Rozdział 3

3.1K 80 6
                                    

  Kenny 

 Po tym jak wybiegłam z sali udając się do szatni, zabierając z niej moje rzeczy, pośpiesznym krokiem udałam się do wyjścia ze szkoły. Zanim udało mi się wyjść z budynku przede mną stanęła Eva. 

- Kenny wszystko dobrze? - zapytała Eva. - Tak - powiedziałam potrząsając lekko głową.

- Od rana dziwnie się zachowujesz to przez te karteczkę, którą ci dałam od jakiegoś chłopaka? Zamurowało mnie. - Nie to przez... Pana Williana, powiedział abym trenowała więcej. Było mi wstyd, że znowu okłamuję Eve, ale to co się stało na sali... Słowa które słyszałam padające w moją stronę z ust Bardzo mi bliskiej, a raczej osoby która udawała bliską, bolały.

- Tak jak podejrzewałam, czułam że coś jest nie tak z tymi treningami. Masz ich za dużo - powiedziała Eva. - Pójdę z nim porozmawiać w twoim imieniu.

- Nie!!! jest dobrze, za niedługo gram mecz o trzecie miejsce treningi mi się przydadzą, nie musisz z nim rozmawiać - odpowiedziałam natychmiast. - Jesteś pewna Kenny?

- Tak jestem, nie martw się wszystko jest w porządku. - Zatem jeśli wszystko jest w porządku to cieszę się. W takim razie do zobaczenia jutro.

- Do zobaczenia.

***

Właśnie mam zamiar wejść do domu słysząc dzwonek mojego telefonu. Wciągnęłam telefon z kieszeni, a kiedy go włączyłam zobaczyłam, że właśnie dostałam wiadomości.

Mama: Daj mi znać gdy będziesz w domu. Dzisiaj muszę zostać dłużej w pracy, nie zdążyłam ci powiedzieć o tym rano, mam nadzieję że nie będziesz zła.

Mama: Kiedy będę wracać do domu dam ci znać.

Ja: Właśnie wchodzę do domu. Nic nie szkodzi, obejrzę jakiś film i poczekam na ciebie.

Tak bardzo chciałam jej napisać co się dzisiaj stało. O tych karteczkach, meczu, o słowach Nathana, które wbiły mi się w serce. Jedyną rzeczą o jakiej teraz myślałam to sen, aby położyć się i zapomnieć o tym co się wydarzyło.

***

Nie wiem, ile czasu minęło, gdy budzą mnie otwierające się drzwi mojego pokoju. Otwierając oczy ujrzałam moją mamę, która zamykała teraz drzwi. Podniosłam się z łóżka.

- Kenny przepraszam że cię obudziłam, myślałam że jesteś w salonie, ale cię nie było, więc pomyślałam, że jesteś w swoim pokoju. - Pisałam do ciebie, ale nie odpisałaś - poinformowała mnie mama.

- Spałam i dlatego nie odpisałam. - Po tych słowach sięgnęłam po telefon.

O kurczaki 21:10 jest tak późno? Od razu odczytałam też wiadomości mamy. Szkoda, że dopiero teraz je widzę.

- Dobrze Kenny ja już też pójdę spać, dobranoc - powiedziała mama.

- Dobranoc.

***

Siedząc w kuchni mama opowiadała mi o swojej pracy, a ja dokańczałam śniadanie. Nagle mój telefon zawibrował dwa razy. Sięgając po telefon zobaczyłam dwa SMS od Evy.

Eva: Będziesz dzisiaj w szkole?

Eva: Musimy pogadać.

O czym chce pogadać? - mam nadzieję, że nie dowiedziała się o wczorajszym wydarzeniu - od razu jej odpisałam.

Ja: Tak będę.

Dokańczając śniadanie podziękowałam mamie i poszłam po plecak, a następnie wróciłam z nim do kuchni, a potem się z nią pożegnałam. Poszłam ubrać buty i mój nowy niebieski sweter. W drodze do szkoły Eva znowu do mnie napisała.

Anioł w piekle Dylogia Hell and Earth #1Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz