3.Zion poznaj Nathaniela

1.8K 41 5
                                    

POV.Nathaniel

Był środek nocy a mnie obudził damski krzyk. Gdy wyszedłem z pokoju poszedłem do pokoju w którym znajdowała się jedyna dziewczyny tym domu więc bez większego zastanowienia wszedłem do pokoju. W którym powinna spać zamiast śpiącej dziewczyny zobaczyłem na łóżku siedzącą dziewczynę która płakała.

-Co się stało?-Spytałem ponieważ dla mnie to była nowa sytuacja nigdy nie pocieszałem płaczącej dziewczyny.

-Prze...przepraszam żee cię obudziłem- bardzo się jąkała.

-Co się stało?-spytałem ponownie.

-Mi...miałam złyy sen- w dalszym ciągu się jąkała a ja zrozumiałem że to nie był do końca sen to było wspomnienie czegoś z przeszłości.

-Rozumiem- wiedziałem że dziewczyny potrzebują bliskości żeby się uspokojić, więc uznałem że to co teraz zrobię to nie głupi pomysł. Podszedłem do dziewczyny wziąłem ją na ręce w stylu panny młodej i zacząłem się kierować w stronę mojego pokoju.

-Co co ty robisz - mniej już się jąkała ale dalej było słychać przerażenie w jej głosie.

-Będziesz spać że mną i już cię złe sny nie będą nawiedzać- powiedziałem kładąc szatynkę u mnie na łóżku.-A teraz idź spać.

Dziewczyna weszła pod kołdrę, obróciła się na bok i po nie całych 10 minutach jej oddech zwolnił i się unormował co oznaczało że usnęła. Położyłem się obok niej przyciągając jej drobne ciało do mojego, zaciągnąłem się jej słodkim zapachem maliny i od wtedy wiedziałem że ona będzie moja i już nawet miałem plan jak to zrobić. Po chwili sen mnie zabrał.

***

Nieprzyjemne promienie słońca wybudziły mnie ze snu. Po otworzeniu oczu zobaczyłem że dziewczyna nadal śpi. Wstałem z łóżka podszedłem do szafy wyjąłem z niej ubrania i poszedłem pod prysznic ,gdy wróciłem do pokoju zobaczyłem dziewczynę która patrzyła na podwórko z okna.

-Co co się śniło że tak zareagowałaś- spytałem no co dziewczyna się obróciła.

-Nie interesuj się- zaczeła skrywać twardą ale dało się rozpoznać że w środku się rozpadała.

-Kurwa co się stało w nocy- powiedziałem to za ostro przez co wlepiła we mnie pełne strachu spojrzenie ,te jej piękne zielone oczka. Wiedziałem że nie powinienem naciskać ale cholernie mnie to ciekawiło.

-Prosze nie każ mi o tym mówić

-Dobra nie mów chodź na śniadanie- powiedziałem i wyszedłem z pokoju kierując się do kuchni za mną było słychać kroki dziewczyny wić wiedziałem że za mną szła.

Wchodząc do kuchni zobaczyłem trzech chłopaków siedzących przy stole.

-Ojciec już pojechał?- spytałem siadając na wolnym miejscu obok brata a dziewczyna siadła na ostatnim wolnym miejscu obok mnie.

-Tak- odpowiedział mój brat

-Octavia co ty masz na sobie?- spytał jej najstarszy brat Noah.

Dziewczyna lekko się zmieszała ale odpowiedziała.

-Wiesz nie wygodnie się śpi w topie no to dostałam koszulkę- odpowiedziała i wtedy zobaczyłem jej rumieńce.

-Dobra a co na śniadanie?-spytałem żeby dali spokój Octavii - i która jest godzina?

-Na śniadanie mają być tosty- odezwał się mój brat.

-Godzina jest 10:23- powiedział Liam

Gdy podali nam jedzenie wszyscy zaczęli jeść oprócz Octavii ale może poprostu nie była głodna nie ważne.

-Dobra idę się przebrać- powiedziała nagle brunetka po czym wstała i poszła na górę.

-Co jej?- spytał mój brat.

Czy ona tak się zachowuje przez naszą rozmowę wcześniej czy co. Mam nadzieję że nie jest zła o to.

-Nie wiem może ma okres- powiedział Liam

-Jak przyjdzie to jedziemy do nas, bo musimy wam jeszcze pokoje ogarnąć a wy się musicie spakować bo nie będziecie co chwilę przyjeżdzać po rzeczy- odparł Noah.

- No przydało by się spakować- odezwał się mój brat.

Po paru minutach wróciła ubrana w swoje wczorajsze ubranie.

-Za ile idziemy?Muszę coś zrobić- spytała.

-Właśnie mieliśmy iść- odpowiedział jej starszy brat

Pożegnaliśmy się i wyszli od nas.Bez żadnego słowa poszedłem na górę żeby się spakować mało interesujące rzeczy. Dalej dręczyło mnie pytanie dlaczego mamy zamieszkać u nich przecież ja i Michael poradzilibyśmy sobie.Nie jesteśmy idiotami no on może trochę ale ja bym tu był.Ale na pewno coś było na rzeczy.Z walizką pełną jakiś rzeczy wyszedłem z pokoju na przedpokój.

-Michael chodź tu!-Zawołałem go z dołu.

-Ta chwilę czekaj- odkrzyknął a po chwili znalazł się obok mnie.

Wyszliśmy z domu ja wsiadłem do mojego czarnego Lamborghini a Michael do swojego granatowego Mustanga.Jak dojechałem pod dom Edwarda Evansa wyszedłem z samochodu wyciągnąłem z bagażnika walizkę z rzeczami a po chwili zobaczyłem Michaela tuż obok mnie.

-Mamy dzwonić dzwonkiem czy wejść jak do siebie?-spytał mój brat

-Wchodzimy-otworzyłem drzwi i wszedłem.-Jesteśmy już!!-po chwili zobaczyłem schodzącą Octavie po schodach była ubrana w obcisłe spodenki nad kolano dużą męską koszulkę włosy miała związane w niechlujnego koka.

-Hej jak coś to powie wam ci gdzie jest Doris nasza gosposia- powiedziała mijając nas ,kucnęła po swoje buty a jak zobaczyłem jak się wypina moje wszystkie brudne myśli się włączyły. Jej tyłek wyglądał bardzo dobrze w tych spodenkach ale jednak wolałbym ją bez nich. Po chwili wyszła bez żadnego pożegnania.

-Ładnie się oglądałeś- skomentował mój młodszy brat.

-Michael jeszcze jedno słowo a obiecuje że masz wpierdol- warknąłem wkurwiony. Gówniak mi będzie mówił że oglądam się za nią.Popatrzyłem na niego a on odrazy się uśmiechnął - kurwa na chuj się tak szczerzysz idioto- ruszyłem w stronę Michaela ale nagle zatrzymał mnie głos jakiejś kobiety.

-Dzień dobry przyszłam was oprowadzić na prośbę pana Edwarda.

***

Po pokazaniu nam całego domu Doris poszła do siebie kazała nam się rozgościć. Więc poszedłem i siedziałem na kanapie z Noah. Po chwili usłyszałem otwierające się drzwi wejściowe i zobaczyłem Octavie i jakiegoś chłopaka. Gdy przechodzili obok salonu.

-Siema Zaion- przywitał się z nim najstarszy brat Octavii Noah.

-Siema- przywitał się blondyn.

-Zaion poznaj Nathaniela- przedstawiła nas sobie szatynka.

-Cześć- głos blondyna brzmiał tak niepewnie że mnie to satysfakcjonowało.

-Siema- odpowiedziałem pewnie

-Dobra to my idziemy do mnie- powiedziała szatynka po czym wzięła rękę chłopaka i pociągnęła za sobą.

-A właśnie miałem powiedzieć że do Octavii przyjdą znajomi. Mieli potem iść się gdzieś napić ale nie chcę żeby Octavia chodziła do klubów bez któregoś z nas więc oni pójdą sobie na basen a my możemy coś wymyśleć lub się pod nich podpiąć.-Pomysł Noah mi się spodobał pobawimy się z nimi.

-Możemy z nimi posiedzieć nie widzę problemu.

______________________________________

Mam nadzieję że roździał się podoba.
Miłego dnia/Nocy<33.

Mafia City//Zakończone Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz