Nathan
Wczoraj jedna z pielęgniarek przyniosła mi rzeczy Kenny. Policja zbadała odciski palców, które na pewno były na jej rzeczach. Oddała mi m.in. torebkę, buty i sukienkę, którą miała na sobie w dzień wypadku. Pielęgniarka poprosiła abym jej rzeczy zawiózł do jej domu.
Zaniosłem rzeczy do auta.Żadnej biżuterii nie było środku, ponieważ miała tylko na sobie pierścionek, lecz ja w dniu wypadku przed tym jak zaniosłem ją do szpitala ściągnąłem pierścionek i włożyłem do mojej kieszeni, a zdjęcie które trzymała w ręce w aucie, włożyłem z powrotem do mojej kieszeni. Nie chciałem, aby gdzieś się zgubił, a był on dla mnie ważny, a wiecie dlaczego był dla mnie ważny?
- Bo przypominał mi o niej, a tak dokładniej przypominał mi o jej oczach.
***
Dzisiaj do Kenny ma przyjść Eva i Jack, a wieczorem jej mama. Czekałem na Evę i Jacka przed wejściem do szpitala. Czekałem na nich pół godziny i ujrzałem ich jak wysiadają z taksówki. Podeszli do mnie, a ja wydusiłem z siebie słowa.
- Cieszę się że przyjechaliście. Dobrze was widzieć.
- Ciebie też dobrze widzieć takiego jaki byłeś kiedyś, szkoda że zmieniłeś się dopiero teraz kiedy stała się katastrofa - powiedziała Eva.
- Wiem - powiedziałem.
- Będzie dobrze - odezwał się Jack, a następnie poklepał moje ramię.
- Chodźmy już do środka - oznajmiła Eva.
- Poczekajcie - stwierdziłem, powodując że się zatrzymali.
- Chcę was przeprosić. Wiem że ostatnie miesiące były dla wszystkich okrutne, a najbardziej ciebie Jack chcę przeprosić. Wiem że akcja kiedy cię pobiła nie była wcale dobra. Naprawdę jest mi... - nie zdążyłem dokończyć.
- Nie musisz przepraszać. Wiem że złe towarzystwo może zmienić człowieka nie do poznania. Wybacz ci wszystko co zrobiłeś, a następnie Jack wyciągnął do mnie rękę.
A ja wyciągnąłem swoją i uścisnąłem jego dłoń na znak zgody. Spojrzałem teraz na Evę, a po chwili powiedziałem.
- A tobie Eva dziękuję za to, że byłaś przy Kenny kiedy mnie potrzebowała.
- Wybaczam ci Nathan - powiedziała i tak ja Jack wyciągnęła do mnie rękę na zgodę.
Również ją uścisnąłem i weszliśmy do szpitala.
***
Eva i Jack w szpitalu zostali dwie godziny, po czym odwiozłem ich do domu, a rzeczy Kenny zawiozłem do jej domu. Nie byłem w jej domu od wielu miesięcy i pukanie do drzwi było mi już prawie obce. Przekazałem jej mamie rzeczy i przeprosiłem za wszystko na co mama Kenny wybaczyła mi moje błędy.
Wracając do domu na mojej drodze pojawił się samochód Justina. Szybko zaparkowałem samochód i wyszłem do chłopaka, który siedział na ławce przy samochodzie.- Tu jesteś! - powiedziałem silnym tonem, a w dodatku próbowałem się opanować.
- Nathan co ty tu robisz? - zapytał.
Spojrzałem na jego twarz, był trzeźwy.
Postanowiłem wykorzystać to że go spotkałem i zadałem mu pytanie.
- Wiesz co zrobiłeś?
Ten spojrzał na mnie pytającym spojrzeniem.
- Co zrobiłem?
- Wiesz gdzie jest teraz Kenny? - spytałem.
- Skąd mam wiedzieć, pewnie jest w domu, spójrz która godzina - stwierdził.
![](https://img.wattpad.com/cover/332767214-288-k603633.jpg)
CZYTASZ
Anioł w piekle Dylogia Hell and Earth #1
Jugendliteratur[ WYDANA NA RIDERO ] Hell and Earth Siedemnastoletnia Kenny Clott mieszkająca w Londynie jest uczennicą trzeciej klasy liceum. Jest zawodniczką w drużynie koszykarskiej BlueN i od dzieciństwa bardzo kochała ten sport. Od ośmiu lat przyjaźni się z...