III - W samotności.

768 36 18
                                    

George

Od momentu w którym zgodziłem się przylecieć do Claya nasz kontakt się magicznie urwał. Clay nie dzwonił, nie pisał a ja miałem zamiaru udawać zakochanego nastolatka więc również nie pisałem.
Był 17 styczeń czyli minął równy tydzień od dnia w którym rozmawialismy ostatni raz. Okej zacząłem się martwic powoli... Pisałem do Sapnapa bo on z nim mieszka, ale jakoś też nie odpisywał i nie odbierał. Więc ostatecznie sam do niego napisałem.
Ja
Clay... Wszystko okej? Nie odzywasz się... Pisałem do Nicka.. On też się nie odzywa. Proszę nie ignorujcie mnie. Tak masz mnie martwię się
wysłano 4:14 pm

Nie odpisał i nie odebrał więc nie próbowałem dalej. I tak minęły kolejne dwa dni... Streamowalem i wszystkim mówiłem, ze Clay ma dużo na głowie i że też się o niego martwię, ale już niedługo go zobaczą znowu. Nie wierzyłem w te słowa, bo zacząłem podejrzewac, że coś mogło się stać.
Siedziałem pewnego popołudnia prowadząc streama gdy dostałem donejta z tekstem " co z tobą i Dreamem"
- Oh więc na tym temacie jesteśmy? Sądzę, że wszystko na ten temat wyjaśniłem... Tak ja też za nim tęsknię. Jeśli mam się przyznawać do wielu innych uczuć w jego stronę to nie ma problemu. Jest okropnie egoistycznym chłopakiem, głupim i dziwnym. Ma okropnie dziwne poczucie humoru i śmieje się jak czajnik. Ma straszne siano na głowie i wieczny syf w domu. Wiem, że nikt z nas nie wie jakie ma włosy, ale kiedyś przypadkiem widziałem jego puszcie sianowate włosy. Ptaki by gniazdo mogły tam zrobić - mówiłem cały czas. Później skończyłem i nastała długa cisza. Cisza taka sama jak wtedy gdy rozmawialiśmy... Zacząłem za nim tęsknić bardziej i za tym jego czajnikowatym śmiechem. Za jego ciepłymi słowami w moją strone i za jego wkurzaniu się o każda nieudaną gre. Za jego kochanym charakterem który poznałem przez to jak martwi się o Nicka... Tęsknię po prostu za nim i boje sie, że już tego nie zmienie. Że każda chwila rozłąki będzie mnie tak boleć. Kiedyś nie było z tym problemu! Wcale mnie on nir przejmował... A teraz? Sam nir wiem... Chyba moje życie bez jego nie jest takie fajne. Chyba zdałem sobie sprawę że jest ważnym elementem mojego dosyć spokojnego życia. To on je kolorowal i to on je ozdabial swoją obecnością. On sprawiał, że kolory nabieraly sensu ( nawet gdy ciężko mi je zoabczyc) i że wstawałem z uśmiechem. Zrozumiałem, że źle go traktowałem. Że on robił to wszystko dla mnie. Starał się dotrzeć do mnie, być przy mnir a ja nie do puściłem go do siebie nawet na głupia chwilę. Było mi straszliwie głupio i nie potrafiłem sobie wyobrazić kolejnych dni bez niego. W mojej głowie zdecydowanie działo się zbyt wiele, aby stwierdzić, czy tęsknię, czy go kocham, czy jest prawdziwie głupim idiotą...

- Ale właśnie za takim Dreamem tęsknię - wy znałem w końcu po tej długiej ciszy. Wiem ze zepsułem nasz kontakt. Dostałem po chwili od tej samej osoby znów donejta o treści " Czy to znaczy, ze oficjalnie robisz coming out? ".
Westchnąłem i spojrzałem w kamerę przestajac grać. Co ja mam im teraz powiedzieć? Nie jestem gotowy na te rozmowe. Nie jestem gotów aby się określić.
- Ja.. Ja sam nie wiem.. Wiem, że Dream to już zrobił. Wiem że Karl i Nick to zrobili. Wiem że Tommy, Tubbo i Wil też. Ale ja nie jestem gotowy na określenie siebie. Wiem że mam zaraz 26 lat i może dlatego tak ciężko pojąć mi Claya i to co czuje, ale nie wiem kim jestem. Nie wiem czym się czuje. Pogadajmy o tym w sumie bo może tak będzie łatwiej - stwierdziłem i wyłączyłem grę. Czułem, że ts rozmowa wiele dla mnie będzie znaczyła. Wziąłem głęboki oddech i spojrzałem na swoje złożone dłonie.
- A więc... Kiedyś podobali mi się chłopcy... Trochę później dziewczyny i przez jakiś czas twierdziłem, że... Jestem biseksualny... Jednak to nie jest to. Nie czułem się taki, bo później poczułem coś do osoby niebinarnej ktorej nir wiedziałem kim określić. Później spotkałem osobę transpłciową i... No też się zakochałem. Szczerze w życiu zakochałem się tylko raz. To było zauroczenie bardziej. Czym to się różni? Zakochanie jest... Silnym i prawdziwym uczuciem... Takim daze jedną osobę od dawna... A zauroczenie to uczucie które jest niepewne... Przemija szybko. I do tej pory dopóki tego kogoś nie poznałem takie uczucia miałem. Więc sam nie wiedziałem co czuje i kim jestem. Kiedyś tata powiedział mi, że jeśli kogoś kochamy to nikt inny nas nie interesuje. Nikt inny się dla nas nie liczy. I właśnie tak teraz jest. Z tym, że o tym, że zakochany jestem dowiedziałem się dziś. Dotarło to do mnie dopiero teraz. Dopiero dziś. Dopiero po tak długim czasie zrozumiałem, że jestem zakochany od dawna. Do dziś wmawiałrm sobie, że nawet nie lubie tek osoby. Że to tylko znajomy i osoba nic nie znacząca w moim życiu. Teraz wiem, że barwi mój świat we wszystkie kolory tęczy. Lecz najpierw musiałem poznać tą osobę by zacząć się do niej przekonywać więc... Mogę powiedzieć że jestem panseksualny... I wiecie co? Chyba tak jest. Więc oficjalnie jestem panseksualny... Jakby ktoś nie wiedział to uczucie gdy zakochujesz się w charakterze a nie w wyglądzie, czy płci. W charakterze danej osoby... No bo tak... Chłopak, dziewczyna, niebinarna osoba, transpłciowa... Ciężko mowi mi się o uczuciach, bo byłem w związku tylko raz... Wtedy dowiedziałem się, że dziewczyny mogą być toksyczne... - przewróciłem oczami i myślę, że bardzo dokładnie ludziom wyjaśniłem kim jestem i kto mi się podoba. Dreama nie znam.. Nie wiem jak wygląda... Kochsm go za to jaki jest. Jaki ma charater, xa jego śmiech i głupie żarty. Za ciepłe słowa i za to że jest gdy potrzebuje.

mój ty... // DnfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz