Pow. Rodrick
- Gracie jej kawałek. Macie mieć smokingi - powiedziałem obmyślając plan.
- Nie słuchasz mnie.
- Nie - odparłem do swojego brata. - Wyluzuj, będzie dobrze. Wręcz, świetnie.
- No okej, ale jak sam chcesz wszystko ogarnąć?
- Nie sam - sprostowałem i spojrzałem na Nicki, która akurat rozmawiała z Rowley'em.
- Nie mów, że chcesz zaciągnąć Nicki do tego.
- Zawsze warto spróbować... Hej, Nicki!
- Tak, Rodrick?
- Słuchaj mam małą prośbę...
- No? Jaką?
- Pomogłabyś mi w występie u Heather..? Grałabyś na moim stanowisku, czyli na perkusji, a ja zaśpiewałbym dla Heather...
- Żartujesz sobie.
- Nie! Ja na prawdę potrzebuję twojej pomocy! Tylko ty umiesz tak dobrze grać jak ja! Proszę...
- Heather chciała abym była jej służącą, jest wredna i pusta, zależy jej tylko na sobie, ocenia ludzi powierzchownie i w dodatku ma cię pewnie w nocie, a ty chcesz abym ja ci pomogła zagrać jakąś tam piosenkę na jej urodzinach? Rodrick, czy ty w ogóle widzisz to wszystko o czym mówię?!
- Nie wiem, dlaczego aż tak źle ją opisujesz...
- Bo taka jest pr... Czekaj... Czy ona ci się podoba? - spytała, a na moje policzki wpłynął rumieniec.
- N-nie wiem...
- Co..?
- Nie wiem na prawdę...
- Rodrick... Ja... Nie wierzę. Po prostu...
- Przepraszam, ale chyba...
- Chyba co?!
- Coś mi odbiło podczas twojej nieobecności i...
- I zakochałeś się w innej?! Przecież przysięgliśmy sobie coś! - krzyknęła mając łzy w oczach.
- Ja... Na prawdę przepraszam... To było silniejsze ode mnie...
- Wiesz co... Nawet nie próbuj do mnie dzwonić... - oznajmiła i ruszyła do wyjścia z klubu. Widziałem jak z jej oczu lecą łzy. Poczułem wtedy, jakby ktoś wbił mi nóż w serce.
- I co? Zgodziła się? - zapytał Greg.
- Nie zaczynaj. - odpowiedziałem, po czym sam ruszyłem do wyjścia. Greg zrobił to samo.
Nie dość, że miałem na głowie wiele problemów, na następny dzień okazało się, że mój tata dowiedział się o oszuście Grega i teraz chce go wysłać do gimnazjum Spag Union.
- Wstawaj! Mamy kłopoty... - powiedziałem i wszedłem do pokoju brata.
- Nie MY, tylko ja...
- Głównie ty. Patrz co przyszło - pokazałem mu ulotkę gimnazjum, a ten natychmiastowo wstał z łóżka i pobiegł do laptopa.
- Witajcie w gimnazjum Spag Union, drodzy rodzice. Za tymi bramami, nauczymy waszego syna jak odnieść sukces. Wpoimy mu, jakie są jego trzy filary: wytężona nauka, ćwiczenia fizyczne oraz rzecz jasna, dyscyplina.
- Sporo grałem na konsoli. Czasem nawet po dwie godziny dziennie.
- Mówiłem rodzicom, że idę się uczyć, podczas gdy na prawdę spotykałem się z kolegami.
![](https://img.wattpad.com/cover/299070238-288-k314034.jpg)
CZYTASZ
Love & War | Rodrick Heffley
Fanfic"- 𝘊𝘰 𝘤𝘪 𝘱𝘰𝘸𝘪𝘦𝘥𝘻𝘪𝘢ł𝘦𝘮, ż𝘦 𝘴𝘪ę 𝘴𝘵𝘢𝘯𝘪𝘦, 𝘫𝘦ś𝘭𝘪 𝘸𝘦𝘫𝘥𝘻𝘪𝘦𝘴𝘻 𝘥𝘰 𝘮𝘰𝘫𝘦𝘨𝘰 𝘱𝘰𝘬𝘰𝘫𝘶? - 𝘊óż... 𝘡𝘢𝘸𝘴𝘻𝘦 𝘮𝘰ż𝘦𝘮𝘺 𝘴𝘪ę 𝘱𝘳𝘻𝘦𝘬𝘰𝘯𝘢ć." ♡ "𝘐𝘧 𝘢𝘭𝘭 𝘪𝘴 𝘧𝘢𝘪𝘳 𝘪𝘯 𝘭𝘰𝘷𝘦 𝘢𝘯𝘥 𝘸𝘢𝘳 𝘐 𝘤�...