Per. III Rzesza
Śmiechy w domu słychać było do około 21. Potem Polska i Niemcy już poszli. Znaczy Polska się czołgał ale to swoją drogą. Wszyscy byliśmy podpici oprócz Niemiec który prowadził więc nie pił.
Zostałem w domu sam z ZSRRem. On sprzątał po obiedzie a ja leżałem na kanapie i śmiałem się z niewiadomo czego.
ZSRR miał naprawdę mocną głowe. Wypiliśmy butelkę wina i potem sowiet przyniósł jeszcze wódke. Wszystko poszło.
- No i z czego się tak chichrasz? - spytał z uśmiechem ZSRR patrząc na mnie. Już posprzątał po obiedzie.
Zaśmiałem się trochę głośniej i zakryła oczy ręką.
- Z niczego - parsknąłem. - Mmm.. Hehehe.. Soviet~ - mruknąłem cicho i spojrzałem na bolszewika.
- Tak? - spytał i podszedł do mnie. Usiadł na kanapie a ja podniosłem się do siadu i zgarbiony patrzyłem z uśmiechem ma sowieta.
- Mhhh.. Śniłeś mi się.. Hehe.. - powiedziałem błogo na co ZSRR zaskoczył się.
- Ah tak? A co było w tym śnie? - spytał zaciekaiwony. Na wspomnienie snu czułem jak policzki mnie pieką.
- Hehe~ może zamiast mówić to ci pokarze?~ - zbliżyłem się do bolszewika który patrzył zmieszany. Nie ruszył się.
- Za dużo wypiłeś. Idź się połóż jutro rano się umyjesz - mruknął patrząc na mnie ze spokojem.
- Nie chce. Chce zostać z tobą - znowu zbliżyłem się do sowieta. Czułem że biedy spiął się i lekko zestresował.
Podobało mi się to. To do jakiego stanu go doprowadziłem.
Bolszewik założył nogę na nogę i ułożył się wygodniej na kanapie. Mruknąłem niezadowolony i skrzywiłem się. Strąciłem jego nogę i usiadłem mu na kolanach. Przywarłem do niego a ręce zarzuciłem na jego ramiona. Wlepiłem wzrok w jego oczy. Te cudowne oczy..
Hah.. Wiedziałem. Stanął mu.
- Rzesza. Zejdź. Musisz iść spać jest późno. - złapał mnie za biodra i chciał zdjąć z kolan ale ja położyłem moje dłonie na jego dłoniach i przycisnąłem palce do moich bioder.
- ZSRR~ - zbliżyłem powoli twarz do jego twarzy.
Od tego momentu zaczyna się scena 16+ jeśli nie lubisz tego typu scen lub po prostu cię obrzydzają pomiń!
Nagle pocałowałem bolszewika i niemal odrazu dostałem odpowiedź. ZSRR przygryzł moją wargę prosząc o dostęp do wnętrza moich ust. Otworzyłem je a ZSRR nie czekał i zaczął badać moje usta językiem. Jedną dłoń położył na moim karku i drugą wplątał we włosy.
Kiedy oderwaliśmy się od siebie ZSRR pociągnął mnie za włosy i odchylił tym sposobem moją głowę.
- Ngh!.. Haha.. Ostry jesteś~ - warknąłem podniecony. Czułem jak jego męskość twardnieje. ZSRR uśmiechnął się perfidnie i zaczął gryźć moją skórę. Zostawiał na niej ślady po zębach oraz kilka malinek.
Pojękiwałem cicho i wzdychałem z rozkoszy. Po chwili zacząłem ruszać biodrami domagając się więcej.
Pewnie i tak o wszystkim zapomnę przez alkohol.
Włożyłem dłonie pod sweter sowieta na co on mruknął zadowolony i zaczął ściągać ze mnie ubrania.
Po chwili oboje myliśmy nadzy i wtuleni w siebie. ZSRR przeniósł nas do jego sypialni. Tam położył mnie na brzuchu i wypiął mój tyłek. Nachylił się i zaczął lizać moje wejście po czym wsadził tam język.
- Mmm~ oh~ soviet~ - powtarzałem co jakiś czas kiedy nagle dostałem klapsa. Pisnąłem i podskoczyłem. Jeszcze bardziej się podnieciłem i ZSRR tak samo.
ZSRR złapał mnie za ręce i skrzyżował je na moich plecach gdzie trzymał je mocno. Drugą dłoń położył na mojej głowie i kawałku karku po czym przycisnął do pościeli.
Koniec!!
Kiedy już myślałem że ZSRR wejdzie we mnie i spędzimy ze sobą noc on nagle obrócił podniósł nie i zaniósł do mojego pokoju. Pamiętam że mówił mi coś jeszcze po czym urwał mi się film.
Rano dnia następnego. Godzina 9.32
Obudziłem się z okropnym bólem głowy. Podniosłem się do siadu i rozejrzałem się. Byłem w swoim pokoju ubrany w piżame. Przerażał mnie jeden fakt..
Nie pamiętam nic co wczoraj robiłem.
Cholera.. Muszę spytać ZSRR. Wstałem powoli i przebrałem się zrobiłem toaletę po czym udałem się na dół do kuchni. ZSRR już nie spał i robił śniadanie. Zwykłe kanapki i herbata.
- Cześć Rzesza - mruknął nawet na mnie nie patrząc. Jednak jego ton był spokojny więc chyba nic złego nie zrobiłem.
- Hej.. Masz coś na ból głowy?.. - spytałem lekko zaspanym głosem. Bolszewik skinął głową i dał mi leki oraz herbatę.
- Dzięki.. - mruknąłem i szybko wziąłem tabletke. Po chwili oboje siedzieliśmy przy stole i jedliśmy śniadanie.
- Zrobiłem wczoraj coś poważnego? Lub dziwnego..? - spytałem. ZSRR spojrzał na mnie zmieszany.
- Nie. Nic takiego. Jak goście wyszli położyłem cię do łózka. Było trochę trudno ale dałem radę - wyjaśnił spokojnie. Nie miałem podstaw żeby mu nie wierzyć.
- To dobrze.. Już się bałem że coś złego zrobiłem - parsknąłem i zaśmiałem się krótko.
- Mm! Właśnie! Umiesz jeździć na łyżwach? - spytał nagle bolszewik. Spojrzałem na niego lekko zaskoczony tym pytaniem.
- No tak umiem. A czemu pytasz? - spytałem spokojnie. ZSRR uśmiechnął się jak dziecko.
- To dobrze. Jedz po śniadaniu idziemy na lodowisko - powiedział z uśmiechem.
- Ale przecież nie mogę wychodzić z domu. Jak zobaczą mnie ludzie to się na mnie rzucą! - zaprotestowałem na co ZSRR się zaśmiał.
- Nie idziemy do miasta. Myślisz że nie mam tu lodowiska? - zapytał ale wiedziałem że nie oczekuje odpowiedzi.
Uśmiechnąłem się lekko i skinąłem głową. Dawno nie byłem na łyżwach.
-----------------------------
Heja!!
Przepraszam że taki krótki.
Ale
Nie
Mam
Weny
:'((
ALE!
Na spokojnie książka dobiegnie końca!!
~Miraz☭
CZYTASZ
Wybacz mi. (III ZSRR countryhumans)
RandomRzesza po zakończeniu II wojny nie chciał odpowiadać za jej rozpętanie dlatego uciekł zostawiając wszystko na barkach swojego syna. Na jego korzyść zadziałała plotka że niby Rzesza popełnił samobójstwo. Mężczyzne męczyły koszmary oraz wyrzuty sumien...