Perspektywa Neteyama
Nie chciałem chyba wiedzieć która godzina była w nocy, kiedy obudziłem się pod drzewem razem z wtulonym we mnie Aonungiem.
Moje ciało pokrywały resztki błota, a resztę pokrywały ogromne malinki...
O kurwa...
Aonung wyglądał podobnie...
Obaj byliśmy w stanie "nie wyjściowym"
Spodziewałem się że matka kipi tam ze złości. Tak samo jak rodzice Aonunga...
Musiałem coś wymyślić...
Coś co zakryje nasze malinki... I coś co usprawiedliwi nas że tak długo nie wracaliśmy...
Myślałem bawiąc się włosami Aonunga, aż przypadkowo go obudziłem.
Uśmiechnął się do mnie po czym zaczął mnie całować.
Nie tak mocno jak wcześniej, ale czułem że się starał...
Jego usta były tak cudowne...
Za cholere nie wiem skąd.
Ale chłopak zajebiscie się całował.
Dotykał dłonią moich włosów. Druga ręka spoczywała na moim karku.
Pokochałem to uczucie...
Otworzyłem się dla niego...
A on otworzył się dla mnie...
Gdy skończyliśmy się całować, chłopak oparł głowę na mojej klacie
- Widzę Cię Neteyam - powiedział patrząc mi w oczy
- Widzę Cię Aonung - odpowiedziałem mu, gładząc dłonią jego policzek
Chłopak podniósł się i spojrzał na moje ciało w malinkach
- No... Poniosło mnie - powiedział dotykając mojej klaty. Po czym spojrzał na swoją - eee tam widzę że z wzajemnością - uśmiechnął się cwaniacko - I tak stać mnie na więcej.
Zamrugałem szybko patrząc się na chłopaka
Stać Cię na więcej?
Nie wiedziałem czy się cieszyć, czy bać... Co do tych tematów wolałem chyba tego chłopaka na razie nie testować tak bardzo... Testować Jego umiejętności...
- To jak się pokażemy teraz w domu? - zapytałem
- O Kurwa! Jest środek nocy! - krzyknął rogladajac się
- Cenne spostrzeżenie.
- Co my teraz kurwa zrobimy!?
Obaj siedzieliśmy w ciszy
Aż wpadł mi do głowy... Jedyny pomysł który sprawiłby że rodzice zaczną patrzeć na nas inaczej...
- Które morskie zwierze może nas posiniaczyć? - zapytałem
- Co do kurwy?! Co ty planujesz?!
Chwyciłem go za rękę.
- Posłuchaj. Wykorzystamy nasze siniaki, na te malinki nabijemy sobie kolejne siniaki. Zastawi to w miarę. Powiemy rodzicom... Że się pokłuciliśmy się, i daliśmy sobie nieźle po mordzie.
Powiemy że wróciliśmy tam późno bo chcieliśmy sprawdzić który z nas... Jest silniejszy...- Czy to reszty Cię pojebało Neteyam? - zapytał przerażony chłopak
- A co innego zrobisz?!
- Przecież wyjdzie na to że się nienawidzimy!
CZYTASZ
LOVE IN THE WAVES | Neteyam X Aonung
Storie d'amoreJake Sully wyrusza razem z rodziną w podróż do klanu Metkayina, w nadzieji że odnajdzie tam nowy dom i bezpieczne miejsce dla swojej rodziny. Lo'ak i Neteyam czyli synowie Sulliego płatają mu figle i ciągle narażają się na niebezpieczeństwo. W nowym...