Rozdział 8

4.8K 127 39
                                    

Raven

Obudził mnie potężny ból głowy. W buzi miałam sucho jak na sacharze. Świat wirował a oczy chciały wypaść. Byłam idealnym przykładem człowieka przedstawiającego niziny społeczne. Za duża bluzka z motywem Avengers kleiła się do mojego ciała przez pot. Spodenki Louisa miałam żałosne tył na przód. Jeszcze z niezrozumiałych powodów miałam tylko jedną skarpetkę na nodze i to dziurawą. Niezdarnie wygramoliłam się z łóżka i ruszyłam w stronę kuchni. Przy wyspie kochennej siedział Louis zajadając płatki. Siedział w samych bokserkach z jedną skarpetką na nodze.

Widać to jakieś zaraźliwe ta jedna skarpetka .

- Hej - wychrypiałam. Byłam w szoku bo mój głos brzmiał jak obcy. Był ciężki ochrypły przypominał męskie charczenie.

- Hej - Głos Louisa brzmiał podobnie do mojego. Podpierał głowę na łokciu walcząc ze znurzeniem . Ja ruszyłam w głąb kuchni po butelkę wody. Przez kilka minut stałam tam nie wiedząc co ze sobą zrobić. Mięśnie nie chciały ze mną pracować.

Mózg zresztą też.

Powoli nasypałam płatki do miski, które Lou zostawił na blacie i zalałam mlekiem. Usadowiła się obok przyjaciela.

- Ale mnie sponiewierało - wychrypiał chłopak.

- Mnie też . Miałeś rację. Trzeba było zostać w domu teraz byśmy nie umierali.

- Ciekawe jak Brady się czuję.

- Pewnie podobnie do nas albo gorzej wypił więcej niż my . Która godzina? - Louis wyciągnął rękę po telefon.

- W pół do drugiej.

- Jezu pół dnia przespaliśmy. Co za marnotrawstwo czasu.

- Jebać i tak nie było nic do roboty.

W ciszy dokończyliśmy swoje śniadanie i rozsiadliśmy się na kanapie.

- Co oglądamy? - spytał Lou.

- Nie mam pojęcia. Wybierz co uważasz. - chłopak złapał pilota i zaczął szybko skakać po ekranie. Na widok tak szybko przemijających obrazków zachciało mi się rzygać. Zamknęłam oczy i oparłam głowę na poduszce.

- Nie śpij. Już wybrałem film. - leniwie otworzyłam oczy i spojrzałam na ekran.

- 50 twarzy Greya. Serio Lou?

- No co ? Jamie Dornan jest słodki. A zresztą lubię się pośmiać z tego filmu. - Louis i ja nie byliśmy zbyt normalni. Tylko idioci mogli się śmiać na filmie erotycznym tak jakby oglądali komedię.

Podczas oglądania na zmianę komentowaliśmy sceny.

- Patrz jaka napruta. Przypomina nas wczoraj. - przyjaciel wskazał palcem na postać Anastazji.

- A no . Ale my nie rzygaliśmy. Chyba że tego nie pamiętamy.

Na ekranie pojawił się Christian i trzyma włosy gdy Ana rzyga.
- Jak romantycznie - powiedział Louis.

- Bo się zrzygała ?

- Nie ,idiotko. Bo trzyma jej włosy. I dlatego,że przyszedł po nią a widział ją tylko trzy razy na oczy. - pokiwałam głową w akcie uznania na słowa Louisa. - Christian przypomina mi twojego Pana Donovana. On też przyszedł do klubu i się tobą zaopiekował.

- Błagam cię . Po pierwsze nie wiadomo dlaczego był w klubie,może przyszedł się zabawić a nas zauważył przypadkiem. A po drugie przestań mówić,że to " mój" Pan Donovan.

Little Lie | +18Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz