Sesja jakimś cudem dobiegła końca, a to oznaczało wolne. Wreszcie szykowała się jakaś przerwa dłuższa od dwóch dni, z których i tak jedynie jeden wydawał się naprawdę być wolny. Zawsze brakowało momentów na odpoczynek w ciągu semestru, ale po sesji często również nie było na to czasu. Ostatecznie był to moment, w którym wszyscy wracali do swoich domów odwiedzić rodzinę.
Dla tych wszystkich osób najpewniej było to bardzo dobre, ale nie było takie ani trochę dla Ryujin. Wiedziała przecież, że nie ma za bardzo po co wracać do domu rodzinnego. Nie dość, że nie przyniesie jej to żadnych pozytywnych odczuć, nie była do niego nawet zaproszona. Bez tego wolała się w nim nie pojawiać. Wiedziała, że było to dla niej praktycznie rzecz ujmując, zakazane. Z całą pewnością jej rodzice nie byliby zadowoleni z tego powrotu.
Z tego powodu wolała nawet nie próbować. Nie czuła też potrzeby naprawienia swojej relacji z rodzicami. Raczej nie miała ku temu żadnej nadziei. Łatwiej było jej się w tym poddać, będąc i tak przyzwyczajoną do bycia tam niechcianą. Gdy pozostawała w mieście, przynajmniej mogła spędzić czas sama ze sobą, na co też zawsze brakowało jej czasu.
Oczywiście, to nie tak, że nie chciała, by ktoś pozostał tu z nią. Raczej nigdy po prostu nie miała na to perspektyw. Dongsun, w przeciwieństwie do niej, był ze swoją mamą praktycznie najlepszymi przyjaciółmi. Zawsze z nią plotkował. Stąd też Ryujin wiedziała, że i tak dowie się, co dzieje się w ich rodzinnych stronach. Była tego praktycznie pewna, ponieważ nikt nie był tak bardzo zainteresowany miejscowymi plotkami jak rodzina Dongsuna.
Od zawsze było tak, że wszyscy oni wiedzieli każdy szczegół o swoich sąsiadach. Nie do końca było wiadomo, jak to robili, ale byli głównymi źródłami plotek i głównie to się liczyło. Można było dowiedzieć się od nich absolutnie wszystkiego, o czym tylko człowiek był w stanie pomyśleć. Nawet bez pytania najczęściej informacja została mu przekazana.
Było to jedyne, co zapewniało Ryujin jakąkolwiek kontakt z rodzinną miejscowością. Czasami zdarzało jej się pojechać tam razem ze swoim przyjacielem, ale wciąż nigdy nie przychodziła wtedy do swojego domu. Wolała to tak zostawić, a wszyscy doskonale ją rozumieli. Nie było tam osoby, która osądzałaby ją za taką, a nie inną decyzję.
Jej rodzice raczej byli znani z tego, że potrafili sprawić, by każdy czul się źle. W momencie, gdy Ryujin okazała się być od nich zupełnie inna, społeczność bardzo ją polubiła. Współczuli jej, ale ona tego nie chciała. Po prostu była jak każde inne dziecko.
Chciałaby, żeby jej rodzice po prostu byli z niej dumni i ją kochali. Niestety, nie mogła za bardzo na to liczyć. Nigdy też nie wiedziała, co by mogło zmienić tę sytuację. Wydawało jej się, że próbowała już w swoim życiu wszystkiego, co mogła, a po prostu jej sytuacja była na to zbyt beznadziejna. Może miało to jakieś pokrycie, ale nie mogło być odpowiedzią na jej wszystkie problemy. Coś więcej musiało się tam dziać, ale ona o tym nie mogła wiedzieć.
Zresztą, prościej jej było zwyczajnie wyjechać i zrobiła to jak najszybciej tylko mogła. Nie czekała nawet na skończenie liceum. Wiedziała, że nie wytrzymałaby tego w żadnym razie, więc postanowiła sobie nieco oszczędzić tych cierpień.
Niestety wiązało się to też z samotnością w takich momentach jak ten. Nikt, kto już teraz nie mieszkał w mieście, nie był w nim obecny w czasie przerw między semestrami. Miało to związek chociażby z kosztami jedzenia, które bez wątpienia były tu większe, a każdy chciał nieco sobie zaoszczędzić. Poza tym oczywiście osoby mające dobrą relację z rodzicami, nie chciały zostawać.
Było to naturalne, a Ryujin w tym czasie zwykle po prostu skupiała się w stu procentach na pisaniu. Wolała przynajmniej nie myśleć o wszystkim, co ją omija w jej prawdziwym życiu, poświęcając swoją całą uwagę wymyślonym postaciom, które zresztą wcale nie miały w życiu zbyt wiele łatwiej od niej. Zazwyczaj było wręcz przeciwnie.
CZYTASZ
My inspiration || Ryuji
FanfictionRyujin jest pisarką, która napotkała na ogromny problem w tworzeniu swojej nowej książki. Spotyka jednak Yeji, która bardzo szybko staje się jej inspiracją.