15. Oh Eywo... Za Dużo Na Raz...

351 18 97
                                    

Perspektywa Aonunga

Lubiłem jak Neteyam z dupy mnie zaskakiwał.

Podobało mi się to.

I często to robił.

Dobra ten typ zawsze mnie zaskakiwał

Tak samo kiedy pocałował mnie w szyję, a ja wtedy porwałem go w moje objęcia.

Chłopak łatwo się nie poddawał, zaś czułem od niego szaloną energię i ostre pożądanie...

Uhh kochałem tą jego werwę i to jego ostre pożądanie...

Ale ze tak... Z Nienacka... Wow...

Gdyby nie to że w pewnej chwili ten debil spadł do wody, pewnie brałbym go jeszcze na tym moście hehe

Już miałem czekać na mojego wybranka aż wynurzy się z wody, kiedy zobaczyłem w oddali SIOSTRĘ która szła właśnie w moją stronę

Bez dłuższego zastanowienia wpierdoliłem się do wody, uciekając jak najdalej.

W wodzie rozglądałem się za Neteyamem, ale typka nigdzie nie było.

Zaczęło mnie to niepokoić...

Wypłynąłem przed legendarnymi bagnami, gdzie przyłapała nas Neytiri.

Słońce zaczęło wschodzić.

Siedziałem sobie sam na plaży, kiedy ujrzałem znajomą sylwetkę

- Rotxo?

- Cześć kretynie, co mnie nie poznajesz?

- Znowu Ci ryj wykrzywiło w wodzie

- Spierdalaj! Masz nie równe oczy!

- Ale widzę Cię prosto, a ty wszystko widzisz krzywo

- Dlatego masz krzywą mordę!

- Tu tylko widzisz moją mordę jaką krzywą. Twoja jest od zawsze krzywa i każdy to widzi

Wkurwiony chłopak usiadł obok mnie

- Nie przyszedłem tutaj rozmawiać o Twojej mordzie. Słyszałem rozmowy Twoich rodziców

- Co, podoba Ci się moja matka że aż podsłuchujesz?

- NIE! PRÓBUJE CI RATOWAĆ DUPĘ!

- Pewnie zobaczyłeś ją w tych stringach i się pod jarałeś... A po chuja mi ratujesz dupę? Moja dupa jest szczęśliwa.

- Tak? Że śpisz gdzieś u sąsiadów, albo gdzieś w polach?! Nie możesz-

- Daruj sobie Rotxo. Znajdź se jakieś zajęcie. Nie wiem, załóż kółko samotnych kawalerów czy coś.

- AONUNG! Gdyby nie ten jebany Neteyam teraz żyłbyś normalnie!

- Nie lubię żyć normalnie. Neteyam to zajebisty wybór. - przetarłem oczy dłonią

- Moja Eywo. Poznałeś syna Toruka Makto, i aż Ci znikły przez niego  hemoroidy, to teraz masz ikrana w dupie i zapierdalasz po nowych lądach, i wszędzie tam gdzie Cię Ronal jeszcze nie widziała!

Spojrzałem na chłopaka

- Grzeczniej. Proszę.

- Jak grzeczniej?! Zawsze były z Tobą problemy, to teraz jeszcze jakiś chłopów podrywasz

- Jednego. A czemu ty mi się w ogóle w życie mieszasz.

- PRÓBUJE CI POMÓC!

- Wypierdalaj  stąd. Wtedy mi pomożesz.

LOVE IN THE WAVES | Neteyam X AonungOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz