Mineło 5 miesięcy nic szczególnego sie nie działo oprócz zerwania z Finnieyem. Uznaliśmy że wrócimy do siebie wtedy kiedy będziemy gotowi, mineło 5 miesięcy i nie mamy żadnego kontaktu. Robin odnalazł sie, jakiś psychopata przetrzymywał go i inne dzieci w piwnicy. Straszne. Podobno dzisiaj do naszej klasy przychodzi nowa dziewczyna, i niestety Gwen jest przeziębiona więc będe musiała wycierpieć obok nowej dziewczyny. Podobno nazywa sie Maxim George. Byłam już w sali a Pani Regina kazała usiąść a do sali weszła nowa dziewczyna. Miała rude włosy do pasa jasne niebieskie oczy i śliczne szczupłe uda. Była naprawdę śliczna. Domyślałam się że chłopcy będą jej dokuczać przez jej ognisty kolor włosów. Maxim gdy weszła do sali i przedstawiała się miała wzrok na mnie. Gdy Regina kazała jej usiąść ta odrazu pokierowała się do mojej ławki.
-Zajęte? Jeśli nie chcesz mogę usiąść gdzie indziej- Powiedziała spanikowana bo cała klasa była tak głośna że pewnie zestresowało ją to.
-Nie, to wolne miejsce. Nie przeszkadzasz mi- powiedziałam z uśmiechem. Może to jakaś nowa znajomość?
-Mam na imię Maxim George ale wole jak mówi się do mnie Max, a ty?
-Elizabeth Yamada, ale mówią do mnie Lizzy. Skąd jesteś?- Zapytałam zaciekawiona dziewczyną.
-Z Szwecji.- Odpowiedziała i przez cała lekcje gadałyśmy, aż nagle nastał mój ulubiony czas czyli dzwonek a jednocześnie przerwa na lunch na którym nigdy nic nie jadłam bo jedzenie było obrzydliwe, a więc zawsze siedziałam przy sali z Gwen albo Bruc'em. Tym razem siedziałam tam z Max. Oczywiście nie mam zamiaru odrzucać Gwen, bo myśle że również spodoba jej się Maxim. Musiałam zadać rudowłosej bardzo ważne dla mnie pytanie
-Będziesz chodzić do grupy cheerleaderek?
-Macie grupę cheerleaderek? Ale fajnie! Może się zapisze, a ty jesteś jedna z nich?
-Tak, większość dziewczyn jest cheerleadreką.
-A gdzie są zapisy?
-Ja je zawsze robie, z chęcią cie zapisze- Powiedziałam i przez cała przerwę rozmawiałam z Max, która gdy ja zostawiłam zapoznała się tez z paroma innymi dziewczynami na całe szczęście tymi nie toksycznymi.