○34○

1K 21 0
                                    

zastanawiałam się też czemu Nicola nie odezwał się dziś do mnie ani słowem.

Pov: Nicola

Siedziałem na kanapie, grałem w fife. Dziś miałem iść na mini imprezę organizowaną w domu Nadii. Dziwne że się na to zgodziła.

Wyszłem na balkon w nadzieji że zobaczę ją. Była tam, znów paliła.

- Nie pal, trujesz się

- E tam, jeszcze się trzymam. Pale bo jestem wkurwiona

- Na kogo?

- Na Wojtka

- Ta. Przyszedł z kolegami bez zapowiedzi, zepsuł mi plany

- Słyszałem, nawet jestem zaproszony. Te plany ważne były?

- Tak miałam z kimś porozmawiać.
Po raz pierwszy popatrzyła mi w oczy

- Trochę szkoda, był to ktoś ważny?

- Mhm bardzo ważny.

Czyli jest ktoś w jej życiu kto ją uszczęśliwia, w jakimś stopniu mnie to zasmuciło.

- Przecież możesz jeszcze iść i z tą osobą pogadać. Jak ich na chwilę zostawisz nic się nie stanie

- Masz rację. Do zobaczenia

- Pa

Wbiegła spowrotem do mieszkania.

Miałem się już szykować do wyjścia, przerwał mi dzwonek do drzwi.

Otworzyłem a za nimi stała

- Nadia?

- Tak to ja

- Co ty tu robisz?

- Mówiłam że muszę porozmawiać z kimś ważnym

- Mam rozumieć że mówiłaś o mnie

- Tak. Więc mogę wejść?

- Jasne. Wchodź.

Siedzieliśmy w ciszy od dłuższego czasu.

- Przepraszam. Powiedzieliśmy równocześnie.

- Możesz zacząć. Powiedziałem

Zaczęła mi mówić o wszystkim co sie wydarzyło po jej wyjeździe. Dużo przeszła, nie zasłużyła na to.

Z nerwów mówiła bardzo szybko. Chciałem ją uspokoić, ale bałem się odezwać. W głowie miałem tylko jeden pomysł.

Zbliżyłem się do niej, pocałowałem ją.

Odepchneła mnie.

Co ty kurwa robisz?

- Chciałem Cię uciszyć

- I mnie pocałowałeś. Zerwałeś dopiero z dziewczyną, nie powinieneś.

- Zerwałem z nią bo mnie zdradziła, kilka dni temu napisała mi że nigdy nic do mnie nie czuła. Mówiła mi że mnie kochał ale wychodzi na to że kłamała.

- Przyko mi. Przytuliła mnie, oddałem uścisk. Nie chciałem jej puścić.

- Nadia?

- Hm

- Przestałaś się ciąć?

- Jak narazie tak

- Dobrze

- Nie rób tego więcej, obiecujesz

- Obiecuje

Nie chciałem żeby znów zaczęła robić sobie krzywdę, nie nawidziłem jak ktoś mi bliski cierpi.

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę i wróciła do domu.

Ogarnąłem się i wyszedłem z domu.

Po dotarciu do mieszkania Nadii, nigdzie jej nie widziałem. Chłopaki wszystko już przygotowali na imprezę...

~Only you~ Nicola ZalewskiWhere stories live. Discover now