69

28 2 0
                                    

Naszym śniadaniem była gorzka, zielona herbata. Zasiedliśmy na drewnianej podłodze mojego balkonu przy małym, równie drewnianym stoliku. Wiatr był chłodny, a temperatura raczej zimna. Pewnie według ludzi z chodnika wyglądaliśmy jak idioci. Ja - bez koszulki, za to w kurtce zimowej, w długich skarpetach i klapkach. On - w niebieskiej jedwabnej piżamie, w zimowej czapce eskimosa.

exceptional ✿ | jaeyongOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz