~10~

833 34 167
                                    

Per. III Rzesza

Obudziłem się o 3 nad ranem i nie mogłem spać. Nie śnił mi się żaden koszmar ta noc była wyjątkowo spokojna. Co nie zmieniało faktu że z jakiegoś powodu nie mogłem spać. Postanowiłem że wstane i przejdę się po domu i tak nie mam co robić.

Wstałem powoli i z lekkim sykiem. Tors i brzuch nadal mnie bolały więc musiałem chwile posiedzieć zanim wstałem kompletnie z łóżka. Po chwili byłem już przy drzwiach i wyszedłem z pokoju. Na sobie miałem tylko długie spodnie nic więcej. Szedłem cicho przez korytarz i coś automatycznie kazało mi poszukać pokoju ZSRR. Najprościej będzie szukać na słuch więc tak zrobiłem.

Podchodziłem do każdych drzwi i przystawiałem do nich ucho. W pewnej chwili kiedy zatrzymałem się przy jednym z zamkniętych pokoi i przystawiłem ucho usłyszałem ciche chrapanie.

Więc tutaj ma pokój... Ale co teraz?

- Po co ja tu w ogóle przyszedłem? - szepnąłem sam do siebie. Nie znałem odpowiedzi na moje pytanie. Nagle przypomniałem sobie jak ZSRR pocałował mnie w czoło. Mimowolnie uśmiechnąłem się i zrobiło mi się ciepło. Nie tylko na sercu ale też..

Między nogami.......

Moje myśli powędrowały w złym kierunku. Bardzo złym. Czy to nie jest hipokryzja? Zabijałem homoseksualistów a najwidoczniej sam nim jestem.

Po prostu cudownie...

Wyobraziłem sobie jak usta sowieta zjeżdżają coraz niżej.. I niżej.. Jego dłonie pieszczą moją skóre a ja leże pod nim oddany mu całkowicie. Potem on włożyłby we mnie palce...

Stop.

- Rzesza. O czym ty do cholery myślisz? - skarciłem sam siebie. Niestety i tak myślałem za dużo bo poczułem jak mi stanął.

Cholera....

Obróciłem się w stronę drzwi. W sumie czy nie po to tutaj jestem? Chce wejść do tego pokoju i położyć się obok sowieta. Wiem że on lubi sobie pospać i nawet mnie nie zauważy bo wyjdę o 6 rano.

Tak. Taki jest plan.

Uspokoiłem się i złapałem za klamkę. Otworzyłem drzwi najciszej jak tylko potrafiłem i wszedłem do pokoju. Zamknąłem drzwi i podszedłem do ZSRR. Leżał przykryty kołdrą od pasa w dół więc widziałem jego nagi tors na którym było kilka blizn. Bolszewik wyglądał teraz bardzo spokojnie.

Ostrożnie położyłem się obok ZSRR i przykryłem kołdrą. Bolszewik chyba mnie wyczuł bo przez sen owinął ręke wokół mojego pasa i zbliżył bardzo do siebie. Wszystko było by okej gdyby nie to że zaczął jeździć dłonią po moim torsie i brzuchu a głowe położył na mojej głowie. Bolszewik lekko ruszył biodrami a ja poczułem coś czego nie powinienem.

Cholera... Miał dużego.. A teraz mój tyłek był na wysokości jego krocza...

Zakryłem sobie usta dłonią i zamknąłem mocno oczy. Moje myśli znów popłyneły w złym kierunku przez co musiałem ścisnąć ze sobą nogi. Co do cholery jest ze mną nie tak?!

Co się ze mną dzieje?! Cholera.. Znowu.. Te wyobrażenia.. One są tak realne.. Ale czy ja tego naprawdę chce czy po prostu jestem tak stary że już mi mózg przestaje działać?

Postanowiłem że spróbuje zasnąć. Z czasem uspokoiłem się i powoli zasypiałem wtulony w ZSRR.

Do czasu...

Nagle poczułem jak bolszewik nachyla głowe i szepcze mi do ucha
- Co się stało? Czemu tutaj jesteś.. Rzesia? - mruknął przyjemnym tonem głosu. Jego ciepły oddech który czułem na skórze sprawił że dostałem gęsiej skórki. I to przezwisko... Kiedyś bym go za nie udusił ale teraz?

Wybacz mi. (III ZSRR countryhumans) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz