za dużo we krwi

763 32 5
                                    

--------Przygotowania do spędzenia ------------czasu z Simonem-------------------

Wybiła 18 godzina. Ja pierwszy raz od dłuższego  czasu  zrobiłam mocny makijaż. Oczy pomalowałam  brązowym cieniem i zrobiłam  czarne kreski. Usta pomalowałam  na czerwono, nie żeby  się  mu spodobać czy coś....

Ubrałam się  w czarny top skórzany  z dekoltem. Spodnie  brązowe jeansy. Na to kurtkę  czarną z białym ciepłym misiem w środku. Naszyjnik od babci i oczywiście  prezent od Ghosta.

Duże  złote okrągłe  kolczyki. A fryzura w sumie nic wielkiego bo miałam po prostu  rozpuszczone.

Przed wyjściem wzięłam głęboki oddech. Przed domem stał bardzo ładny samochód, niewiedzialam że  Simon taki ma nawet.

Podeszłam do chłopaka a on otworzył mi drzwi.

____________w  aucie________________

Ja: nie wiedziałam, że masz takie auto

G: No muszę Ci kiedyś pokazać moją kolekcje

Ja: skąd ty tyle kasy masz?

G: tajemnica państwa

Ja: zapomnialam....

G: wiesz co...

Ja: No?

G: ładnie wyglądasz

Ja: dzięki, ty też

G: ja tylko ubrałem czarną koszule nic nie zmieniałem w wyglądzie.

Ja: sama koszula wystarczy

Nastała niezręczna cisza....

Ja patrzyłam na niego ukradkiem oka aby nie widział że  się na niego gapie perfidnie.

Po czym się  odezwał.

G: nie patrz się  tak na mnie.

Ja: ja się nie patrze...

G: to że  patrzysz bokiem nie znaczy że tego nie widać geniuszu.

Ja: zwidy masz, halucynacje  ewidentnie

G: halucynacje  mam tylko po tym jak wejdę do kibla po Price.

Powstrzymywałam się od śmiechu, ale się nie udało. Wybuchłam śmiechem na cały samochód.

G: nie ma nic gorszego uwierz, nie życzę tego nawet najgorszemu wrogowi.

Ja: domyślam się...

Po czym dojechaliśmy do emmm... luksusowej restauracji.
A ja myślałam że do jakiegoś klubu.... mogłam jednak ubrać sukienkę.

____________ restauracja_______________

Usiedliśmy  przy stoliku, przyszedł kelner i dał nam meni.
Otworzyłam I szukałam czegoś co wpadnie w mój  gust.

Ghost po 5 minutach się zapytał co chce.

Ja: więc  biorę.... spaghetti a na deser  chcę  emmm tiramisu.

G: a do picia?

Ja: whisky, definitywnie.

Simon się uśmiechnął i ewidentnie  jakby duma go rozpierała.

A ja nie mogłam się skupić dość że  jego piękne niebieskie oczy przeszywały mnie aż do mojej duszy to jeszcze  ta czarną koszula.

Tak jeszcze  odpięta na nim, matko boskaaaaaa.

Ogarnij się  debilko ...

Po chwili usłyszałam:

G: EJ wracaj do mnie z marzeń.

Spadła jak ,,Grom"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz