~7~

692 43 22
                                    

Per ZSRR

Stałem w kuchni oparty rękoma o blat. Popijałem tabletkę którą wziąłem. Nie wiem czemu tak nagle zaczeła mnie boleć głowa. Jak tylko Rzesza o to spytał poczułem jak coś uciska moją głowe. Myślałem że zaraz mi ją zmiażdży.

- To nie to. Powinieneś doskonale k tym wiedzieć - odezwał się dobrze znany mi głos. Podniosłem głowę zirytowany i spojrzałem na postać stojącą obok mnie.

- Możesz spokojnie ze mną rozmawiać. Rzesza nas nie usłyszy - dodał widząc mój wyraz twarzy.

- Po co żeś przylazł? - warknął sowiet cicho tak jakby bał się że Rzesza jednak usłyszy. Postać skwitowała to śmiechem.

- Jesteś bardzo niemiły. Nie tak cię uczyłem. Jestem tutaj bo chce ci pomóc - powiedział spokojnie.

- No jakoś w to nie wierze. Nie ufam Ci za grosz - syknął sowiet. Duch mężczyzny już się nie uśmiechał. Spojrzał na ZSRR pustym wzrokiem.

- Po co go ratowałeś? On cię zabija. Jego demony cię zabijają. Wyrzuć go wreszcie ze swojego życia! - jego ton momentalnie się zmienił. Po moim ciele przeszedł dreszcz. Wlepiłem w mężczyzne wyższego ode mnie zniesmaczone spojrzenie.

- O czym ty do cholery gadasz? Jakie demony? Kompletnie cie- - nie dał mi dokończyć.

- Nie udawaj że nie wiesz o co mi chodzi. - mężczyzna podszedł do mnie i zaczął krążyć wokół mojej osoby. Jego pusty wzrok białych jak śnieg oczu przeszywał mnie na wylot.
- Te same demony męczyły mnie. Potem ciebie. Potem będą męczyć twoje dzieci.. Nie wszystkie. Myśle że Rosja będzie na pierwszej linii dla tych potworów. - mówił beznamiętnym głosem. Doskonale wiedziałem o czym mówił. Te potwory męczyły mnie przez jakiś czas. To były okropne chwilę. Momentami myślałem że umieram.

- Wyrzuć go za drzwi. On i tak niedługo się rozpadnie. Te demony go nie opuszczą. - opuszczą go. A ja wiem jak.

- Przestań kłamać starcze! Wiem że te potwory mogą opuścić Rzeszę. Wystarczy że Rzesza poczuje spokój i poczuje się kompletny! - warknąłem. Nienawidziłem kłamstwa.

Mężczyzna posłał mi puste spojrzenie. Nic już nie powiedział po prostu zniknął. Nienawidzę go. Nienawidzę. Pomogę Rzeszy.. On się nie rozpadnie.

Z moich rozmyśleń wyrwał mnie aryjczyk który zaczął zmywać po sobie talerz. Od zawsze uwielbiał zachowywać wokół siebie pożądek. Mimowolnie się uśmiechnąłem.

- Nie wiedziałem że mam w domu gosposie - zażartowałem. Rzesza jednak mi nie odpowiedział. Był zły. Tak myśle. Kiedy umył talerz wytarł go i odłożył na miejsce. Chciał odejść ale złapałem go za nadgarstek i obróciłem w swoją stronę.

- A tobie co? Ugryzło cie coś? - spytałem na co Rzesza jeszcze bardziej się skrzywił. Wyrwał ręke z mojego uścisku i spojrzał mi w oczy. Ależ on miał piękne czerwone oczy.. Tak. Piękne.

- Nadal mi nie odpowiedziałeś. Czemu mi pomagasz? Czemu jesteś dla mnie miły pomimo tego co zrobiłem! - warknął cały czas patrząc na mnie. Wkurzył się jeszcze bardziej kiedy mu nie odpowiadałem. Co mam mu powiedzieć? Sam do końca nie jestem pewny czemu to robię.

Per III Rzesza

Miałem tego dość. Oczekiwałem odpowiedzi na jedno jedyne pytanie a usłyszałem jedynie głupią ciszę. Odwróciłem się i po prostu odszedłem do "mojego" pokoju. Usiadłem na łóżku i wpatrywałem się w podłoge. Co mogłem innego robić? Mimo że mieszkam z ZSRR nie mam do kogo gęby otworzyć. Nie mogę zobaczyć się z synem. Nie mogłem wyjść. Co to za życie?

Gówno nie życie.

Uśmiechnąłem się kpiąco sam do siebie. Na co ja do cholery liczę? Całe moje pieprzone życie ojciec wymagał ode mnie abym był silny. Taki też byłem. Ale to była tylko krucha powłoka.. Tylko przez pewien czas. Kiedy zerwałem pakt z ZSRR naprawdę stałem się zimnym chujem. Chciałem jak najszybciej wygrać wojnę i to mnie zgubiło. Potem te potwory które nawiedzały mnie w dnach a teraz nawet w życiu codziennym. Gdybym tylko miał broń. Tylko jeden strzał.

- .. Ogarnij się kretynie.. - mruknąłem sam do siebie. Muszę żyć. Przynamniej do puki wszystkiego nie poukładam. Potem niech się dzieje co chce. Mam to gdzieś.

- Nie oszukuj się Rzesza~ - coś złapało mnie od tyłu za gardło i pociągneło na dół przez co upadłem plecami na łóżko. Nagle bardzo zachciało mi się spać
- Ty chcesz śmierci~ Więc po prostu to zrób~ Zabij się - ten pieprzony potwór. Położył pazury na moich oczach i je zamknął. Potem nie mogłem ich otworzyć. Zapadłem w głęboki sen.

-----------------------------

Dobra mam do was pytanie


Chcecie w następnym rozdziale lemona? Czy jak się to tam nazywa inaczej scenę 18+?

Tak tak miało nie być ale jak będziecie chcieli to mogę walnąć wam taką.

Pewnie i tak się pojawi

Rozdział dedykuje
ICxntDxcidexx :))

I przepraszam że taki krótki rozdział dzisiaj ale nie mam weny....

~Miraz☭

Wybacz mi. (III ZSRR countryhumans) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz