- możesz już do mnie nie dzwonić - zapytałam z ironią. Gavi mnie już denerwuje mówiłam mu już tysiąc razy że nic z nas nie będzie.
- nie mów mi że nie chcesz po prostu kochasz tego Zalewskiego - powiedział.
- nie nie kocham! Daj mi żyć nie chce z tobą być i może wolę Nico! Nie dzwoń nie pisz zniknie z mojego życia! - krzyknełam i rozłączyłam się.
Zablokowałam gaviego wszędzie gdzie tylko się da.
- halo. - powiedziała Ania.
- jak gavi coś do ciebie o mnie napisze to go zablokuj - powiedziałam stanowczo.
- nie mów że dalej na ciebie leci - powiedziała.
- mam go serdecznie dość - rozłączyłam się.
Wiem że Ania pewnie zaraz z dziewczynami do mnie przyjdzie więc po co gadać przez telefon.
Tak wiem kochana jestem.
Nie myliłam się Ania po dwudziestu minutach zjawiła się z dziewczynami.
Gdzie dziewczyny poszły oglądać bajki w salonie ja i Ania siedzieliśmy w kuchni.
- moja mama pojechała do poli do mamy Nico - powiedziałam.
- co ty!? - krzykneła.
- no zaprzyjaźniły się - powiedziałam.
- japierdole ale masz przejebane - poweiedziała.
To jeszcze nie koniec
____________________________
Przepraszam ale ten rozdział jest krótki ale mam ważną informację.
Nie wiem czy zrobić dwie książki czy w jednej zmieścić wszystko bo mam wizję na te książkę i nie wiem czy byście chcieli drugą część czy wszystko w jednej.
Wy wybierzcie.
A i założyłam Instagrama.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.