POV:Aether
Odebrałem telefon.
- AETHER GDZIE TY JETSEŚ?! - Była to Lumine.
- PISAŁAM DO CIEBIE DZWONIŁAM PO TYSIĄC RAZU A TY CO? NIC! - Faktycznie dzwoniła kilkanaście razy i pisała.
- Jestem u Xiao i zostanę tu na noc. - Powiedziałem szeptem by nie budzić chłopaka.
- Dobra pa. - Aha wydarła się na mnie a potem takie dobra pa. Poparzyłem na miskę z ramenem. W sumie dzięki temu nie musiałem tego jeść. Xiao dalej spał tak mi się przynajmniej wydawało. Od wróciłem głowę w jego stronę.
- Kto dzwonił? - Powiedział zaspanym głosem.
- Moja siostra.
- Ładnie to tak się do kogoś wpraszać na noc? - Zapytał prze co zrobiło mi się trochę głupio.
- E no. - Zacząłem się głupio tłumaczyć.
- Nie no żartuje i tak bym cię nigdzie nie puścił. - Powiedział chłopak. Po czym dalej poszliśmy spać.Usłyszałem dzwonek do telefonu. Pomyślałem, że to znów Lumine. Miałem zaspane oczy więc nie widziałem kto dzwonił.
- Lumine? - Powiedziałem kiedy odebrałem telefon.
- Jesteś bratem ten Lumine czy jak jej tam? - Powiedział męski głos.
- Ta co z nią? - Zestresowałem się i od razu zszedłem z Xiao.
- Dobra od razu przejdę do rzeczy albo do końca tygodnia przyniesiesz nam 500 tysięcy albo twoja siostrzyczka pożegna się z życiem. - Co? Życie mojej siostry wisi na włosku? Nie to jest po prostu zły sen.
- Gdzie mam przynieść te pieniądze? - Chciałem udawać , że wcale się nie boje chociaż tak naprawdę umierałem.
- Przyjdź koło kontenerów za cmentarzem. Pamiętaj masz czas do końca tygodnia. - Po tym słowach mężczyzna się rozłączył , ale za nim to nastąpiło usłyszałem krzyk mojej siostry. Osłupiałem nie mogłem się ruszyć. Było po 23 więc nie chciałem budzić. Cały się trząsłem. Nie mam nawet połowy z tej kwoty. Miałem mętlik w głowie. Wszystko zaczęło się sypać.Ciąg dalszy nie mogłem się uspokoić. Wstałem i poszedłem do kuchni. Wyciągnąłem szklankę i chciałem nalać sobie wody. Niestety szklanka wypadła mi z rąk i spadła na ziemię robiąc przy tym ogromny hałas. Byłem w tak roztrzęsionym stanie, że nie umiałem tego pozbierać przez co skaleczyłem.
- Shit. - Przeklęłem pod nosem. Ciąg dalszy próbowałem to pozbierać. Nagle poczułem czyjąś dłoń na mojej tali.- Co się stało ?- Zapytał. Po głosie poznałem ,że to Xiao właściwie kto inny mógł by to być.
- N-nic. - Cały się trząsłem więc ledwo mogłem coś powiedzieć.POV:Lumine
Otworzyłam oczy. Byłam w jakimś pomieszczeniu. Było ciemno a z za rogu wyłoniła się jakaś postać. Nagle przypomniało mi się co się stało.
Szłam przez park. Właśnie się ściemniało a ja rozmawiałam z Amber. Ulice powoli pustoszały. Brunetka musiała już kończyć więc po rozłączeniu się puściłam muzykę na słuchawkach. Ostatnie co pamiętam to postać w masce.
Ta sama osoba stała teraz przed mną. Miała czarną bluzę z kapturem, który miała założony. Na twarzy miała maskę a przez mrok jaki panował w pokoju nie mogła dostrzec jej twarz.
- Widzę, że już się obudziłaś. Nic nie odpowiedziałam.
- Dam ci wybór albo będziesz posłuszna i będziesz z nami współpracować w przeciwnym wypadku. - Tu się zatrzymała i włożyła rękę do kieszenie z , której wyciągnęła pistolet.
- Dostaniesz kulką w łeb. - Dziewczyna mówiąc to była pewna powagi. Nie śmiałam bym nawet przypuścić, że żartuje.POV:Aether
Siedziałem wtulony w Xiao płacząc.
- Powiesz mi co się stało czy jeszcze nie chcesz?- Jego głos był przepełniony troską i zmartwieniem.
- Spojrzałem na jego twarz. Była taka piękna mógł bym wpatrywać się w nią godzinami. Co z tego ,że znamy się zaledwie 3 miesiące ufam mu i to bardzo. Ale mimo tego nie miałem siły teraz wszystkiego mu opowiadać. Pokiwałem głową na znak ,że nie chcę teraz tego mówić z nadzieją ,że chłopak wie o co mi chodzi.Nie mogłem zasnąć w pomieszczeniu było chłodno.
- Zimno mi.- Wyszeptałem. Chłopak ściągną bluzę i podał mi ją do ręki.
- Ubierz będzie ci cieplej.- Powiedział. Xiao lubił chodzić w szerokich bluzach więc ta była na mnie dobra. Zanim się zorientowałem usnąłem na nim.Taki dość krótki rozdział , bo nie mam pojęcia jak tą akcja ubrać w słowa. Męczyłam się z tym trochę. Życzę miłego dnia/nocy ❤

CZYTASZ
Brakujący Kawałek //XiaoXAether
ФанфикXiao nie bardzo lubił poznawać nowe osoby. Pewnie dlatego zawsze w szkole siedział sam na przerwach, po południu z nikim się nie spotykał, nie chodził na imprezy, czyli inaczej nie miał przyjaciół i znajomych. Bał się, że znowu kogoś zrani, nie chci...