List

51 2 0
                                    

Minęło kilka dni od przykrych wydarzeń z Lissą. Tata powoli dochodził do siebie .

-Jak się czujesz ? - spytałam staruszka , gdy pojawił się w kuchni

-Wybacz mi dziecko , zachowałem się totalnie nie odpowiedzialnie - odparł smutny

- To nie twoja wina, chciałeś byś szczęśliwy..

- Sądziłem ,że ona naprawdę pokochała ...

Nie załamuj się , na pewno ci się jeszcze ułoży - próbowałam go pocieszyć

-Wystarczy mi jedno szczęście - uśmiechnął się

Dokończyłam obiad , po czym nałożyłam na talerze i podałam do stolika

- Patrzyłeś co zginęło ? - spytałam dosiadając się do bruneta

-Tak , wszystko jest w porządku - westchnął nabierając makaron na widelec

- Wiesz ,że to trzeba ....

- Skończ ten temat - lekko się zdenerwował co oznaczało ,że jednak coś zostało skradzione

Resztę osiłki spędziliśmy w ciszy. Kiedy miałam zamiar posprząta kuchnie , ktoś zadzwonił na dzwonek. Podeszłam do drzwi i nie pewnie je otworzyłam . Nikogo przy nich nie było, jednak moją uwagę przykuła kartka leżąca na wycieraczce. Podniosłam ją i zamknęłam drzwi.

- Kto to był ? - spytał staruszek pojawiając się na przedpokoju

-Nie wiem ,ale za to była kartka

Bez wahania szaro oki otworzył i zaczął czytać

- To nie możliwe - szepnął po chwili patrząc na mnie

-Co się stało - lekko się zmartwiłam

- Muszę zadzwonić - stwierdził i udał się do swojego gabinetu

Stałam przy drzwiach jak osupiała . Nic z tego nie rozumiejąc. Z transu wyrwał mnie głos bruneta . Po cichu podeszłam pod jego drzwi

Rozmowa Telefoniczna *

,,Zrozum nie mogę , to ją zabije ...

Nie chcę jej stracić

Cleo wiesz dobrze ile dla mnie znaczy

Dopilnuje by się nie dowiedziała ...

Wiem , że czasu jest mało "

Dowiedziała ,ale czego ?- pytania nagle zaczęły kumulować się jak opętane

Musiałam się dowiedzieć prawdy.

Gdy tylko usłyszałam kroki szybko uciekłam do kuchni.

- Wszystko okej ? - spytał mnie tata

- Co? A tak , przepraszam zamyslilam się - dodałam zakłopotana i wzięłam się za mycie naczyń -  Z kim rozmawiałeś ?

- Musiałem pilny telefon do pracy wykonać, wiesz jak to jest zostawić firmę bez opieki - zaśmiał się zakłopotany

- Właśnie kiedy wracasz do pracy ? - spytałam zaciekawiona

- Może jutro pójdę sprawdzić jak pracownicy sobie radzą - dodał i opuścił kuchnie

Oj tato kłamać to ty nie umiesz - szeptnęłam sama do siebie i udałam się do siebie .


Córka LucyferaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz