Minął rok a ja i Nico dalej razem może dużo się zmieniło ale dla mnie to nie ma znaczenia.
Dziś Nico i ja lecimy na wakacje i zaraz wylatujemy.
Dziwne że robimy sobie wakacje teraz bo już końcówka wakacji ale to był pomysł Nico.
Lecimy na Malediwy to takie moje małe marzenie mam nadzieję że wszystko się uda lecimy na tydzień ale dla mnie to dużo.
Każda minuta z nim jest dla mnie cenna.
Weszliśmy na pokład i usiedliśmy. Nie minęła godzina lotu a Nico już spał może dziwne ale nie wnikam.
~
Zameldowaliśmy się i zostaliśmy skierowani do domku.
- tu jest pięknie - powiedziałam.
Domek był mały była tam łazienka mała kuchnia i sypialnia a na tarasie był basen oraz widok na morze.
Rozglądałam sie po domu i Nico wziął mnie na ręce i zaczął kierować się w stronę tarasu.
- nie próbuj - powiedziałam.
Nico bez zastanowienia się wskoczył ze mną do wody i to był jego błąd.
Rzuciłam się na niego i zaczełam go kopać choć pod wodą nie jest to możliwe.
Wyszliśmy z wody śmiejąc się i gadając.
Poszłam się ubrać, założyłam strój kąpielowy a na to krótkie spodenki i koszule Nico wiem że to jego ale...
Jego moje nasze wspólne.
Nico założył jedynie krótkie spodenki.
I poszliśmy na plaże na której nie było nikogo.
Wyszukałam w necie i ludzie pisali że na romantyczny spacer we dwoje idealne.
Gdy byliśmy na plaży podeszliśmy do brzegu.
- nie ma mowy że tam wejdziemy - powiedziałam.
Boisko brzegu pływał mały rekin niby mały...ale wariat.
- nie przesadzaj - powiedział.
- jak tam wejdziesz to wejdę za tobą - powiedziałam.
- no to choć - powiedział.
- wiesz...o Ania dzwoni. - Ania ty mnie ratujesz.
- Hejka - powiedziałam do kamerki.
- no hejoo - powiedziała.
- pacz Nico se kolegę znalazł - pokazałam na Nico który próbował zawołać rekina.
- łał...on się nie boi? - zapytała.
- jak widać.
- wracajcie już tęsknie - powiedziała Ania.
- ja też ale jeszcze sześć dni - powiedziałam.
~
Dziś przed ostatni dzień wakacji już za dwa dni wracamy do domu... Niestety. Nico chce mnie gdzieś zabrać i powiedział żebym ubrała się ładnie co zrobiłam.
Założyłam białą sukienkę wyprostowałam włosy i lekki makijaż wyglądałam dobrze i poważnie.
Gdy byłam w pełni gotowa poinformowałam Nico że możemy wychodzić on też się odstawił powiem szczerze ubrał czarne krótkie spodenki i do tego białą koszulę.
Nico i ja wyszliśmy chłopak zaczął prowadzić mnie w stronę lasu to było starsze cały czas trzymałam jego rękę.
- Nico po co kazałeś mi się tak ubierać do lasu - powiedziałam.
- nie marudź - powiedział.
Gdy doszliśmy byliśmy na skale był zachód słońca co wyglądało idealnie.
- pięknie tu jest - powiedziałam.
Chłopak przytulił mnie od tyłu i staliśmy tak patrząc na zachód.
Nico odwrócił się do mnie i spojrzał mi w oczy.
On uklęknął.
- Natalia...kocham cię...i...zostaniesz moją żoną - wyjął pierścionek.
- t-tak! - powiedziałam.
________________________________
Taki rozdział...
Wiem cringe ale mi się podoba
<3!
CZYTASZ
Piccante {Nicola zalewski}
FanficPodobno łobuz kocha najbardziej Mój łobuz... Mimo przerw postaramy się dojść do celu.