20

704 29 29
                                    

Obudziłam się przez bardzo bolący brzuch. Skręcało mnie z bólu po całym łóżku ale zapomniałam, że nie leżałam w nim sama. Gdy tylko usłyszałam huk zaprzestałam swoich czynów.

Umiosłam się do pozycji siedzącej aby zobaczyć bruneta. Wyglądał jakby nic go nie ruszyło i spał dalej. Wstałam powoli z łóżka i poszłam na drugą stronę materaca aby zobaczyć czy nie uderzył się w głowę.

Wszystko wzkazywało na to, że nic mu nie jest. Głowe miał daleko od szafki więc nie było możliwości aby o nią uderzył. Ale wylądował na plecach więc musiało boleć.

-Ej wstawaj.- potrząsałam lekko ramię leżącego chłopaka.-Ej no odpowiedź.-lekko byłam jego policzki. Ale po jakimś czasie tego zaprzestałam gdy złapał moje nadgarstki.

-A co martwisz się?-uniósł lekko kącik ust w prawą stronę. Pokręciłam tylko głową i chciałam wstać z podłogi.

-Być może.-stojąc już na ziemi lekko się uśmiechnęłam i otworzyłam drzwi od pokoju.-A teraz wstawaj ty musisz iść na trening a ja na pogawędkę z rodzicami.-Na ostanie słowa przewróciłam oczyma i nałożyłam ręce na biodra.

-Już mamo wstaje.-na te słowa tylko spiorónowałam go wzrokiem. Ten tylko uśmiechną się pod nosem i wstał z podłogi. Powoli podchodził do mnie i złapał mnie w tali.- Po powrocie do domu coś się ciebie zapytam.

-O co takiego?-nie lubiłam tajemnic a zwłaszcza takich.-wiesz, że teraz będzie mnie to gnębiło przez cały dzień.

-Owszem wiem ale musisz poczekać.-patrzył w moje brązowe oczy jak zahipnotyzowany. Ani na sekundę nie oderwał od nich wzroku.-na pewno nie pożałujesz.

-Dobrze a teraz proszę się ogarnąć.-złożyłam lekki pocałunek na malinowych ustach bruneta. Poczułam jego nie równy oddech.

Tak własnie na niego działam.

Bez wahania otworzyłam drzwi i wyszłam za nie. Ruszyłam w stronę łazienki. Co prawda nie byłam w swoim domu ale znałam go na wylot. Czułam się tutaj jak w domu.

Wchodząc do łazienki wykonałam swoją poranną toaletę. Umyłam ręce z mydłem. I potem dokładnie umyłam twarz produktem, który użyczyła mi Aurora.

Umyłam zęby palcem, ponieważ nie miałam ze sobą szczoteczki do zębów. Wyglądało to komicznie ale nienawidzę mieć nie świeżego oddechu. Ubrałam ubrania z wczoraj i wyszłam z pomieszczenia. Kierowałam się w stronę kuchni aby zrobić sobie coś do jedzenia.

Zobaczyłam, że na blacie leży jakaś karteczka a przy niej owsianka. Moja ulubiona. Przeczytałam zawartość karteczki i wzięłam się za jedzenie.

Jeśli to czytasz to wiedź, że ta owsianka jest dla ciebie. Po rozmowie z rodzicami przyjdź do mnie.

Smacznego!

Twój Pablo.

Po zjedzeniu śniadania odłożyłam naczynie do zmywarki i maszerowałam w kierunku przedpokoju. Ubrałam swoje conversy i wyszłam z domu zamykając je na klucz. Dostałam od Pabla te klucze aby zamknąć dom i włożyć je pod wycieraczkę.

Od domu chłopaka miałam 10 minut drogi pieszo. Więc szłam jak najwolniej się dało. Wiedziałam, że nie ominie mnie rozmowa z rodzicami ale strasznie się bałam. Nie potrafiłam wybrać z, którym dorosłym chce zamieszkać.

Obydwoje kochali mnie bardzo a ja ich. Mimo, że mama zachowywała się jak zachowywała to i tak ją kochałam. Tata kochał mnie nad życie. Jestem jego jedynym dzieckiem więc zrobi wszystko aby mnieć mnie przy sobie.

,,Nieznajomi"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz