Pow. Rodrick
- Wiesz co Rod? - spytała, a ja przechyliłem głowę w jej stronę.
- Hmm? - odparłem i spojrzałem na nią.
- Sprawiłeś, że to była najlepsza impreza w moim życiu. Kocham cię... Mój łobuzie... - powiedziała, po czym uderzyła mnie z pięści w moje prawe ramię.
- Oh, czyli już się na mnie nie gniewasz? - zapytałem i uśmiechnąłem się szatańsko.
- Hmm, daj chwilę. Niech no pomyśle...
- Hej! Nicki, Rodrick! Gratki! - krzyknął Ben, który wraz z Chrisem pakował całą perkusję do mojego vana.
- Co? Za co? - odparłem ze zdziwieniem.
- No jak to za co? - rzekł i usiadł na otwartym bagażniku, a następnie wskazał na moją dłoń, która trzymała dłoń Nicki. - Czemu nie mówiliście? Ładna z was parka.
- Rodrick marudził i uważał, że nie ma sensu mówić tego ludziom. Chyba miał stracha, że to się rozniesie do jego rodziców i no cóz... będzie trochę niezręcznie.
- Nie trochę tylko bardzo niezręcznie. I przestańcie się ze mnie nabijać - opowiedziałem na ich cichy śmiech skierowany w moim kierunku.
- Ale wiesz, że teraz to i tak wszyscy już o tym wiedzą, co nie?
- No. Kiedyś to i tak musiało się wydać.
- Taa, daruj sobie to. Ja i tak wiedziałem o tym znacznie wcześniej.
- Max?! Kiedy ty tu przyszedłeś? - spytała dziewczyna do chłopaka, który niemalże pojawił się obok nas znienacka.
- To Nicki i Rodrick są razem!? - wykrzyknął nieświadomy niczego grubcio, czy tam Rowley.
- Masz jakiś problem? - zapytałem i tylko zerknąłem na niego kątek oka, a ten przestraszył się i schował za Gregiem.
- No Rodrick. Nie spodziewałem się tego totalnie! Ty i dziewczyna? Kto by pomyślał!
- Greg... Chyba nie chcesz aby wydało się to, co robiłeś zeszłych wakacji, prawda?
- J-jasne, że nie!
- Hej, a ty Greg? Widzę, że też masz już kogoś - zauważyła Nicki i puściła oczko do niego i do Holly, która podobnie jak Nicki mnie, trzymała Grega za rękę.
- No cóż, tak jakoś wyszło - odparła blondynka i uśmiechnęła się do Grega.
- Dobra to... skoro już wszyscy wszystko wiedzą, to czy możemy w końcu jechać? Serio, jakoś nie uśmiecha mi się tutaj być po tym co się stało. Oczywiście bez obrazy, Holly.
- Nic się nie dzieje Nicki. Też mam ochotę stąd uciec.
- Tylko gdzie? Twój dom jest opanowany przez twoją wściekłą siostrę, Heather, a mój dom... no cóż... - rzekł nieporadnie Greg.
- Chciałeś powiedzieć nasz... - nie dokończyłem, ponieważ przerwała mi Nicki.
- Rodrick chciał powiedzieć, że pojedziemy do jego domu aby się umył i przebrał, a później pójdziemy do mojego w dwójkę, co wy na to?
- Super pomysł!
- Taak... Tylko jak tam dojedziemy w... W osiem osób? - zapytał Greg i rozłożył ręce.
- Możesz pojechać na dachu - wtrąciłem i zaśmiałem się chamsko.
- Oh, to nie problem! Mój tata nas zawiezie - oznajmiła Holly. - Tylko podzielmy się jakoś.
CZYTASZ
Love & War | Rodrick Heffley
Fanfiction"- 𝘊𝘰 𝘤𝘪 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪𝘢ł𝘦𝘮, ż𝘦 𝘴𝘪ę 𝘴𝘵𝘢𝘯𝘪𝘦, 𝘫𝘦ś𝘭𝘪 𝘸𝘦𝘫𝘥𝘻𝘪𝘦𝘴𝘻 𝘥𝘰 𝘮𝘰𝘫𝘦𝘨𝘰 𝘱𝘰𝘬𝘰𝘫𝘶? - 𝘊óż... 𝘡𝘢𝘸𝘴𝘻𝘦 𝘮𝘰ż𝘦𝘮𝘺 𝘴𝘪ę 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘬𝘰𝘯𝘢ć." ♡ "𝘐𝘧 𝘢𝘭𝘭 𝘪𝘴 𝘧𝘢𝘪𝘳 𝘪𝘯 𝘭𝘰𝘷𝘦 𝘢𝘯𝘥 𝘸𝘢𝘳 𝘐 𝘤�...