17."królowa"

1.7K 47 11
                                    

Leżałam i sprawdzałam telefon natrafiłam na notatnik. Odblokowałam go i pierwsza zakładka to "Nico"

"Zastanawiam się kiedy on się we mnie od kocha i znajdzie lepszą, kocham tego wariata nad życie i nie chciałabym dać mu odejść nie wiem jaka będzie przyszłość może jak będę to kiedyś czytać to będę sama a go już nie będzie. Tak bardzo nie chce aby to się skończyło"

Co ja czytam samej sobie w myślach może.

Następna zakładka to "Alicja"

"Ala to najcudowniejsza kobieta chodząca po tej ziemi sądze że będziemy się przyjaźnić do starości ona mnie nie zostawi ja o tym wiem"

Tak no a miesiąc po napisaniu tego nie miałyśmy już kontaktu.

Ja to jednak mądra nie jestem.

Bynajmniej Ania mnie nie opuściła.

Nie powiem ciekawy ten pamiętnik.

Poczytałam trochę tego i nie powiem zabawne rzeczy pisałam o mojej mamie.

Puściłam muzykę i zaczęłam śpiewać.

- tyle nie potężnych słów między nami...- zaśpiewałam.

Ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi i poszłam otworzyć.

- Hej wujku - powiedziałam.

- Hej - powiedział.

Wujek wszedł do domu i rozsiadł się na kanapie.

- co tam - zapytałam.

- dobrze lepiej mów co u ciebie - powiedział.

- jak zawsze, nudno - powiedziałam.

- wiesz jesteś taka jak tata, zawsze mówisz że nudno a na następny dzień staje się coś co jest albo złe albo wspaniałe. - powiedział.

- no rok temu tak było...- powiedziałam.

- nie zaczynaj tematu o Nico kochanie, ja z nim pracuje i muszę go tolerować ale po tym jak... - chciał dokończyć ale przerwałam.

- nie kończ - powiedziałam.

- okej okej - powiedział.

Gdy wujo pojechał ja się zaczełam nudzić.

Ubrałam sportowe ciuchy i wziąłam piłkę poczym wyszłam z domu.

Wsiadłam do auta mamy i pojechałam tam gdzie to wszystko się zaczeło.

Na boisko.

Poszłam z piłką na środek i zaczęłam kopać.

Grałam sama ze sobą może 15 minut.

Gdy się odwróciłam zobaczyłam osobę która zmieniła moje życie był tu.

- Hej - powiedziałam.

- co ty tu robisz - powiedział.

- wiesz...ja...gram - powiedziałam.

- zagraj ze mną - powiedział.

Kopnęłam piłkę i zaczęliśmy się kiwać.

Nicola pov

Kiwaliśmy się i dziewczyna się potknęła.

Zaczęliśmy się śmiać i dziewczyna złapała mnie za rękę poczym przewróciła.

Śmialiśmy się w niebo głosy. Chciałabym aby było tak jak kiedyś.

Gdy zrobiliśmy sobie przerwę i usiedliśmy na murawie.

- chociaż cząstke mnie...chcesz..- zaśpiewała.

- troszeczkę boli gdy obok stoisz - zaśpiewałem razem z nią wiem że lubi te piosenkę.

Do dziewczyny zadzwonił telefon i odebrała.

- halo. - powiedziała.

- nie...nie! - dziewczyna pędem wstała i odłożyła telefon.

- co się stało. - zapytałem.

- muszę jechać do domu - powiedziała.

- jadę z tobą nie pozwolę ci w takim stanie wsiąść za kierownicę - powiedziałem.

Pędem ruszyliśmy do auta.

Gdy byliśmy pod jej domem był tylko ogień.

Natalia pov

- gdzie jest moja mama! - krzyknełam.

- ona..nie żyje - powiedział wujek.

Padłam na kolana już nic nie dało się zrobić.

Leżała tam.

Podbiegłam do niej.

- mamo! Proszę...nie zostawiaj mnie samej... - powiedziałam płacząc.

Nicola trzymał moją rękę i cały czas był obok ale teraz liczyła się tylko mama.

Gdy ją zabrali było już tylko gorzej.

- skarbie..- powiedział wujo.

- wszystko straciłam dom, mamę, wszystkie rzeczy. - powiedziałam.

Nicola mnie przytulał mi to nie przeszkadzało bo nic już nie czułam.

Gdy wszystko było już ugaszone musiałam się gdzieś zatrzymać Nico zaproponował abym zamieszkała w naszym starym domu on tam pomieszkuje póki jest w Polsce ale mi on nie przeszkadza.

Pojechałam z Nico do domu.

Gdy weszliśmy chłopak od razu mnie przytulił i mówił mi miłe słowa.

- jej już nie ma... - powiedziałam przytulona do chłopaka.

- słuchaj wiem że to nie jest odpowiedni moment ale.. - powiedział.

Chciałabym cofnąć czas

_________________________________

Będzie kontynuacja

[*] Dla mamy Natali

Piccante {Nicola zalewski}Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz