9.Idź sobie

1.4K 40 10
                                    

Pov.Octavia

Po otworzeniu oczu naszła mnie ochota na coś nie wiem sumie chyba żeby się najebac tak napewno żeby się najebać.

Najebać się. Moim jebanym planem na dziś jest najebać się. Nie wiem dlaczego ale tak mi podpowiada serce. A przecież trzeba iść za głosem serca.

Dobra ale to później. Najpierw muszę coś zrobić ,bo się w chuj źle czuje. Wykonałam poranną toaletę nie malowałam się bo mi się nie chciała.Ubrałam czarne krótkie spodenki które ledwo zakrywały moją dupe i bluzę Liam. Założyłam kaptur na głowę. Wyszłam z pokoju i poszłam do salonu. Na kompie siedział Liam i Michael grali w coś na konsoli. Siadłam pomiędzy nimi.Po lewej miałam brata a po prawej Michaela. Co jakiś czas mnie szturchali.

-KURWA!- wydarł się brunet. Na co już nie wytrzymałam i teraz to ja krzyknęłam

-CZY MUSISZ SIĘ DO JEBANEGO CHUJA DRZEĆ JAK ZWYKLE KAŻDY KRZYCZY NIE WYTRZYMAM TU Z WAMI!

Mój brat patrzył na mnie jakby mój wybuch w stronę Michaela nie był jakiś dobry.

- Co w się tu tak drzecie?-Do pokoju wszedł Noah z Aurorą na rękach za nim szedł Nathaniel.

Noah i Nathaniel patrzyli na Liam który coś im pewnie pokazał.

-Bo mnie wkurzają-powiedziałam i wyszłam z salonu.

-Co jej-spytał Michael.

-Pewnie ma okres- powiedział Liam.

-NO I CO KURWA ZE MAM OKRES CZY ZAWSZE JAK ŹLE SIĘ CZUJE MUSZE MIEC OKRES- krzyknęłam do brata.

Wyszłam z salonu i skierowałam się do mojego pokoju, położyłam się na łóżku i zaczełam płakac nie wiem dlaczego ale zaczełam płakać. Nie wiem dlaczego ale zaczełam.Po jakimś czasie usłyszałam otwieranie drzwi.

-Idź sobie- burknełam.

Osoba która przyszła nic się nie odezwała tylko poczułam uginający się materac.

-Przyniosłem ci jakieś rzeczy nie wiem co ci jest potrzebne,ale chyba to ci się przyda- powiedział Nathaniel.

Odwróciłam się na plecy i podniosłam się do pozycji siedzącej. Na moim łóżku siedział z dwoma siatkami rzeczy które po chwili mi podał. Zajrzałam do środka był tam szary mięciutki kocyk, słodycze, słone przekąski, tabletki, jakieś napoje , herbatki i biały termofor. Poczułam napływające do moich oczu łzy wzruszenia chyba. Przybliżyłam się do niego i go przytuliłam. Nie odwzajemnił mojego przytulasa.

-Czemu płaczesz?- cicho spytał.Odsunełam się od niego lecz on złapał mnie za biodro i usadził sobie na kolanach

-Jesteś pierwszą osobą która dała mi coś tylko dlatego że źle się czuje.

Po chwili gdy zdałam sobie sprawę że siedzę na nim okrakiem chciałam się podnieść lecz on przyciągnął mnie do siebie i przytulił jeszce mocniej.

-Księżniczko jeszcze chwilę- wychrypiał do ucha na co spojrzałam na niego spod wachlarza rzęs. Jego piękne szare tęczówki skanowały moją twarz. Miałam taką cholerną ochotę go pocałować lecz on mnie wyprzedził.

Pov.Nathaniel

Wbiłem się w jej pełne usta bez zastanowienia. Z początku nie oddała pocałunku, ale po chwili zaczeła go nieśmiało oddawać. Położyłem moja rękę na jej tali drugą położyłam na boku jej uda. W chuj chciałem iść moja ręką wyżej a jej opinające krótkie spodenki w tym nie pomagały.
Czy będę żałować jeśli moja ręka pójdzie wyżej pewnie nie ale czy ona jest gotowa? Dobra próbujemy lekko moja ręka zaczęła wędrować w górę, ale dziewczyna odsuneła swoją twarz od mojej. Była czerwona jak burka.

-C..Co..ty.. robisz-spytała z lekiem wymalowanym na twarzy jej głos był cichy prawie niesłyszalny.

-Jeśli nie chcesz to nie będę nic robił możemy się dalej całować- powiedziałem bez skruchy no było mi trochę smutno że dziewczyna się mnie boji ale przywyczaji się.

-Nie to nie powinno się wogóle wydarzyć ojciec jak się dowie to mnie zabiję- zaczął panikować.

-Nie zabiję- nie zabije bo ja go kurwa zabiję jak cię dotknie kurwa.

-Dobra proszę wyjąć muszę pobyć sama- powiedziała.

-Jakby coś to piszcz, krzycz, dzwoń, pisz czy coś- powiedziałem i wyszedłem z pokoju.

Usta szatynki to mój nowy ulubiony smak.

Mafia City//Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz