Dziś mam dzień porządku w graciarni, kiedyś miała to być siłownia ale skończyło się na tym że mamy tam wszystko ubrania, kosmetyki i inne graty.
Nawet znalazłam naszyjnik od mamy.
A i stare korki Nico.
Nawet dwie piłki.
Z kim ja żyje...
Założyłam naszyjnik po czym zaczełam przekładać rzeczy do wyrzucenia.
- Nico! Zobacz co mogę wyrzucić bo będzie tak jak kiedyś - zawołałam a ten odrazu przybiegł i zaczął patrzeć co jest w pudełku.
- ty chciałaś wyrzucić koszulkę od Roberta? - zapytał.
- mamy takich z pięć - powiedziałam.
- ale ta jest z Barcelony - powiedział.
- przysięgam że jak jej nie upierzesz to ją przez okno wywalę.
Chciałabym mu powiedzić co o mnie sąsiadka gada ale może lepiej nie.
Ta stara kurwa nazwała Nicole moim sponsorem.
A ta szmata zazdrości bo my jeździmy samochodem, a ona rowerkiem bez siodełka.
Po posprzątaniu Nico i ja mogliśmy odpocząć.
Niestety Nico wziął sobie piłkę i zaczął podbijać.
- jak coś rozwalisz to śpisz na klatce - powiedziałam.
- tak jest! - zameldował.
Poszłam robić jedzenie dla nas obu, ale mój spokój zakłócił dzwięk szkła.
Pędem poszłam do salonu i zobaczyłam że Nico zasłanie coś sobą.
- Nico! Albo chowasz tą i piłkę albo wypierdalasz sprzątać auto.
Chłopak posprzątał szklankę a tak właściwie to jej kawałki.
Później schował piłkę i przeprosił.
~
Nicola ma trening, Ania jest hora, a ja się nudzę..
Jako iż jestem najlepszą przyjaciółką to poszłam do sklepu i kupiłam ulubione słodycze ani i wino.
Gdy Robert wpuścił mnie do mieszkania po cichu weszłam do sypialni.
Ania leżała odwrócona i mnie nie widziała.
Bez strachu rzuciłam się na dziewczynę.
- no dzień dobry - powiedziałam.
- jak... Ty co? Kiedy? - zadawała tyle pytań.
- tyle głupich pytań na które ja nie znam odpowiedzi. Proszę - dałam jej torbę że słodyczami i winem.
- jak słodko popłacze się zaraz - przytuliła mnie.
- tak wiem kochasz mnie.
- bardziej niż Nico - powiedziała.
Leżałyśmy przytulone i oglądaliśmy romantyczny film.
Ania się poryczała a ja się śmiałam.
- jak to jest że jesteśmy inne totalnie INNE a się przyjaźnimy już prawie dwa lata - powiedziała.
- nie wiem ale i tak cię kocham - powiedziałam - to ty byłaś przy mnie w trudnych chwilach, a Ala podobno wyprowadziła się do innego kraju nie interesuje mnie ona teraz mam ciebie i cieszę się że jesteś Ania - przytuliłam się do ani.
- też się cieszę że jesteś mimo różnicy wiekowej to ciesze się że mam takiego skrzata - powiedziała.
Zaczełyśmy oglądać nasze wspólne zdjęcia i wylało się przy tym sporo łez.
________________________________
Dziękuje<3

CZYTASZ
Piccante {Nicola zalewski}
FanficPodobno łobuz kocha najbardziej Mój łobuz... Mimo przerw postaramy się dojść do celu.