Rozdział trzynasty

16 4 4
                                    

(Z pola widzenia Stokrotkowego Wiatru)
Patrzał jak Jastrzębia Furia odchodzi z klanu. Stokrotkowy Wiatr pobiegł za nią.
- Czego chcesz?- Zawarczała Jastrzębia Furia.
- Żebyś wróciła.- Powiedział błagając Stokrotkowy Wiatr.
- Zimowa Gwiazda mnie nie przyjmie.
- Ach tak? Wiesz kto powiedział Zimowej Gwieździe że spotykasz się z Zimowym Lotem?- Wyszydził Stokrotkowy Wiatr.
- A ty niby wiesz?- Zawarczała i przewróciła oczami.
- Tak, bo to byłem ja. Gdy zobaczyłem cię z Zimowym Lotem, chciałem się zemścić i udało się.- Zawarczał i poszedł do o obozu. Czy to dobrze że jej powiedziałem?- Myślał po drodze gdy nagle wszedł na jakiegoś kota. Okazał się nim Wiewiórczy Połysk.
- Posuń się Wiewiórczy Połusku.- Wysyczał i przepchnął się koło niej.
- A może wspólne polowanie?- Zapytała.
- Nie mam ochoty.- Powiedział i wszedł do legowiska wojowników. Położył się i zasnął. Obudził się na jakiejś polanie. Podeszło do niego kilka kotów.
- Nie ufaj Jastrzębiej Furii!- Powiedział jeden.
- Kim jesteś?- Zapytał Stokrotkowy Wiatr.
- Sójcza Łapa, zabił mnie borsuk.- Powiedział ze złością.- Ale nie teraz o mnie, Nocny Wzrok ma dla ciebie przepowiednię.
- Słuchaj, Stokrotkowy Wietrze: Lód pęknie, a ktoś rzuci się na ratunek. Ta przepowiednia, stanie się klątwą, nie przyniesie ci to nic dobrego.- Zakończyła Nocny Wzrok, a Stokrotkowy Wiatr się obudził. Już wiedział co musi zrobić...

Haha! Narazie nie dowiecie się co musi zrobić! Mówcie mi Polsat.

Omen Jastrzębiej Furii Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz