^9^

406 32 20
                                    

Pov.Nick

Po chwil byliśmy już w moim mieszkaniu. Weszliśmy do środka i poszliśmy do mojego pokoju odłożyć torby. Weszliśmy do pomieszczenia a Karl się rozejrzał.

-O jeju masz piękny pokój-powiedział

-Dziś tu śpisz- odpowiedziałem z uśmiechem

-Co nie ja jak już śpię w salonie-odpowiedział mi chłopak

-O nieee śpisz tutaj ja pośpię w salonie-sprzeciwiłem się

-No nie Nick nie będziesz we własnym domu spał w salonie-odpowiedział mi

-Eh no dobrze- zgodziłem się bo nie chciałem się z nim kłócić

Odłożyliśmy torby w rogu mojego pokoju. Nagle Karl się we mnie wtulił.

-Dziękuje ci za to ,że pomogłeś mi z Alex'em-powiedział po chwili ciszy

-To nic takiego naprawdę pomógł bym ci zawsze-odpowiedziałem

Chłopak spojrzał w górę by spojrzeć na moją twarz. (w książce Nick jest wyższy od karla o jakieś 10cm czy coś) Wyglądał tak słodko. Chciałem go pocałować lecz nie mogłem. Po chwili chłopak się odsunął. Poszliśmy do salonu. Włączyliśmy sobie jakiś serial. Nagle w połowie jakiegoś odcinka. Zaczął dzwonić telefon Karl'a. Chłopak wyciągnął telefon z tylnej kieszeni spodni. To był Alex.. Karl od razu zbladł. On chciał wstać lecz ja złapałem go za nadgarstek by został.

-Musze z nim pogadać-powiedział

-To pogadaj z nim tu-powiedziałem-Postaw mu się wiem ,że dasz radę-dodałem

Chłopak wziął wdech i wydech po czym odebrał telefon. Już od samego początku było słychać krzyki.

-Ty dziwko gdzie ty jesteś?!-zapytał najprawdopodobniej wkurwiony Alex

Karl nie miał odwagi się odezwać. Ja złapałem jego wolną rękę i patrzyłem na niego. On patrzył na mnie.

-Dasz radę- szepnąłem

-U kolegi- odpowiedział stanowczo Karl

-Masz w tej chwili wracać do domu!-wykrzyczał Alex na co Karl się wzdrygnął

Karl wstrzymywał łzy. Przytuliłem go. Już myślałem ,że Karl się go posłucha.

-Nie zostaje u znajomego na noc-znów odpowiedział stanowczo

Nastała chwila ciszy. Alex nie wiedział co ma zrobić.

-Masz kurwa jutro wrócić jak nie to koniec twojej kariery rozumiesz?-odpowiedział mu Alex po chwili

-Mhm- powiedział Karl i się rozłączył

Ja odsunąłem się od niego. On przetarł tylko oczy by łzy nie spływały mu po policzkach. Przytuliłem go znów.

-Dałeś radę brawo-powiedziałem- Jestem dumny-dodałem trochę ciszej

Wróciliśmy do oglądania serialu. Oglądaliśmy "Wensday". O około 19.20 zjawiło się moje rodzeństwo. Karl nie wiedział co się dzieje bo nagle trzy nie znajome mu osoby weszły do pomieszczenia.

-Ej brygada stop-powiedziałem gdy oni zaczęli mówić mi o czymś co mam najprawdopodobniej wyjaśnić- Może byście się tak przywitali-dodałem gdy ucichli i pokazałem na Karl'a

Cała trójka powiedziała jednocześnie hej.

-To jest Karl-powiedziałem-Em Karl poznaj moje rodzeństwo czyli Alice, Ernesta i Niki, a wy poznajcie Karl'a czyli mojego przyjaciela-dodałem

Ernest zeskanował Karl'a wzrokiem i poszedł do swojego pokoju ,który wkońcu skończył a dziewczyny usiadły na podłodze.

-Nick musisz nam wyjaśnić-powiedziała Niki

-No kto wygrał dziś łyżwiarstwo figurowe?-wtrąciła się Alice- Ja uważam ,że George tak jak rok temu-dodała

-Prosze Nick to jest bardzo ważne-powiedziała Niki

-A po co ci to jeśli mogę zapytać?-dopytałem

-Bo w tym roku są też zawody w parach i mi powiedzieli ,że wygrany tańczy z wygraną i nie wiem z kim ja będę tańczyć bo miałam wtedy trening-wytłumaczyła

Spojrzałem na Karl'a a on na mnie. Był on trochę przerażony. A nawet nie trochę tylko bardzo.

-Wiesz jakbyyyy wygrany siedzi obok mnie-powiedziałem

Dziewczyna spojrzała na Karl'a. Nie mogła w to uwierzyć. Ona nie jedyna Alice też nie wierzyła.

~~~

9/19 jeszcze 10 dni kochani<3

~515 słów

|| Nie spuszczaj wzroku ze mnie || Karlnap ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz