21

788 26 26
                                    

Czekaj on na serio pyta?

-Czekaj ty serio pytasz?-nie chciało mi się zbytnio w to wierzyć zwłaszcza, że chłopak mógł sobie teraz ze mnie żartować.-Wiesz, że jeśli tak to nie jest śmieszne.

-Ja nie żartuje.-zamurowało mnie. Jedynie wytrzeszczyłam oczy i patrzyłam na chłopaka.-kupimy własny apartament i będziemy mieszkać.

-Ale czy ty wiesz, że tak czy inaczej jestem tutaj tylko na wakacjach?-miną prawie miesiąc a tyle się zadziało jakbym mieszkała tutaj od zawsze.

-Ale jesteś już pełnoletnia prawda?-pokiwałam głową na gest, że brunet mówi prawdę. Nie byłam pewna czy sama chce się wynieść od rodziców. Nie wiem czy bym dała radę.-Poradzimy siebie.

On może tak ja inaczej.

- Muszę to przemyśleć..-odpowiedź była tylko jedna ale nadal nie byłam do tego przekonana.-Porozmawiamy wieczorem dobrze?-rozłożyłam się bardziej na łóżku i zaczęłam przyglądać się w sufit.

-Dobrze poczekam tyle ile będzie trzeba.-położył się obok mnie i lekko głaskał moja głowę.-Ale obiecuje ci to poradzimy sobie.

(*)

Było już grubo po pierwszej w nocy a ja nadal nie spałam. Ciągle myślałam o tym co chłopak mi zaproponował. Z jednej strony tego chciałam ale z drugiej panicznie się bałam.

Nie mogłam tak bezczynnie leżeć więc napisałam do osoby, która o tej porze na 100% nie śpi. Sira w tej chwili była moim jedynym ratunkiem. Co prawda był jeszcze Pablo ale nie chciałam go budzić bo wiem jak tego nienawidzi. Nałożyłam na siebie zwykłą szarą bluzę i buty. Włosy związałam w wysokiego kucyka.

Ja

-Śpisz?

Sira

-Nie a coś się stało?

Ja

-Możemy się spotkać?

Sira

-Plaża za 5 minut.

Po tej wiadomości nic już nie odpisywałam. Odłożyłam telefon do kieszeni spodni i przyśpieszyłam krok aby jak najszybciej znaleźć się na plaży. Po 5 minutach stałam już na brzegu. Patrzyłam jak fale odbijają się od siebie nawzajem. Za sobą usłyszałam szybkie kroki. Wiedziałam, że to Sira a i tak się wystraszyłam.

-Hej mała.-powiedziała i od razu mnie przytuliła-Czemu chciałaś się spotkać?-stała i patrzyła się w ten sam punkt co ja do tej pory.

-Jesteś jedyną osobą, która o tej godzinie nie śpi.-oderwałam się od pięknego widoku i przeniosłam wzrok na brunetkę.-A muszę z kimś pogadać.-patrzyłam się w jej boczny profil.

-A więc..-również przewróciła wzrok na mnie.-mów co cię trapi.-po jej słowach usiadłam na piasku i skuliłam nogi aby dotykały mojej brody.

-Chodzi o..-wzięłam głęboki wdech i kontynuowałam.-Pabla..-machnęłam głową z pomyłki.-a może o mnie.-złapałam się za głowę.-Cholera sama już nie wiem.

-Pokłóciliście się?-te słowa z jej ust wypadły tak szybko, że się na moment zawiesiłam.

-Nie po prostu..-zaczęłam lekko kręcić głową.-zadał mi pytanie, na które nie wiem czy..-zawahałam się.-czy znam odpowiedź.

-Jakie dokładnie?-zaczęłam pstrykać palcami.-Nie chcesz nie musisz mówić.-powiedziała i wyciągnęła czerwone malboro z torebki.-Ale jak chcesz abym ci pomogła musisz mi powiedzieć o co chodzi.-wsadziła sobie papierosa do buzi i go odpaliła.

,,Nieznajomi"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz