^16^

320 26 0
                                    

Pov.Karl

Minęły dwa dni od tamtej sytuacji. Już po jutrze zawody. Czy się stresuje? Tak. Dziś Nick ma zawody. Dokładniej za 10 minut. Jest 10.20 a ja siedzę na innym lodowisku i jeżdżę. George'a i jego trenera nie ma. Jestem zupełnie sam. Ta samotność nie trwała długo. Nagle na lód wjechała Niki czyli siostra Nick'a.

-Hejka Karl jak tam się czujesz przed zawodami? Jeszcze tylko dwie godziny-powiedziała

A no zapomniałem jeszcze dziś zawody w parach. Gdy trener Niki przedstawił mi jak widzi nasz układ zaczęliśmy ćwiczyć. Po chyba godzinie musieliśmy zejść z lodowiska bo tutaj odbywały się zawody. Poszliśmy się przebrać do szatni. Po chyba 20 minutach było już słychać rozmowy na trybunach. Gdy wszyscy zawodnicy byli gotowi zawody się zaczęły. Strasznie się stresowałem. Nie ma przy mnie moich przyjaciół ani chłopaka.

Pov.Nick

Właśnie skończyły się się nasze zawody. Drugie miejsce nie jest źle. Gdy dotarłem do domu wziąłem szybki prysznic i usiadłem przy telewizorze. Alice już oglądała zawody z łyżwiarstwa wiec się przyłączyłem. Akurat na lodzie był Karl razem z moją siostrą. Tańczyli bardzo ładnie ale.. Było widać ,że to nie styl Karl'a. Nie czuł się pewnie. Był spięty. Już po chyba godzinie było ogłaszanie wyników. Karl i Niki trzecie miejsce! Jestem dumny. Jak na to ,że Karl nie czuł się w tym komfortowo to trzecie miejsce jest naprawdę okej. Po chwili Alice przełączyła kanał na jakiś z bajkami. JA tylko życzyłem jej miłego oglądania i poszedłem do pokoju. Po 20 minutach wróciła Niki. Bez Karl'a.. Niestety. A myślałem ,że przyjdzie. Poszedł do siebie. Niki od razu poszła wziąć prysznic. Dzisiejszy dzień był dość nudny. Do końca dnia siedziałem w pokoju i pisałem z Karl'em.

Pov.Karl

Po zawodach poszedłem do domu. Nie chciałem iść do Nick'a bo nie chciałem mu przeszkadzać. Pewnie jest zmęczony po zawodach. Po wejściu do domu udałem się do łazienki by wziąć prysznic. Po tym poszedłem do kuchni i zrobiłem sobie jakąś lekką kolację. Spakowałem się bo jutro lecimy na zawody. Poszedłem do salonu i dokończyłem jakiś serial ,który wcześniej oglądałem. Dzisiejszy dzień był średni naprawdę. O chyba 3 nad ranem skończyłem oglądać. Zasnąłem na kanapie.

Nagle pojawiłem się na lodowisku. Rozejrzałem się. Wyglądało to trochę jak zawody ogólnoświatowe.

-Uwaga uwaga ostatnie miejsce z ilością punktów 15 zajmuje Karl Jacobs z Karoliny Północnej!-wykrzyczał sędzia

J-ja zająłem ostatnie miejsce. Nagle każdy zaczął się śmiać. Z płaczem podszedłem do Nick'a. O-on też się śmiał..

-Jesteś okropny!-wykrzyczał-To koniec z nami!-dodał i uderzył mnie z liścia

Upadłem na ziemię. Jestem żałosny..

Nagle obudził mnie budzik z telefonu. To był tylko sen.. Jezu.. A jak tak będzie naprawdę? Chuj miałem dziś nie ćwiczyć do o 15 mam samolot. Jest 5.15. Wstałem z kanapy i poszedłem po jakieś ciuchy. Szybko się przebrałem i wziąłem moją torbę. Spakowałem się już wczoraj więc tym nie musiałem się przejmować. Założyłem buty i wziąłem słuchawki. Wyszedłem z domu po czym włączyłem muzykę w telefonie. Szedłem wolnym krokiem na lodowisko. Będę tam idealnie na 6. Wszedłem do budynku. Za ladą oczywiście stała ta sama baba co zawsze. Przywitałem się z nią i pognałem do szatni. Przebrałem buty na łyżwy i poszedłem na lód. Trenowałem w rytmie muzyki. To mnie uspokajało.

~~~

16/19 Już tylko kilka

~516 słów

|| Nie spuszczaj wzroku ze mnie || Karlnap ||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz