Postrzępiona Kita została wybrana na nocnego stróża, by wraz z paroma innymi kotami pilnowała obozu. Stała sama, przysypiając, kiedy usłyszała trzask. Od razu stanęła na nogi, wychodząc z krzaka, w którym leżała. I zdziwiła się, widząc zakradającego się Ognistego Znaka. Jej brat był już blisko wyjścia z obozu, kiedy nadepnął na gałązkę. Kotka od razu zrozumiała, co Ognisty Znak chce zrobić.
Jej brat zakrył swój pysk łapą, patrząc na nią błagalnie. "Proszę... Nie rób tego" mówiło jego spojrzenie.
Zapadła pełna napięcia cisza. Postrzępiona Kita doskonale wiedziała, co grozi za dezercję: śmierć.
Czy powinna go zdradzić? Teoretycznie tak... Tego chciałby Jastrzębia Gwiazda. Byłby z niej dumny!
- Alarm! Uciekinier! - wrzasnęła z całej siły.
- Coś ty zrobiła! On sprał ci mózg! - syknął do niej cicho rudy kocur, po czym czmychnął poza obóz.
Kotka bez zastanowienia rzuciła się w pogoń, nadal nawołując. Zaraz przyszedł najszybszy kot w klanie, czyli zwiadowca. Szybko dogonił uciekiniera, powalając go na ziemię. Zaraz przyszedł Lwi Ryk z dwa wojownikami.
- Ognisty Znaku! - warknął doradca. - Jak mogłeś!
Mocno kopnął go w bark, najpewniej go wybijając. Potem z pomocą wojowników zaczął ciągnąć go do obozu. Postrzępiona Kita szła na przedzie patrolu, z niewyraźną miną. Kiedy weszli, cały klan już na nich czekał, patrząc zszokowani na złapanego dezertera, który patrzył na nich groźnie, pokazując kły.
- No no no... - Jastrzębia Gwiazda wyszedł ze swojego legowiska. Nie wyglądał, jakby dopiero się obudził: futro, jak to zawsze, miał idealnie ułożone. - Kogo my tu mamy...? Ah, Ognisty Znak! Spodziewałem się tego...
Zaczął okrążać kocura, który został rzucony na środek obozu.
- Dlaczego? Miałeś szansę zabłysnąć, zostać moim wielkim wojownikiem...
Mówiąc to, błyskawicznie zbliżył się do kocura. Przygniótł go do ziemi, zamachując się łapą i przejeżdżając Ognistemu Znakowi po prawym oku. Rudy kocur jednak ani drgnął.
- W życiu! Nigdy nie zamierzałem uczestniczyć w tej chorej akcji, którą nazywasz zemstą! To ty zabiłeś Iskrzącą Gwiazdę! - przerwał mu Ognisty Znak, wrzeszcząc.
Jastrzębia Gwiazda warknął gardłowo.
- Dość! Zabiję cię, tu i teraz!
Ognisty Znak wyglądał na spokojnego i pogodzonego ze swoim losem.
- Wolę zginąć jako zdrajca niż za ciebie walczyć! - powiedział tylko.
- Dobrze - nagle przywódca roześmiał się demonicznie, a ułamek sekundy później stał na dwóch łapach, przednią unosząc rudego kota za gardło.
Ognisty Znak posłał Postrzępionej Kicie ostatnie spojrzenie. Pełne smutku i przerażenia. Trwało to jednak tylko sekundę, gdyż wytrzeszczył oczy, gdy Jastrzębia Gwiazda wbił w jego podbródek pazury i pociągnął do dołu, przejeżdżając po brzuchu i kończąc dopiero przy odbycie. Wnętrzności wypadły z niego niczym jeden krwawy wór. Jastrzębia Gwiazda rzucił puste ciało, schodząc na cztery łapy i śmiejąc się.
- Tak kończą ci, co próbują ode mnie uciec! - warknął basowym, groźnym głosem.
Postrzępiona Kita patrzyła na to jak w transie. Nawet nie drgnęła, patrząc na krwawą scenkę. Nie mogła oderwać wzroku od tego, co zostało z jej brata. Jej ukochanego brata! Nagle się zerwała i podbiegła do ciała, głośno wyjąc. Usiadła obok niego, a jej ciało zaczęło się spazmatycznie trząść.
