17

2.4K 91 49
                                    

Hwang robił wszystko by skontaktować się z nim lub z jego przyjacielem. Jednak wszystko było na marne, wiec postanowił wybrać się do ich małego domku.

Zastal tam samego Minho, oglądającego telewizje i śmiejąc się z czegoś. Wszedł do domu jak do siebie, nie tłumacząc się zaczął szukać Felixa.

– Kurwa debilu, on wrócił do Seul! Przestań mi dom rozrzucać na lewo i prawo — rzekł Lee zakładając ręce na klatce piersiowej.

– Jak to wrocil? – spojrzał na niższego.

– Mówił ze musi coś załatwić, a dziś do mnie dzwonil. ChangBin go zdradził i mieszka u naszego przyjaciela – wyznał odchodząc od młodszego.

– Wyslij mi adres tego przyjaciela. Jade do niego – warknął i wyszedł z domku.

Sprawdził najszybsze loty do Seul, jutro o 6 miał lot do stolicy kraju. Ciagle próbował się skontaktować z blondynem, lecz wszystko bez skutku. Ten ciagle go odrzucał.
Przyjazd do niego był jedynym wyjściem do rozmowy.

Już następnego dnia o 7:30 był już w stolicy, zamówił ubera i podjechał pod wskazany adres. Był nie spodziewanym gościem i nie znanym przez Hana wiec został odrazu wpuszczony do małego mieszkania.

Na kanapie siedział smutny Lee z herbata w ręku.

– Lixie... kochanie – wyszeptał, na co blondyn odrazu wstał.

– Jak ty mnie? Co tu jest grane? – był w wielkim szoku.

– Porozmawiajmy. Proszę, daj mi szanse by porozmawiać – błagał prawie na kolanach.

Podszedł do młodszego by go przytulić lecz ten się odsunął. – Porozmawiamy na dworze. Han ja zaraz wrócę – rzekł i pociągnął bruneta w stronę drzwi.

Weszli do windy i nie odezwali się ani słowem. Felix czuł się i dobrze i źle. Widzi faceta. O którym ostatnie 2 noce ciagle myślał i faceta, który go krzywdzi.

– Felix, kocham cię – powiedział pewnie gdy usiedli na ławce przed blokiem – Kocham cię – powtórzył.

– Hyunjin ale ty jesteś dla mnie skończony. Nie manipuluj mną – odwrócił wzrok od starszego.

– Ale ja na prawdę cię kocham. Chce byś wrócił ze mna na Jeju. Chce z tobą mieszkać – wyskomlał.

Lee miał mętlik w głowie. Hwang bardzo go pociągał i miał do niego nie byle jakie uczucia.

– Pokaz mi, ze ci zależy – odparł i wrócił na piętro do Ji.

Został bruneta samego na ławce. Jednak mu to nie przeszkadzało. Felix mu wybaczy gdy ten się postara.

365 DNI | Hyunlix Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz