~LILLY~
Od jakiegoś czasu David ciągle chodzi zamyślony i cały czas wykonuje jakieś tajemnicze telefony. Nawet o 12 w nocy potrafi odebrać, gdy ktoś dzwoni. Gdy pytałam go o co chodzi, za każdym razem odpowiadał, że nie muszę się martwić, to tylko praca.
Zapomina chyba jednak, że jestem jego asystentką. I gdyby to wszystko rzeczywiście było jakoś powiązane z pracą, wiedziałabym o tym.
Czuje, że ukrywa przede mną coś ważnego. Nie chcę wyjść na jakąś zazdrosną i zdesperowaną idiotkę, ale co jeżeli mnie zdradza?
Ufam mu i wierzę w niego. Jednak gdzieś z tyłu głowy, cały czas mam myśl, że to wszystko skończy się w sposób, który mi się nie spodoba.
Nie teraz...
Jak co dzień, siedzę w swoim biurze i staram się ogarnąć te wszystkie umowy, których cały czas przybywa. Dla nikogo nie powinno być dziwieniem, kto przerywa ten mój błogi spokój.
Will.
-Kochanie!- wpada przez drzwi, które z hukiem uderzają w ścianę. - Nie uwierzysz co.
Mam nadzieję, że to nie jest znowu jakiś jego głupi pomysł.
-Nie mam pojęcia. - odpowiadam nie odrywając wzroku od komputera.
-Wyjeżdżam. - ogłasza. Już chcę się odezwać, ale szybko mi przerywa.- Spokojnie, nie martw się. To tylko małe wakacje. Lukas zabiera mnie na tydzień i teraz uwaga! Przygotuj się. Do HISZPANII!!!
Padł na moje biurko, przy okazji wszystko z niego zrzucając. Ja nie mam do niego sił. Pół dnia układałam te wszystkie dokumenty.
-Will, jestem bardzo szczęśliwa, że udało wam się znaleźć czas na wakacje. - mówię jeszcze spokojnie. - Ale ja nie mam czasu na ponowne segregowanie tych wszystkich papierzysk! Więc rusz dupę z mojego miejsca pracy i nie wyjdziesz stąd, dopóki wszystko nie będzie tak jak wcześniej!
-Dobra, spokojnie. Nie denerwuj się tak, skarbie. David chyba nie za dobrze spełnia się w łóżku. - dodaje pod nosem.
-David bardzo dobrze sprawuje się w łóżku. Nie musisz się martwić o moje życie intymne.
-Och, nie wątpię. - kończy naszą krótką dyskusje z głupkowatym uśmiechem.
Po szybkim uprzątnięciu wszystkiego, idziemy na lunch do naszej kawiarenki na parterze.
Rozmawiam o wszystkim, co wydarzyło się u nas w ostatnim czasie. Will wciąż nie może uwierzyć w to, że mieszkamy z Davem razem. Jeszcze większym zaskoczeniem było dla niego to, że Alex mówi do niego tato.
Ja natomiast nie byłabym sobą gdybym nie zagadała o najbardziej nurtującą mnie w ostatnich dniach sprawę.
David na pewno powiedział co Lukasowi, a Lukas podzielił się tym z Willem. Kogo innego mam zapytać o radę, jak nie chłopaka najlepszego przyjaciela mojego faceta?
-Will... - zaczynam trochę niepewnie. Nie do końca wiem jak zacząć temat. - Czy może słyszałeś coś ostatnio o jakiś ważnych sprawach firmowych?
-Nie wiem, chyba nie. - wzrusza ramionami chwile się nad tym zastanawiając - To ty jesteś tutaj asystentką i kochanką naszego cudownego prezesa. - puszcza mi oczko.
-Ale może wiesz coś z takie no wiesz... lewego źródła?
-Co masz na myśli? - marszczy brwi w niezrozumieniu, a ja nie wiem w dalszym ciągu jak ugryźć temat.
-No może Lukas coś ci mówił. - przyjaciel w dalszym ciągu, nie wie o co mi chodzi, więc postanawiam przejść do konkretów i prosto z mostu zapytać go o moje podejrzenia. - David ostatnio strasznie dziwnie się zachowuje. Ciągle ma jakieś telefony. Czasami nawet bardzo późno w nocy. Mało czasu spędza w domu. Są dni, że prawie w ogóle się nie widzimy. - mówię przyciszonym głosem. - Dopiero co mu zaufałam. Alex bardzo go pokochał i mówi do niego tato. Ja też go kocham i nie wyobrażam sobie naszego życia bez niego. Ale... - nawet nie wiem kiedy po moim policzku spływają łzy. Dopiero, gdy Will przeciera moje oczy chusteczką, czuje na nich wilgoć.
CZYTASZ
Tylko mnie pokochaj
RomanceLilly po stracie swojej pierwszej miłości musi sama zmierzyć się z wychowaniem synka. Przed wypadkiem obiecała kochać swojego narzeczonego już na zawsze. Mimo upływu czasu, nie jest w stanie zakochać się na nowo, bo czuje jakby zdradzała Alexa. C...