- Wszyscy rozumiemy twój bój, Postrzępiona Kito - odezwał się Jastrzębia Gwiazda, na co kotka podniosła na niego wzrok i zamarła.
Patrzyli sobie w oczy ponad sekundę! A może nawet dwie! Widziała w jego spojrzeniu pożądanie i namiętność, zdecydowanie i współczucie.
- Nie płacz - powiedział zimno, chociaż kotce wydawało się, że słyszy w jego głosie współczucie. - Zasługiwał na to.
I wspaniały moment ich kontaktu wzrokowego minął. Postrzępiona Kita została odciągnięta od ciała, gapiąc się w ziemię. Nie reagowała na głosy czu szturchnięcia, nawet na wesołe okrzyki. Nie patrzyła również, kiedy koty zaczęły wyciągać poza obóz wnętrzności, które wypadały po drodze.
Toczyła w sobie wojnę. Widziała spojrzenie Ognistego Znaku oraz Jastrzębiej Gwiazdy. Słyszała w głowie głosy obu kotów.
"Musimy uciekać"
"Nie płacz. Zasługiwał na to"
"On jest manipulatorem!"
Kto miał rację? Wydawało się to oczywiste, choć Postrzępiona Kita nie była pewna.
"On sprał ci mózg!"
"Wszyscy rozumiemy twój ból, Postrzępiona Kito"
Podniosła wzrok i zobaczyła tulących się do niej Wilczego Skowyta oraz Motyle Skrzydło. Oni również byli wstrząśnięci.
- On... Nie spodziewałem się tego po nim - powiedział niepewnie szary kocur.
- Nikt się tego nie spodziewał - pocieszyła ich Motyle Skrzydło.
***Od tamtego czasu wszyscy stali się bardziej podejrzliwi, jakby każdy mógł być zdrajcą. A gdy klękali przed Jastrzębią Gwiazdą, w ich oczach zniknął blask podziwu, a pojawił się strach. Strach, jakby każdy z nich mógł podzielić los Ognistego Znaku, chociaż nie mieli zamiaru uciekać.
Jastrzębia Gwiazda chyba dostrzegł ten strach, gdyż podczas spotkania powiedział:
- Nie bójcie się! Po co miałbym wam coś zrobić, skoro jesteście lojalni i oddani?
Mimo to wszyscy się bali. Na strażach nikt już nie przysypiał, gotowy złapać uciekiniera.
A Postrzępiona Kita? Prawie przestała się odzywać, cicho wykonywała polecenia. Czasem wieczorami wspominała wspólne chwile spędzone z rodziną, lecz nie była pogrążona w jakimś wielkim smutku. Musiała... Uporządkować myśli, jak to tłumaczyła innym. Podczas następnej walki, którą wygrali, odrzuciła od siebie żałobę, lecz nadal zachowywała się cicho. Wszystkie wspomnienia związane z tymi, których straciła, zniknęły. Kiedy chciała o nich pomyśleć, przed oczami widziała wspaniałego Jastrzębią Gwiazdę. Jego niesamowicie niebieskie, pełne zdecydowania i namiętności oczy. Było to spojrzenie, które posłał jej po zabiciu Ognistego Znaku. Najwspanialsze spojrzenie, jakim kiedykolwiek ją obdarzył. Po pewnym czasie zorientowała się, że wcale nie potrafi sobie przypomnieć chwil spędzonych z rodziną, gdyż zamiast nich widziała Jastrzębią Gwiazdę.
Odbywały się kolejne walki. Czasem wygrywali, czasem był remis, lecz przegrali tylko raz, a Postrzępiona Kita zapamiętała ten wieczór do końca życia...
![](https://img.wattpad.com/cover/330544073-288-k446593.jpg)
CZYTASZ
Wojownicy: Klątwa Postrzępionej Kity
Short StoryZ dedykacją dla paru fajnych osóbek z rp ~~ Smutne życie Postrzępionej Kity, wojowniczki Klanu Wrony, nad którym przejął władzę okrutny dyktator. Wtedy życie niewinnej kotki zamienia się w piekło. Z resztą, nie tylko jej: wszystkich żywych istot w p...