Z pogodą było coś ostatnio nie tak, co można było bez najmniejszego problemu spostrzec. Na zewnątrz powietrze było niezwykle wilgotne, ale jednocześnie nic wielkiego się nie działo. Było tak przynajmniej do czasu, gdy zaczęło padać. Ponownie okazało się mieć miejsce zerwanie chmury i to naprawdę ogromne. Nawet większe niż wtedy, gdy Ryujin dała radę się w ten sposób przeziębić.
Kolejną niespodziewaną rzeczą dla piszącej ostatni rozdział dziewczyny, było usłyszenie grzmotów. Od dawna nie słyszała, by na zewnątrz miała miejsce burza. Nie oczekiwała jej tym bardziej, że nikt jej nie zapowiadał. Było to kompletnie niespodziewane. Nie można było się na to w żaden sposób przygotować.
Ryujin nawet przez chwilę rozmyślała nad tym, czy przypadkiem nie powinna wyłączyć swojego laptopa, skoro pogoda była taka, a nie inna, ale właściwie nie do końca wiedziała, co miałoby jej to dać. Mimo wszystko niezbyt długo mogła decydować, siedząc przy powoli rozładowującym się laptopie. Miała już do napisania tylko kilka paragrafów, więc nie podłączyła go jeszcze do ładowania.
Okazało się to być ogromnym błędem, ponieważ dosłownie kilka sekund po tym pomyśle i zostawieniu komputera przy sobie, światło zgasło. Początkowo Ryujin zakładała, że po prostu jakiś jej sąsiad postanowił nieumiejętnie przerabiać elektrykę. Nie byłoby to dla niej nic dziwnego. Już niejednokrotnie z tego powodu musiała przeżyć bez prądu kilka godzin. Oczekiwała takiego rozwiązania, ale okazało się być inaczej.
Od razu, gdy tylko podeszła do okna, zobaczyła, że to nie tylko jeden budynek, nawet oświetlenie miejskie nie działało. Oznaczało to najpewniej zerwanie jakiegoś przewodu i o wiele cięższy do rozwiązania problem. Mimo wszystko, nie mogła powiedzieć, że nie była przygotowana na brak prądu. Przez brak umiejętności jej sąsiadów oraz oczywiście ich zapał do przerabiania elektryki w swoich mieszkaniach samemu, zdołała się już wcześniej zaopatrzyć we wszystko, co mogło być przydatne w takim momencie.
Zaczęła już wszystkiego szukać, przy czym pierwszym, co wpadło jej do głowy na widok latarki, było sprawdzenie czy u Yeji wszystko jest w porządku. Ostatecznie nikt przecież nie wprowadzał się do nowego mieszkania z myślą, że na przestrzeni zaledwie pół roku spotka go coś podobnego. Stąd Ryujin zaczęła myśleć, że powinna to sprawdzić.
Co jak co, ale przejście czegoś podobnego bez żadnej świeczki czy latarki, była znikoma. Chociaż było to oczywiście możliwe, raczej nikt nie miał na to ochoty, bo zwyczajnie nie było to ani trochę przyjemne. To był kolejny powód, dla którego warto było sprawdzić, czy Yeji ma wszystko, czego potrzebuje, czy może jednak potrzebuje pomocy.
Ryujin ubrała kurtkę i właściwie poszła do drugiego budynku tak, jak stała. Oczywiście wzięła ze sobą latarkę, dzięki której w ogóle potrafiła znaleźć odpowiednie mieszkanie. Jeszcze nie znała tego na pamięć, ale to akurat nie było niczym zaskakującym. Plan jej własnej uczelni nie był jej do końca znajomy, a co dopiero cudzego domu. Pewnie nawet u siebie by się dała radę zgubić po ciemku, więc lepiej było tego nie testować.
Wiedziała o tym, więc wolała zachować ostrożność. Gdy dotarła wreszcie pod odpowiednie drzwi, mogła spokojnie zapukać. W końcu wiedziała, że użycie dzwonka, który przy nich był, dzisiaj nie da absolutnie niczego. Yeji otworzyła drzwi, choć wyglądała na nieco przestraszoną. Ryujin postanowiła jednak na razie nie drążyć tego tematu, pewnie i tak sama się i tym dowie już dzisiaj, nie było potrzeby tego przyspieszać.
- Wszystko w porządku? Nie ma prądu w całym mieście, więc pomyślałam, że sprawdzę, jak sobie radzisz. Mam nadzieję, że nie przeszkadzam, ale po prostu wydaje mi się, że nie masz raczej świec, latarek, ani niczego podobnego.
- Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że przyszłaś. Nie mam niczego, absolutnie niczego. Nie spodziewałam się, że kiedykolwiek mnie to tutaj spotka, jakoś niespecjalnie tego oczekiwałam.

CZYTASZ
My inspiration || Ryuji
FanfictionRyujin jest pisarką, która napotkała na ogromny problem w tworzeniu swojej nowej książki. Spotyka jednak Yeji, która bardzo szybko staje się jej inspiracją.