- Pies rozszarpie każdego zarażonego.- powiedział mężczyzna na co kątem oka spojrzałam się na Ellie. Najpierw podszedł do mnie po prostu stanął patrzał się potem przeszedł do Joela którego obwąchał. Kiedy przyszła kolej Ellie niemal po Joelu było widać przerażenie, stał z rękami do góry bojąc się spojrzeć w stronę Ellie. Minęło może pół minuty kiedy pies podszedł do Ellie po chwili ciszy usłyszeliśmy śmiech, to była Ellie która jakby nigdy nic zaczęła się witać z psem który jednak po niej nic nie wyczuł. Spojrzała się uśmiechnięta na mnie ale ja nadal nie byłam przekonana czy aby na pewno to było takie śmieszne.
- Dobra, oddajcie nam broń a was zaprowadzimy.- powiedział mężczyzna wyciągając najpierw do mnie rękę. Oddałam mu karabin który miałam przypięty na pasku do plecaka, a potem Joel oddał mu swój. Nie ukrywam ,że są trochę debilami bo zamiast nas przeszukać kazali nam oddać po dobroci a ja mam jeszcze w plecaku zapasowy pistolet wiec trochę głupota.
Mieli dwa wolne konie więc ja wsiadłam razem z Ellie a Joel osobno. Jechaliśmy dalej, po jakiś może piętnastu minutach dojechaliśmy do ogromnej bramy u której szczytu stali ludzie z karabinem.
- Otwórzcie.- powiedział mężczyzna na co brama się otworzyła i wjechaliśmy do środka wioski. Joel rozglądał się nerwowo.
- Tommy!- wykrzyczal na co Mężczyzna z brązowymi wlosmi odwrócił na niego wzrok. Joel zsiadł z konie i podbiegł do Tommiego. Oboje się przytulili a potem patrzyli się na siebie.Po chwili przyszła dorosła kobieta chyba żona Tommiego zabrała nas wszystkich do jakiegoś baru. Kiedy już zjedliśmy Tommy i Joel zostali w barze a my z Ellie pomaszerowalismy z Maria, żoną Tommiego.
- Mamy jeden wolny pokój w domu na końcu ulicy.- powiedziała uśmiechając się.
- Znajdziemy wam jakieś ubrania. Mamy ciepłą wodę więc możecie się ogarnąć.- powiedziała i odprowadziła nas pod drzwi. Weszłyśmy do środka pokój był mały ale ładny, miał osobną łazienkę, jedynym problemem było tylko to ,że w pokoju było tylko jedno łóżko.- No tak, niestety jest tylko jedno dwuosobowe łóżko. Musicie spać razem albo jedna musi spać w śpiworze.- powiedziała uśmiechając się.
- W szafie są ręczniki a ja załatwię wam jakieś inne ubrania.- powiedziała wskazując na szafę po czym wychodząc. Spojrzałam się na Ellie i juz było wiadomo ktoś śpi na łóżku. Wieczorem umyłyśmy się i przebrałysmy w ubrania które dała nam Maria. Obok ubrań leżała kartka z napisem "jestem po drugiej stronie ulicy". Po chwili udałyśmy się do domu na przeciwko.- Maria?- zapytała Ellie otwierając drzwi. W środku było przytulnie, w salonie była kanapa na przeciwko kominka na którym była tabliczka z napisanymi imionami i datami.
- O cholera. To jej dzieci?- zapytałam patrząc się na Ellie która wzruszyła ramionami.
- Widzę ,że ubrania pasują i nie muszę wymieniać ?- Maria wyszla z za ściany obok salonu.
- Tak, dziekujemy- odpowiedziała Ellie. Ja od razu zmierzyłam wzrokiem to co mam na sobie, ciemne luźne jeansy i granatową bluzę. Ellie miała na sobie obcisle jeansy białą koszulkę i zapinaną fioletowa bluzę. Maria uśmiechnęła się do nas i wzięła nas do kuchni.- Kto cie strzyże?- zapytała patrząc się na Ellie.
- Profesjonalni fryzjerzy.- odpowiedziała uśmiechając się do Marii.
- Siadaj, idę po nożyczki.- powiedziała Maria na co uśmiechnęłam się szeroko do Ellie.
- Nie.- powiedziała wystraszona Ellie.
- Podetne ci tylko końcówki, obiecuje.- powiedziała Maria rozkładając ręcznik na ramionach Ellie.- Przykro mi z powodu twoich dzieci.- powiedziała Ellie patrząc się na mnie.
- W porządku, Sara była Joela.- Powiedzala na co spojrzałyśmy się na siebie z Ellie, Maria spojrzała się tylko na nas.
