W końcu nastąpił ostatni dzień przed powrotem na uczelnię. Oznaczało to również powrót do miasta Dongsuna, z którym to Ryujin musiała się spotkać. Od początku mieli taki plan w celu przekazania wszystkich plotek, jakie ten zebrał w czasie swojego wyjazdu. Niemniej, tym razem to dziewczyna miała coś jeszcze ważniejszego i jeszcze bardziej angażującego do powiedzenia.
Nie chciała jednak od tego zaczynać, zresztą wiedziała, że jej przyjaciel nie pozwoli jej dojść do słowa, dopóki nie skończy mówić o wszystkim, co tylko pamiętał. Ciężko było mu zrobić inaczej, obawiając się pominięcia jakiejś plotki, którą sam uznał za najważniejszą. Mimo wszystko, nawet gdyby o tym zapomniał, Ryujin pewnie szczególnie by się o to nie upominała.
Sama nie znała tyle osób z ich rodzinnej miejscowości i często mimo dorastania tam potrzebowała dogłębnych wyjaśnień, których Dongsun nie do końca potrafił dawać. Przeważnie opowiadał o wszystkim, przy czym nie zwracał uwagi na pojawiające się pytania, a gdy tylko te już wyszły na wierzch, sam gubił się w swojej historii i wszystkich powiązaniach, jakie ta wymagała.
Dla niego wszystko co mówił było kompletnie oczywiste i nie wymagało żadnych rozjaśnień. Nie umiał tego robić, chociaż z kolei jego mama była w tym genialna. Głównie przez nią znał wszystkich ludzi, o których przywoził ze sobą plotki. Inaczej nie miałby nawet szans znać osób dwa lub trzy razy starszych od niego, które nie mieszkały w pobliżu.
Ryujin od zawsze zastanawiała się, po co mu właściwie była ta wiedza i co takiego z nią robił, ale chyba nie powinna nawet o tym myśleć. Było od samego początku widać, że ten bawił się wyśmienicie znając najmniejsze detale o każdym człowieku, o jakim usłyszał przynajmniej raz w życiu. Przeważnie nawet nie wiedział, jak ci ludzie wyglądali.
Co było jeszcze ciekawsze, jego hobby z rodzinnej miejscowości wcale nie przenosiło się na studenckie życie. Tutaj znał jeszcze mniej osób niż Ryujin, co było sporym wyzwaniem. Wydawać by się mogło, że gdy znajdzie się w miejscu wypełnionym ludźmi, zacznie studiować plotki o każdym z nich, co ostatecznie pozwoli mu dowiedzieć się naprawdę wiele. W końcu w taki sposób funkcjonował, gdy tylko zmieniał swoje miejsce pobytu.
W tym momencie jednak to Ryujin będzie musiała się skupić na historiach i spróbować w jakiś sposób dotrzeć do tego, o kim właściwie teraz Dongsun jej opowiada i dlaczego ta osoba jest tak ważna. Znaczy się, zwykle wcale nie miała żadnego znaczenia, a po prostu chłopak chciał o kimś opowiedzieć na dobry początek zanim przejdzie do osób, które Ryujin już miała szansę przynajmniej kojarzyć, przykładowo z czasów, gdy chodzili tam razem do szkoły.
Dzisiaj Dongsun przyszedł do niej jeszcze bardziej podekscytowany niż ostatnio. Wydawało się, jakby naprawdę przywiózł jakąś wielką wiadomość, której nie mógł się doczekać przekazać. Zresztą pewnie tak było, ale zanim przejdzie do tej wielkiej informacji, po drodze z całą pewnością pokryje masę mniejszych, które wcale nie były tak ekscytujące jak mu się wydawało.
Po wejściu od razu zarządził zrobienie sobie herbaty, bo jak twierdził była to rzecz konieczna do rozpoczęcia ploteczek dobrze. Za każdym razem to powtarzał, chociaż Ryujin często już miała dla niego specjalnie przygotowany napój, nie chcąc specjalnie przedłużać czasu oczekiwania na to aż podzieli się którąkolwiek ze zdobytych informacji, które zresztą zwykle nie były niczym aż tak wielkim, ale w takich chwilach nie można było myśleć o niczym więcej.
- Moja droga, dzisiaj mam dla ciebie tak specjalne plotki, że nawet nie wiesz jak bardzo nie mogę się doczekać, żeby ci to wszystko streścić, ale to zaraz.
- No właśnie, słuchaj też mnie, bo ja dla ciebie też mam coś, czego może się spodziewasz, a może nie, ale wiem, że cię to ucieszy – zapowiedziała Ryujin.
![](https://img.wattpad.com/cover/330010427-288-k905109.jpg)
CZYTASZ
My inspiration || Ryuji
FanficRyujin jest pisarką, która napotkała na ogromny problem w tworzeniu swojej nowej książki. Spotyka jednak Yeji, która bardzo szybko staje się jej inspiracją.