XXX: Oswojony Hyde

48 1 0
                                    

☆*・゜゚・*\(^O^)/*・゜゚・*☆

Witajcie moje miesiaczki kolorowe, bardzo chciałabym wam podziękować za ponad 1,5 tys. Wyświetleń "Dzienniczka Panny Addams" . Jestem w szoku że tyle jest odsłon, nie spodziewałam się tego. Chciałabym wam mocno dziękować i przygotować jakiś specjał. Co byście chcieli na ten specjał?
\(*T▽T*)/ (ノ'ヮ')ノ*:・゚✧

____

Wednesday wiedziała.

Wednesday zawsze to wiedziała.

To było oczywiste.

Ale dlaczego była teraz taka zaskoczona? Dlaczego nie mogła się ruszyć? Dlaczego zachowuje się jak głupia postać z głupiego horroru o głupich nastolatkach?

Ona nie wie. Po prostu patrzy na Xaviera, jakby widziała go po raz pierwszy.

Wiedziała o tym!

Złość na siebie zagłusza strach, przerażenie i przeczucie rychłej śmierci. Zastanawiała się, czy zabije ją szybko, czy będzie torturował, tak jak zrobił to z szeryfem.

Wednesday wiedziała, że ​​Xavier to Hyde, zanim dowiedziała się, czym jest potwór. To było śmiesznie proste; czasami miała wrażenie, że wcale się nie ukrywa. Xavier był seryjnym mordercą z Nevermore Academy i to on powiedział wszystko. Jego życzliwość, oddanie pomaganiu innym, krucha twórcza natura i niemal nienaturalna życzliwość. Xavier nie wyglądał na zabójcę; Patrząc na niego, nikt nie pomyślałby, że mógłby rozerwać człowieka na strzępy. Klasyczny portret seryjnego mordercy.

Tak oczywiste zakończenie było nawet trochę rozczarowujące, ale i tak przeważyło nad nim triumf: Środa dopadła zabójcę! Cóż, jak ona go złapała, on ją złapał. Uwięził ją jak niewinne dziecko.

A teraz prawdopodobnie ją też zabije. To trochę śliski happy end.

Wiesz, co jeszcze jest śliskie? Pudełko w jej rękach. Krew, która już zaczęła krzepnąć, ściekała z niej na dłoń. Środowe dłonie były mokre i nieprzyjemnie się kleiły. Chwyciła pudełko z satynową czarną wstążką wygodniej, żeby go nie upuścić.

Dlatego tu jest. To było zaproszenie.

I właśnie w tym pudełku, na czarnej wyściełanej poduszce leży powód, dla którego Wednesday nie może się cieszyć ze zwycięstwa. Właśnie tam leży powód, dla którego chce płakać .

- Powiesz coś? - Xavier uśmiechnął się do niej, trzymając ręce w kieszeni swoich poplamionych farbą spodni.

Wednesday miała wiele do powiedzenia; większość jej wypowiedzi była bluźniercza. Ale chciała wiedzieć wszystko, zanim zdecyduje, co dalej.

- Czy psycholog cię tak urządził? Żebyś mógł być jej sługą?

"Co?" - zmarszczył brwi prawie obrażony - - Oczywiście, że nie. Przypuszczam, że to coś genetycznego. Mój ojciec nigdy nie lubił dużo mówić o mojej matce. Teraz mogę się domyślić dlaczego. I dlaczego ona też tak nagle zniknęła z naszego życia.

- A jak dawno temu zdałeś sobie sprawę, że jesteś Hyde'em?

„Pierwszy raz się przemieniłem w dniu, w którym zerwałem z Biancą. Byłem wściekły na to, co zrobiła. Zdradziła mnie, wykorzystała. Zamknąłem się tutaj i wtedy to się stało. Nie pamiętam co się stało. Pamiętam tylko, że obudziłem się w środku lasu, cały we krwi, a rano wieść o zamordowanym drwalu rozeszła się po szkole".

Wednesday słuchał, milczący i uważny. A Xavier rozkoszował się jej uwagą; wyprostował ramiona, gdy zdał sobie sprawę, że mu nie przeszkadzała, nie uciekała ani nie walczyła. Był pewien, że najwyraźniej po raz pierwszy go słuchała .

Dzienniczek panny AddamsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz