6 Zmysł | Camren

Rozdział 14 Tęsknię za tym..

Camila pov*

Kolejne tygonie były spokojne, praktycznie nic sie nie działo. Miałam szkołe potem ogarniecie domu, pomoc mamie, opieka Sophi. Czasami Dinah i Clarke przychodziły ale też nie codziennie bo mają swoje zajecia.
Wilk który tu przychodził chyba o mnie zapomniał bo dawno go, znaczy jej, nie widziałam i tak szczerze to tesknie za tym mięciutkim futrem.

Dziś po powrocie ze szkoły jakoś dziwnie sie czułam. Mialam wrażenie że ktoś mnie obserwuje. Ale pewnie mi soe zdaje przez ten stres w szkole.
Podgrzałam sobie pizze i usiadłam przed telewizorem skupiając sie na filmie.

I tak zleciało mi nie wiem ile czasu ale zaczeło sie ściemniać. Postanowiłam pójść odrobić lekcje i troche sie pouczyć, potem sie wykapie.
Po skończonej wieczornej rutynie poszłam zobaczyć co u Sopfi.

- Hej Sof. Co tam?- weszłam do jej pokoju a ona siedziała na łóżku i ogladała jakaś gazetę o lalkach.

- Fajnie. Dzisiaj w szkole David powiedział że brzydko rysuje i mi przeszkadzał ale zrobiłam tak jak mówiłaś i go nie słuchałam, a po jakimś czasie sobie poszedł- opowiadała z usmiechem na ustach. Ciesze sie że mogłam ją czegoś nauczyć a ona to wykożystała.

- To bardzo dobrze Sophi. Jesteś bardzo mądra. A teraz kłać sie spać już późno, a jutro szkoła

- No dobrze. Dobranoc Kaki

- Dobranoc smerfie- odpowiedziałam i zamknełam za sobą drzwi.

Weszłam do swojego pokoju i żuciłam sie na łożko. Siegnełam po telefon i zaczełam przegladać instagrama. Po godzinie przegladania wszystkiego miałam dość.
Od kad wruciałam czuje na sobie czyjś wzrok. Ale nie mam pojęcia... okno. W ciagu sekundy moje ciało się całe spieło a myśli wcale nie pomagały. Powoli zaczełam do niego podchodzić uważnie sie przygladając czy nikogo tam nie ma. Gdy już widziałam wszytsko, kątem oka dostrzegłam jakis ruch przy granicy lasu, ale nim sie obejrzałam nic tam już nie było.
Czyli teraz nawet przebywanie we własnym pokoju będzie straszne?

Lauren pov*

Cholera widziała mnie?
Wychodzę z wprawy...