i Nico jedziemy do Rossmana Nico od rana marudzi ale mi to nie przeszkadza chce go pomęczyć.

Gdy weszliśmy do sklepu Klara złapała mnie za rękę.

- weź koszyk - powiedziałam.

Weszliśmy do alejki z produktami do włosów i ciała.

- co to jest - zapytał Nico.

- odżywka - powiedziałam.

Po chwili zapytał kolejny i kolejny raz.

Bez zastanowienia poszłam w stronę kosmetyków Nico złapał mnie za rękę tłumacząc że nie chce się zgubić.

Kupiłam Klarze jakąś paletkę dla dzieci i Laurze też aby nie było jej smutno.

Po zakupach pojechaliśmy z klarą do domu, dziewczynka zostanie u nas do powrotu ani.

Gdy weszłam do domu jedyne co powiedziałam to.

- nigdy więcej nie idziesz ze mną do Rossmana.

Nico zaczął się cieszyć jak idiota i pobiegł grać a ja poszłam z klarą do sypialni poukładać kosmetyki na toaletce.

Klara zażyczyła sobie makijaż więc jej zrobiłam.

- i jak - zapytałam, po skończeniu.

- pięknie - powiedziała.

Pobiegła do salonu a ja za nią nie wiedziałam o co jej chodzi.

- wujek jak wyglądam - zapytała dziewczynka.

- cudownie. - powiedział. - nawet lepiej niż ciocia - szepnął ale ja to słyszałam i wystawiłam mu środkowy palec.

_______________________________

Hej ogólnie to książki będą dwie bo wy tak chcieliście więc okej.

Chciałabym podziękować za każdy komentarz i oddany głos.
Dajecie mi motywację do pisania i robię to dla was

Dziękuje ❤️




Piccante {Nicola zalewski}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz