Leżałam i sprawdzałam telefon natrafiłam na notatnik. Odblokowałam go i pierwsza zakładka to "Nico"
"Zastanawiam się kiedy on się we mnie od kocha i znajdzie lepszą, kocham tego wariata nad życie i nie chciałabym dać mu odejść nie wiem jaka będzie przyszłość może jak będę to kiedyś czytać to będę sama a go już nie będzie. Tak bardzo nie chce aby to się skończyło"
Co ja czytam samej sobie w myślach może.
Następna zakładka to "Alicja"
"Ala to najcudowniejsza kobieta chodząca po tej ziemi sądze że będziemy się przyjaźnić do starości ona mnie nie zostawi ja o tym wiem"
Tak no a miesiąc po napisaniu tego nie miałyśmy już kontaktu.
Ja to jednak mądra nie jestem.
Bynajmniej Ania mnie nie opuściła.
Nie powiem ciekawy ten pamiętnik.
Poczytałam trochę tego i nie powiem zabawne rzeczy pisałam o mojej mamie.
Puściłam muzykę i zaczęłam śpiewać.
- tyle nie potężnych słów między nami...- zaśpiewałam.
Ktoś zadzwonił dzwonkiem do drzwi i poszłam otworzyć.
- Hej wujku - powiedziałam.
- Hej - powiedział.
Wujek wszedł do domu i rozsiadł się na kanapie.
- co tam - zapytałam.
- dobrze lepiej mów co u ciebie - powiedział.
- jak zawsze, nudno - powiedziałam.
- wiesz jesteś taka jak tata, zawsze mówisz że nudno a na następny dzień staje się coś co jest albo złe albo wspaniałe. - powiedział.
- no rok temu tak było...- powiedziałam.
- nie zaczynaj tematu o Nico kochanie, ja z nim pracuje i muszę go tolerować ale po tym jak... - chciał dokończyć ale przerwałam.
- nie kończ - powiedziałam.
- okej okej - powiedział.
Gdy wujo pojechał ja się zaczełam nudzić.
Ubrałam sportowe ciuchy i wziąłam piłkę poczym wyszłam z domu.
Wsiadłam do auta mamy i pojechałam tam gdzie to wszystko się zaczeło.
Na boisko.
Poszłam z piłką na środek i zaczęłam kopać.
Grałam sama ze sobą może 15 minut.
Gdy się odwróciłam zobaczyłam osobę która zmieniła moje życie był tu.
- Hej - powiedziałam.
- co ty tu robisz - powiedział.
- wiesz...ja...gram - powiedziałam.
- zagraj ze mną - powiedział.
Kopnęłam piłkę i zaczęliśmy się kiwać.
Nicola pov
Kiwaliśmy się i dziewczyna się potknęła.
Zaczęliśmy się śmiać i dziewczyna złapała mnie za rękę poczym przewróciła.
Śmialiśmy się w niebo głosy. Chciałabym aby było tak jak kiedyś.
Gdy zrobiliśmy sobie przerwę i usiedliśmy na murawie.
- chociaż cząstke mnie...chcesz..- zaśpiewała.
- troszeczkę boli gdy obok stoisz - zaśpiewałem razem z nią wiem że lubi te piosenkę.
Do dziewczyny zadzwonił telefon i odebrała.
- halo. - powiedziała.
- nie...nie! - dziewczyna pędem wstała i odłożyła telefon.
- co się stało. - zapytałem.
- muszę jechać do domu - powiedziała.
- jadę z tobą nie pozwolę ci w takim stanie wsiąść za kierownicę - powiedziałem.
Pędem ruszyliśmy do auta.
Gdy byliśmy pod jej domem był tylko ogień.
Natalia pov
- gdzie jest moja mama! - krzyknełam.
- ona..nie żyje - powiedział wujek.
Padłam na kolana już nic nie dało się zrobić.
Leżała tam.
Podbiegłam do niej.
- mamo! Proszę...nie zostawiaj mnie samej... - powiedziałam płacząc.
Nicola trzymał moją rękę i cały czas był obok ale teraz liczyła się tylko mama.
Gdy ją zabrali było już tylko gorzej.
- skarbie..- powiedział wujo.
- wszystko straciłam dom, mamę, wszystkie rzeczy. - powiedziałam.
Nicola mnie przytulał mi to nie przeszkadzało bo nic już nie czułam.
Gdy wszystko było już ugaszone musiałam się gdzieś zatrzymać Nico zaproponował abym zamieszkała w naszym starym domu on tam pomieszkuje póki jest w Polsce ale mi on nie przeszkadza.
Pojechałam z Nico do domu.
Gdy weszliśmy chłopak od razu mnie przytulił i mówił mi miłe słowa.
- jej już nie ma... - powiedziałam przytulona do chłopaka.
- słuchaj wiem że to nie jest odpowiedni moment ale.. - powiedział.
Chciałabym cofnąć czas
_________________________________
Będzie kontynuacja
[*] Dla mamy Natali
CZYTASZ
Piccante {Nicola zalewski}
FanficPodobno łobuz kocha najbardziej Mój łobuz... Mimo przerw postaramy się dojść do celu.