- Przepraszam, nie powinna tego mówić.- powiedziała zawstydzona obcinając końcówki włosów Ellie.
- W porządku, to tłumaczy czasami jego zachowanie.- powiedziała na co Maria przetrzapala jej włosy i ściągła ręcznik.
- Ubierajcie się idziemy.- powiedziała na co zmarszczylam brwi.
- Gdzie?- zapytałam.
- Do kina.- powiedziała uśmiechnięta Maria.Potem nas zaprowadziła na jakiś seans gdzie było dosyć dużo ludzi ale nie za dużo pamiętam bo przysypiałam opadajac co chwile na ramię Ellie a potem po chwili się budziłam. Nie wiem co ona o tym sądziła i wolę na prawdę nie wiedzieć zwłaszcza po tym ,że prawie ją pocałowałam na polanie sama nie wiem czemu w końcu przyjaznilysmy się i nic więcej. Po seansie ledwo stojąc udałysmy się do naszego pokoju, ja od razu padłam na śpiwór obok ściany a Ellie na łóżko po drugiej stronie pokoju. Kiedy zgasiliśmy światło od razu się obudziłam chyba za bardzo się wyspałam na seansie bo znowu nie umiałam zasnąć przez jakieś dwie godziny.
Ale nie byłam jedyna bo po chwili usłyszałam znajomy głos w ciemnosci.
- Jules?- Ellie najwyraźniej też nie spała.
- Tak?- zapytałam szeptem.
- Czemu nie śpisz?- zapytała.
- Nie wiem wyspałam się chyba w kinie.- nie widzialam jej twarzy ale mogę się założyć ,że się uśmiechnęła.
- Chodź tu.- powiedziala na co wstałam i podeszłam do łóżka.
- Co jest? - zapytalam zmartwiona ale najwyraźniej jej nic nie dolegało bo się uśmiechała.
- Mam poczucie winy bo łóżko jest dwuosobowe a ty śpisz na ziemi.- powiedziała na co spojrzałam się na nią a ona się lekko przesunęła.Położyłam się obok niej i przykryłam się kołdrą. Zastanawiam się jak ona to robi ,że jak tylko pojawią się obok od razu lepiej mi się zasypia albo była strasznie nudna ,że aż chce mi się spać albo po prostu czuje się przy niej bezpiecznie jak przy nikim innym. W sumie to nie wiem co o tym mam sądzic bo w tym momencie żałuję ,że wtedy przyszedł Joel i nie zdążyłam jej pocałować, nie wiem czy chciałam to zrobić czy po prostu tak wyszło ale Ellie była osobą przy której czułam się dobrze i nie potrzebowałam nikogo innego oprócz niej.
Jeszcze raz się przebudziłam w środku nocy z przyzwyczajenia żeby sprawdzić czy wszystko w porządku ale najwyraźniej było wszystko w porządku bo Ellie przez sen wtulila się do moich pleców. Rano obudziłam się po Ellie która już wcześniej wstała i się ubrała obróciłam się na drugi bok w stronę okna i skierowałam wzrok w stronę Ellie która przy nim siedziała i czytała stary dziennik.
- Czemu mnie nie obudziłaś? - zapytałam sennie.
- Bo jeszcze wcześnie a ja sie obudziłam i nie chciało mi się już spać.- odpowiedziała a ja przykryłam ręką oczy przed rażącym słońcem.Potem wstałam I też się ubrałam siedziałyśmy tak chwilę w ciszy bo za bardzo nie miałyśmy tematów do rozmowy bo rozmawiałyśmy w ciągu kilku miesięcy o wszystkim co możliwe.
- I jak?- zapytałam patrząc się na stary dziennik który czytała Ellie.
- Problemy z chłopakami, imprezy, popularność i duża ilość znajomych.- odpowiedziała na co unioslam lekko brwi.
- Najwyraźniej dobrze się bawiła.- odpowiedziałam uśmiechając się. Chwilę potem do pokoju wszedl Joel.
- Zbierajcie się, Tommy czeka z koniem w stajni.- powiedział na co z Ellie chwyciłyśmy za plecaki i poszłyśmy za Joelem.
CZYTASZ
Three Stars Mean I Love You☆☆☆
Romance( przed poprawkami więc niektóre rzeczy mogą być trochę nie jasne ale poprawie jak tylko będę miała chwilkę.) Pierwsza część jest bardziej inspirowana ekranizacja z HBO. Dopiero druga jest inspirowana grą. Jules i Ellie znają się ze szkoły fedry. Ni...