Staliśmy wszyscy na peronie. Wszyscy ze łzami w oczach żegnali Xiao. Eula to co innego. Wiadomo, na początku musi jechać, ale wróci za tydzień. A Xiao? Nawet nie wiem, czy jeszcze kiedyś go zobaczę. Ja miałem jeszcze czas by go pożegnać, bo jechałem z nim na lotnisko.
Podróż minęła nam na przypominaniu naszych przypałowych i śmiesznych akcji, a trochę tego było. Ledwo się nie udusiliśmy. Fajnie było sobie tak wszystko powspominać, ale z tyłu głowy miałem świadomoś tego, że jedziemy na lotnisko.
Na lotnisku było dość sporo ludzi. Na szczęście byliśmy wystarczająco wcześnie. Było to wielkie lotnisko z milionem sklepów i wszystkich dziwnych rzeczy. Nigdy nie byłem na aż takim wielki.
Przyszła pora na pożegnanie. Nikt z nas nie był na to gotowy. Ja nie byłem na to gotowy. Płakałem i nie powstrzymywałem łez. Kto by nie płakał, kiedy miłość twojego życia i kawałem ciebie wsiada do samolotu, a wy prawdopodobnie się już nigdy nie spotkacie ?
- Xiao możemy złączyć nasze serce ostatni raz? - Tak były to ten same naszyjniki, które kupiliśmy w walentynki. Złączyliśmy je po raz ostatni. Xiao też płakał.
- Xiao zapamiętasz mnie? Obiecaj, mi to proszę.
- Obiecuje, zapamiętam, ale ty też mnie zapamiętaj. - W odpowiedzi pokiwałem, głową obiecując, że tak zrobię. Pocałowałem go. Nie chciałem, żeby odchodził. Chciałem krzyczeć, żeby został, nie odchodził, ale wtedy rozmowa z rodzicami Amber po tym, jak Amber znalazła, go na cmentarzu błysnęła mi przed oczami.
-Proszę, opiekuj się nim, ale kiedy podejmie decyzje, że chce, radzić sobie sam daj, mu rozwinąć skrzydła możesz mi to obiecać? Zapytała, matka Amber patrząc mi w oczy. W odpowiedzi kiwnąłem, tylko głową potwierdzając.
- Czasami cierpimy z powodu najbliższej nam osoby, ale to wszystko, co tworzycie, jest tego warte. - Powiedział mężczyzna, wychodząc razem z żoną.
Mieli rację. Xiao odszedł. Nie obiecał, że będziemy w kontakcie, ale nie mówił też, że go zerwie.
Zgodnie z obietnicą nie zapomniałem o nim i mimo lat, które upłynęły, nadal go kocham. I będę kochać.
CZYTASZ
Brakujący Kawałek //XiaoXAether
FanfictionXiao nie bardzo lubił poznawać nowe osoby. Pewnie dlatego zawsze w szkole siedział sam na przerwach, po południu z nikim się nie spotykał, nie chodził na imprezy, czyli inaczej nie miał przyjaciół i znajomych. Bał się, że znowu kogoś zrani, nie chci...