POV.Octavia
Za oknem była straszna wichura. Wiedziałam że Aurora boi się burzy więc siedziałam z dziewczynką u mnie w pokoju i puściłam jej jakąś bajkę na Netflix, nie skupiałam się jakoś bardzo na tym co się działo na ekranie laptopa, bo siedziałam na telefonie przeglądając social media. Było zbyt spokojnie więc spojrzałam na dziewczynkę która spała obok mnie uśmiechnęłam się lekko na ten widok bo była przeurocza. Odłożyłam telefon obok i sama zamknęłam oczy by się chwilę przespać jednak nie zostało mi to dane przez głośne pukanie do drzwi mojego pokoju.
-Wejdz-powiedziałam gdy drzwi się otworzyły byłam zdziwiona bo to mój ojciec a od śmierci matki rzadko do mnie przychodzi. Zacznijmy od tego że wogóle unikał jakich kolwiek kontaktów ze mną.
-Dziś przyjdzie do nas na kolację mój ważny wspólnik.
-Okej i co w związku z tym?-Spytałam rzadko mówił mi o jakiś spotkaniach więc jeszcze bardziej mnie to zaciekawiło. Ponieważ zawsze to moji bracia o wszystkim wiedzieli nie ja.
- I ma być każdy z naszej piątki ubierz się elegancko Aurorę też o 19 macie być gotowe i czekać przed drzwiami frontowymi.-Jego ostry ton był wręcz przerażający.- Teraz idę do chłopaków- wyszedł z pokoju.
No to zajebiście na chuj ja im tam jestem i Aurora, spojrzałam na godzinę 17:36 no zajebiście nie wyrobie się podeszłam do garderoby wyciągnęłam czarną sukienkę do połowy ud na ramiączkach z odkrytym dekoltem i do tego czarne szpilki. Poszłam do łazienki wsiąść szybki prysznic odkrecilam ciepłą wodę i zaczełam się myć migdałowym płynem pod prysznic umyłam też szybko włosy. Wyszłam spod prysznica wytarłam się po czym ubrałam bieliznę i sukienkę. Poszłam do toaletki się pomalować założyłam korektor, tusz do rzęs, karetkę na linie wodną, matową pomadkę i cały makijaż dopełniłam średnimi kreskami. Prysnełam się mgiełką Victorii Secret Vanila podeszłam położyłam szpilki spojrzałam przez okno i zaczęło wychodzić słońcę .
Poszłam do śpiącej na moim łóżku dziewczynki wzięłam ją na ręce i poszłam do jej pokoju i tam ją obudziłam.
-Malutka ubierzemy się dobrze- dziewczynką kiwnęła lekko głową i zaczeła pocierać rączkami oczy a ja podeszłam do jej szafy i zaczełam szukać w co by ja ubrać w końcu znalazłam różową sukienkę do tego rajstopy i czarne balerinki. Spojrzałam na godzinę była 18:53.
-Chodz- powiedziałam i podałam rękę dziewczynce.
- A gdzie idziemy?
- Będziemy mieć gościa musisz być grzeczna dobrze?
-Dobrze a możemy jutro na śniadanie zjeść gofry proszeee - powiedziała to tak że nie miałam sumienia jej odmówić .
- No dobra ale jak będziesz grzeczna.
Poszłyśmy do wyznaczonego miejsca spojrzałam na lustro czy na pewno dobrze wyglądam brązowe lekko kręcone włosy opadły mi na ramiona przylegająca czarną sukienka opinała mi talię i podkreśliła moje kształty.
- Co ty się tak przeglądasz?-spojrzałam w stronę głosu i zobaczyła dwójkę moich braci ubranych w czarne garnitury.
- Tak nudzi mi się wiecie kto przyjdzie czy nie?
-Kurwa sam chce wiedzieć- mój młodszy brat Liam chyba zapomniał że Aurora tu jest ale zanim zdążyłam mu coś powiedzieć Noah się odezwał.
- Aurora tu jest- skracił go najstarszy brat Noah.
Nagle drzwi do domu się otworzyły a ja ujrzałam czwórkę mężczyzn z czego jednym był mój ojciec drugi był w podobnym wieku co on i dwóch chłopaków w wieku moich braci wszyscy byli ubrani w garnitury.
-Dzień dobry - powiedzieliśmy w tym samym czasie.
-Witam- przywitał się najstarszy mężczyzna.
-Zapraszam za mną - powiedział ojciec i zaczął się kierować w stronę jadalni za nim ruszył starszy mężczyzna,my poszliśmy za nimi a za nami dwójka chłopaków.
-Wiecie kto to jest?- spytałam szeptem braci.
-Nie- odpowiedział Noah który trzymał na rękach Aurorę.
-Usiądzcie- powiedział mój ojciec i zasiadł u szczytu stołu, ja siadłam tam gdzie zawsze po mojej prawej stronie siedziała Aurora a po mojej lewej moi bracia. Obcy mężczyzna zasiadł na przeciwko mojego ojca co znaczyło że on był głową rodziny. Na przeciwko mnie usiadł w miarę przystojny brunet po jego lewej zasiadł drugi brunet.
-Dzieci chciałbym wam przedstawić mojego nowego wspólnika Gabriela Williamsa i jego synów Nathaniela- wskazał na chłopaka na przeciwko mnie- oraz Michaela.- A to są moje dzieci Noah, Liam ,Octavia i Aurora.
Moi bracia i tymi chłopakami zaczęli rozmawiać z ojcem i Gabrielem, Aurora zaczeła się bawić sztućcami ja zaczełam pisać na grupie ze znajomymi.
Od:Leah
Idziemy jutro do na jakąś imprezę czy coś?
Od:Leva
Ja z chęcią
Od:John
Ide
Od:Chloe
Ja też idę a Octavia?
Od: Octavia
Ta ja też idęOdpisała a do jadalni weszła obsługa i podali nam kolację odłożyłam telefon żeby ojciec się nie czepiał. Podali nam stęka z jakąś sałatką i puree z ziemniaków. Podczas gdy chłopcy dalej rozmawiali gosposia nałożyła każdemu jak że nie byłam głodna zaczełam skubać trochę sałatki i patrzyć jak radzi sobie mała Aurora, nudziło mi się więc zaczełam słuchać ich rozmowy.
-Jutro wylatujemy w sprawach biznesowych nie będzie nas przez jakieś dwa tygodnie może trochę dłużej- powiedział ojciec.
-Dlatego z Edwardem uznaliśmy że lepiej by było-Gabriel popatrzył na synów- żebyście zamieszkali tutaj na dwa tygodnie.
Że kurwa on tak na poważnie no to chuj ja nie wytrzymam z 4 dorosłych mężczyzn i dzieckiem no pojebie mnie.
-Jak dla mnie spoko- odezwał się brunet który siedział na przeciwko mnie.
-Żebyście się lepiej poznali proponujemy żebyście gdzieś wyszli wieczorem gdzie to już wam zostawiam ten wybór- powiedział ojciec.
- A co z Aurorą jedzie z tobą?-spytałam.
-Nie zostaje z wami opiekunki będą się nią zajmować i wy czasem będziecie z nią spędzać czas- odparł mój ojciec.
Zaczęli rozmawiać o wyjeździe a ja się kompletnie wyłączyłam
______________________________________

CZYTASZ
Mafia City//Zakończone
RomanceOctavia Evans córka prawej ręki króla mafi. Minęło sześć lat od kąt matka Octavii zmarła podczas porodu jej małej siostry Aurory. Octavia wychowywała się z dwójką starszych nadopiekuńczych braci ale to ona była jedyną dziewczyną w rodzinie która mia...